Niedawno pojawiły się informacje o tym, że Rustu Recber jest w krytycznym stanie z powodu zakażenia koronawirusem. Piłkarz wyszedł ze szpitala i odniósł się do ostatnich newsów.
46-latek jest legendą tureckiej piłki. W tamtejszej reprezentacji wystąpił w 120 meczach, dzięki czemu jest jej rekordzistą. Podczas Mistrzostw Świata 2002, gdy Turcja zdobyła brązowy medal, bramkarz wystąpił we wszystkich spotkaniach. Występował m.in. w Fenerbahce, Besiktasie i Barcelonie.
W ostatnim czasie światowe media obiegła informacja o tym, że Rustu Recber został zakażony koronawirusem. Kilka dni temu jednak wyszedł ze szpitala i obecnie przebywa w domu. W rozmowie z Piotrem Koźmińskim z “Super Expressu”, piłkarz wyznał, jak się obecnie czuje.
– Moje ciało jest jak po ciężkiej fizycznej walce, powiedziałbym, że boleśnie poobijane, ponieważ przeszedłem długie i trudne leczenie. Na szczęście najgorsze poza mną, z każdym dniem czuję się coraz lepiej, ale do pełni sił jeszcze trochę brakuje. – stwierdził Rustu Recber.
Według doniesień tureckich mediów, stan byłego bramkarza Fenerbahce i Barcelony był krytyczny. W rozmowie na łamach “Super Expressu”, Recber odniósł się do tych pogłosek.
– Nigdy nie było tak źle, w żadnym momencie nie znalazłem się w tak poważnym stanie. Mój organizm szybko zaczął reagować na leczenie i wszystko poszło w dobrym kierunku. – powiedział legendarny bramkarz tureckiej kadry.