I Liga: Goncerz chce zasmucić kibiców GieKSy

We współczesnej, ligowej piłce nożnej w Polsce piłkarze zaliczający blisko dekadę lub więcej lat gry w jednym klubie to już rzadkość. Do tego grona do niedawna należał Grzegorz Goncerz (na zdjęciu), przez osiem ostatnich lat broniący barw GKS Katowice. Należał, bo latem pożegnał się ze stadionem na ulicy Bukowej.

W Katowicach latem doszło do kadrowej rewolucji (nawet nam się nie chce liczyć której w ostatniej dekadzie), zakończonej rozstaniem z aż czternastką piłkarzy. Wraz z Goncerzem GieKSę pożegnali m.in. Kędziora, Foszmańczyk, Plizga i Cerimagić. Dość powiedzieć, że w rozegranym wiosną tego roku meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała aż ośmiu piłkarzy ze składu katowickiego klubu już nie reprezentuje jego barw.

Zespół Górali nie został przywołany przypadkowo, bo właśnie z tym rywalem katowiczanie zagrają na otwarcie nowego sezonu serialu „Ekstraklasa albo śmierć”, a w zespole Podbeskidzia największym zagrożeniem dla GKS-u może być… Grzegorz Goncerz, który nowego pracodawcę znalazł właśnie w Bielsku-Białej.

– To będzie dla mnie fajny moment i piękne przeżycie. Ale kiedy zabrzmi pierwszy gwizdek sędziego, to zrobię wszystko, aby trzy punkty pojechały z nami do Bielska-Białej. Pięknie byłoby uczcić powrót na Bukową golem – zapowiadał piłkarz w jednym z przedmeczowych wywiadów.

Na pewno wyjdzie podwójnie zmotywowany na dobrze sobie znaną murawę stadionu w Katowicach. Na którym w ciągu ostatnich dziesięciu lat oba zespoły spotykały się osiem razy i nigdy nie było remisu (3-0-5). Zresztą na boisku Podbeskidzia również w tym okresie ani razu nie odnotowano remisu w pojedynkach tych klubów.

Dlatego typowanie wyniku tego spotkania to po trosze loteria, biorąc pod uwagę najnowszą historię bezpośrednich spotkań oraz poważne kadrowe zmiany w obu ekipach. Podobnie uważają bukmacherzy z firmy LVBet, którzy jednak więcej szans dają GKS-owi (typ 1 po kursie 2.05) niż Góralom (typ 2 – kurs 3.45).

To jednak pierwszoligowe derby Śląska, w których nie powinno zabraknąć ambitnej walki obu drużyn, które mają coś do udowodnienia po poprzednim, zupełnie nieudanym sezonie. Z tego powodu wybieramy typ na małą liczbę bramek w tym spotkaniu (poniżej 2.5 gola – kurs 1.57).