Właściciel Cracovii nie pozostawia suchej nitki na Golu. „Nawet oni wykazali się większą odpowiedzialnością”
W piątek pojawiły się informacje, że piłkarze Cracovii zgodzili się na obniżkę pensji. Jednak taka decyzja nie dotyczyła wszystkich piłkarzy, ponieważ jeden z nich postanowił odejść od solidarnej grupy. Był nim kapitan „Pasów” – Janusz Gol.
Rozmowy na temat obniżek pensji z piłkarzami trwają w najlepsze. Póki co zaledwie kilka klubów ogłosiło redukcję bądź zamrożenie pensji. Wśród nich znalazła się także Cracovia, jednak nie wszyscy dobrze przyjęli taką propozycję. Czarną owcą klubu został bowiem Janusz Gol. Właściciel klubu, Janusz Filipiak, postanowił po raz kolejny zabrać głos w tej sprawie w wywiadzie z „Super Ekspresem”:
– To trudna sytuacja i dla zawodnika i dla klubu. Staram się go zrozumieć, to jego ostatni kontrakt… Ale w grę wchodzą bardzo duże pieniądze. Skoro cała drużyna zgodziła się na redukcję płac, to nie możemy zrobić wyjątku dla kapitana. Byłoby to bardzo źle odebrane przez pozostałych zawodników. Na pewno nie zgodzimy się, by Janusz Gol zachował obecne zarobki. Natomiast nieprawdą jest, że piłkarz za karę został przesunięty do rezerw.
Zgodnie ze słowami 67-latka redukcja objęła także osoby ze sztabu i zarządu, które zarabiały powyżej 10 tysięcy złotych miesięcznie. Wynagrodzenia w drużynie rezerw i juniorów starszych na ten moment pozostają bez zmian. Co ciekawe, rodzice juniorów starszych wyszli z propozycją, aby także ich synom zmniejszyć pobory.
– Ci państwo wykazali się większą odpowiedzialnością za klub niż kapitan Janusz Gol – dodał z przekąsem Filipiak.
Jak widać nawet najważniejsi żołnierze potrafią czasami odmówić klubowi w trudnej sytuacji. Obniżka wynagrodzeń ma obowiązywać do momentu odwieszenia rozgrywek. Póki co zawodnicy otrzymali wypłaty za marzec zmniejszone jednak o 25% ze względu na brak spotkań w drugiej połowie miesiąca.
