Fabregas o powrocie do Anglii. „Mourinho narysował mi na kartce…”

24.05.2020

Cesc Fabregas w 2014 roku stanął przed bardzo trudną decyzją wyboru nowego klubu. W Barcelonie nie było już dla niego miejsca, a na jego stole pojawiały się propozycje z Anglii. Kiedy większość kibiców spodziewała się, że trafi do Arsenalu, pomocnik ostatecznie wybrał propozycję Chelsea. Dlaczego?

Fabregas i rozmowa z Mourinho

Hiszpan opuścił „Kanonierów” w 2011 roku, aby ponownie spróbować swoich sił w „Dumie Katalonii”. Jego współpraca z Pepem Guardiolą nie układała się jednak owocnie i zawodnik po kilku latach postanowił wrócić na stare śmieci. W grze o jego podpis rywalizowały najlepsze kluby w Anglii, ale ostatecznie Arsene Wenger nie widział dla niego miejsca w swoim składzie. Wykorzystać to postanowił Jose Mourinho, który odbył z Ceskiem pewną rozmowę.

– Jose ma jeden system, ale bardzo dobrze na nim pracuje. Ma konkretnych graczy dla odpowiedniego systemu. Pewnego dnia, kiedy go poznałem, powiedział mi: „Potrzebuję dwóch graczy, a już niebawem podpiszemy umowę z Diego Costą”. Wówczas narysował mi skład zespołu na kartce i powiedział: „Ta drużyna może wygrać tytuł”.

– Potem trafił do nas także Thibaut Courtois. Po współpracy z nim mogę stwierdzić, że jest trenerem, który najlepiej mną kierował. Jest świetnym trenerem dla klasowych graczy. Gra naszym umysłem. Stymuluje cię. Pewnego dnia radziliśmy sobie bardzo dobrze w lidze i wysyłał SMS-y, które mówiły nam jak dobrze gramy. Jednak potrafił także wysłać wiadomość o treści „dziś byłeś żałosny”. W ten sposób tobą kieruje.  

O grze w Chelsea

Fabregas zirytował wielu kibiców Arsenalu, dołączając do jednego z ich londyńskich rywali po tym, jak miał bliskie relacje z sympatykami „Kanonierów” przed transferem do Barcelony. Jednak z perspektywy czasu tego nie żałuje.

– To było fantastyczne. Gdybyś zapytał mnie jako kapitana Arsenalu, kiedy miałem 23 lata, że będę szczęśliwy grając w Chelsea, powiedziałbym, że jesteś szalony. Ale moje zrozumienie z fanami, z klubem, ze wszystkimi, którzy tam pracują i z zawodnikami, sprawiają, że tego nie żałuje. Pasowałem idealnie do tego zespołu.