W Barcelonie po staremu. Bartomeu planuje zwolnić swojego największego rywala

08.04.2020

Afera związana z zatrudnieniem przez Barcelonę zewnętrznej firmy do między innymi krytykowania swoich graczy podczas ostatnich tygodni nieco ucichła. Powodem jest oczywiście obecna sytuacja spowodowana koronawirusem. Jednak to nadal gorący temat w klubie i sądząc po ostatnich wypowiedziach, odpowiedzialni za ten wyciek jeszcze nie zostali ukarani.

Podczas poniedziałkowego spotkania zarządu prezydent klubu Josep Maria Bartomeu chciał poznać opinię dyrektorów na temat obecnej sytuacji. Dodatkowo Hiszpan wybadał, kto tak naprawdę jest po jego stronie, a kto już niekoniecznie. Jak donosi „Marca”, 57-latek ma na tyle silne poparcie, że ma zamiar to wykorzystać.

Głównie dlatego Bartomeu poprosił o odejście wiceprezydenta Barcelony. Emili Rousaud jest uznawany za największe zagrożenie obecnego prezydenta podczas kolejnych wyborach. Pomimo zajęcia obecnej pozycji w styczniu 2020 roku, jego sytuacja jest krytyczna i najprawdopodobniej zakończy się zwolnieniem.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Bartomeu czuje się wystarczająco silny, aby wprowadzić wszystkie te zmiany. To niemalże zamach stanu dokonany przez prezydenta Barcelony, który obawia się swojego najgroźniejszego przeciwnika. Rousaud w lutym potwierdził chęć wystartowania w nadchodzących wyborach, ale po tej decyzji swojego rywala może mieć z tym poważny problem. Jak na te doniesienia zareagował sam zainteresowany?

– Nie podjąłem decyzji o rezygnacji i nie chcę tego robić. Nie czas na to, aby rozmawiać o takich sprawach w obecnej sytuacji. Bartomeu zadzwonił do mnie, niejako potwierdzając, że chce dokonać zmian w zarządzie. Uważam, że nierozsądnie jest to robić przez telefon i bez wcześniejszego powiadomienia. On ma podejrzenia wobec niektórych dyrektorów, w tym mnie. Powiedział mi, że są przecieki, które zdenerwowały graczy i że zakwestionowałem pracę zarządu. Powiedziałem Bartomeu, że rozmawiam z prasą, ale nie w takich sprawach i nigdy nie krytykowałem graczy.

– Nie rozumiem, dlaczego Bartomeu tak zareagował i skąd jego pomysł na moje zwolnienie. Moim zdaniem obecny moment nie jest odpowiedni na wyrzucanie doświadczonych osób z zarządu. Pojawił się także temat wyborów, lecz ja nigdy nie domagałem się dymisji Bartomeu. Jedynie co sugerowano to przyśpieszone wybory. To już jednak zamknięty temat.

W Barcelonie zatem po staremu. Jak to się wszystko zakończy?