Matyas Tajti i Rok Sirk wkrótce mogą odejść z Zagłębia Lubin
Zagłębie Lubin latem może się pożegnać z dwoma piłkarzami. Matyas Tajti i Rok Sirk nie figurują w dalszych planach Martina Seveli.
Wielkie nadzieje i wielkie rozczarowania
Z tymi dwoma piłkarzami Zagłębie Lubin wiązało duże nadzieje. Rok Sirk miał za sobą dwa udane sezony w słoweńskiej Murze, zdobywając w każdym po 15 goli. Z kolei Matyas Tajti przed transferem do Lubina występował w węgierskim Diosgyor, ale wcześniej trenował w juniorach Barcelony i Malagi.
Obaj zawodnicy jednak się nie sprawdzili w zespole “Miedziowych”. Rok Sirk wystąpił w 12 meczach i zdobył dwie bramki – obie w spotkaniu Pucharu Polski z czwartoligowym Stilonem Gorzów. Tajti w rundzie jesiennej występował tylko w rezerwach. Martin Sevela dał mu kilka szans zarówno podczas zimowego zgrupowania, jak i po powrocie rozgrywek. Ostatecznie jednak Węgier nie wywalczył miejsca w składzie.
To już koniec?
W rozmowie dla “Przeglądu Sportowego”, Martin Sevela wyznał, że nie widzi dla obu zawodników przyszłości w zespole.
– Niestety, są w drużynie piłkarze, którzy nie spełnili oczekiwań. Już jesienią kontrakt rozwiązał Asmir Suljić, raczej nie widzę przyszłości w naszej drużynie także dla Matyasa Tajtiego i Roka Sirka. Nie wiem, jaki będzie ich los, bo mają ważne kontrakty, to już zadanie dla szefów klubu. Potrzebujemy jednak lepszych zawodników, do których będą równać młodzi – wyznał na łamach “Przeglądu Sportowego” Martin Sevela.
Umowy obu piłkarzy wygasają dopiero z końcem czerwca 2022 roku. Klub jednak wcześniej zdecydował się rozstać z Asmirem Suljiciem mimo ważnego kontraktu. Może w tych dwóch przypadkach będzie podobnie.
Fot. YouTube