Polacy w Serie A. Kontrakty i zarobki #2

28.05.2020

Od połowy maja, włoskie drużyny prowadzą treningi grupowe przed wznowieniem rozgrywek. Doniesienia mediów sugerują, że Serie A wróci 13 lub 20 czerwca. Pozostaje zatem trochę czasu, by dokładnie przeanalizować kontrakty i zarobki polskich zawodników we Włoszech. Przed nami przegląd czterech kolejnych piłkarzy.

Do tej pory prześwietliliśmy umowy następujących graczy: Łukasz Teodorczyk, Sebastian Walukiewicz, Bartosz Salamon oraz Filip Jagiełło. Cała czwórka na liście pensji polskich zawodników w Serie A widnieje raczej w drugiej połowie zestawienia.

Tym razem pojawi się piłkarz, który jest blisko przekroczenia bariery miliona euro za sezon. Najpierw jednak pod lupę trafi pewien defensor z ekipy beniaminka. O kim dokładnie mowa?

Paweł Dawidowicz – Hellas Verona

25-letni obrońca swoją przygodę z Veroną rozpoczął w 2018 roku. Do zespołu ze Stadio Marcantonio Bentegodi, Dawidowicz trafił na zasadzie wypożyczenia. Polak odegrał kluczową rolę w walce o awans do Serie A, dlatego zarząd Hellas Verony doszedł do porozumienia w sprawie definitywnego transferu zawodnika.

W momencie podpisywania kontraktu, Paweł Dawidowicz związał się z drużyną do 30 czerwca 2022 roku (via. transfermarkt). Na mocy tej umowy, defensor zarabia 300 tys. euro. Taka pensja klasyfikuje Polaka w połowie zestawienia wynagrodzeń w Veronie. Wielu bowiem graczy ustaliło podobne warunki z klubem.

Czy Dawidowicz może być niezadowolony ze swojego kontraktu? Biorąc pod uwagę fakt, iż takie same pieniądze otrzymuje m.in. Amir Rrahmani, podstawowy obrońca zespołu, sytuacja zarobkowa polskiego defensora jest dobra.

Warto bowiem pamiętać, że Dawidowicz rozegrał raptem siedem spotkań w lidze od pierwszej minuty. 25-latek często wchodził na murawę w ostatnich momentach rywalizacji.

Ważność kontraktu: 30 czerwca 2022 roku 

Zarobki: 300 tys. euro rocznie

Karol Linetty – UC Sampdoria

Już od 2016 roku barwy Sampdorii reprezentuje Karol Linetty. Przez kilka sezonów, pomocnik budował swoją pozycję w zespole. Choć zdarzają się mecze, w których Linetty zasiada na ławce rezerwowych, to fakt, iż w niektórych spotkaniach Polak pełni rolę kapitana świadczy, że Karol jest ważnym ogniwem drużyny i trudno wyobrazić sobie klub bez byłego gracza Lecha Poznań.

Taki scenariusz może jednak stać się faktem. Wszystko za sprawą sytuacji kontraktowej 25-latka. Linetty jest związany z Sampdorią do końca czerwca 2021 roku. Oznacz to, iż już wkrótce Karol miałby możliwość prowadzenia negocjacji z dowolną drużyną. Na to oczywiście nie chce zgodzić się ekipa z Genui.

Polak od dłuższego czasu rozmawia z klubem w sprawie nowej umowy. Jak na razie, obie strony nie potrafią dojść do porozumienia. Być może kością niezgody są zarobki. Obecnie Karol Linetty otrzymuje za rok gry zaledwie 500 tys. euro. Używamy w tym przypadku określenia zaledwie, iż jest w zespole kilku graczy z pensją przekraczającą milion euro rocznie. W przypadku Quagliarelli mowa o 1,2 miliona euro. Porównując zarobki doświadczonego snajpera z Polakiem, można mówić o pewnej przepaści. A przecież Linetty to zastępca kapitana, czyli wspomnianego Quagliarelli. Nic dziwnego, że Karol Linetty chce otrzymać kontrakt, który przekładałby się na rolę, jaką pomocnik pełni w zespole.

Jeśli wierzyć włoskim mediom, 25-latek przy braku porozumienia odejdzie z klubu. Jak informował już jakiś czas temu dziennik „Il Secolo XI”, Sampdoria przy fiasku rozmów rozważy sprzedaż zawodnika latem. Trudno na ten moment wskazać drużyny, które byłyby zainteresowane pozyskaniem Polaka. W przeszłości Linetty’ego łączono m.in. z Napoli czy Milanem. Przy kryzysie finansowym o taki transfer będzie jednak niezwykle trudno.

Ważność kontraktu: 30 czerwca 2021 roku 

Zarobki: 500 tys. euro rocznie

Bartosz Bereszyński – UC Sampdoria

W Sampdorii występuje jeszcze jeden Polak. To oczywiście Bartosz Bereszyński. 27-latek do ekipy z Genui trafił w 2017 roku. Włoski zespół za prawego defensora zapłacił Legii 1,8 miliona euro.

Początek przygody obrońcy w zespole był niezwykle udany. Nic dziwnego, że po nieco ponad roku, Bereszyński przedłużył kontrakt z zespołem. Pewne zaskoczenie mogły natomiast wzbudzać warunki umowy. Bartosz związał się z drużyną na pięć lat.

Porozumienie z pewnością mogło zadowolić zarząd Sampdorii. Bereszyński nie otrzymał bowiem wielkiego kontraktu. Mowa o zarobkach rzędu 450 tys. euro rocznie. Obecnie, zdecydowana większość zawodników zarabia w klubie więcej, aniżeli mniej, porównując z tą kwotą.

Trudno spodziewać się, by Bartosz Bereszyński otrzymał wkrótce propozycję nowej umowy. Po pierwsze, obecny kontrakt obowiązuje jeszcze przez ponad trzy lata. Po drugie, Polak nie jest już tak pewnym punktem swojego zespołu, jak chociażby w rozgrywkach 2017/2018.

Ważność kontraktu: 30 czerwca 2023 roku 

Zarobki: 450 tys. euro rocznie

Łukasz Skorupski – FC Bologna

W pełni zadowolony nie tylko z pozycji w klubie, ale również zarobków, może być Łukasz Skorupski. 29-letni bramkarz swoją przygodę z Serie A rozpoczął już 2013 roku. AS Roma wykupiła golkipera z Górnika Zabrze za kwotę 890 tys. euro.

Duża konkurencja w Rzymie powodowała, iż Skorupski nie miał szans na regularną grę. Polak trafił zatem na dwuletnie wypożyczenie do Empoli. Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę. Łukasz miał oczywiście zapewnione miejsce w wyjściowym składzie zespołu. Bramkarz przez dwie kampanie spisywał się między słupkami drużyny bardzo dobrze. Nic dziwnego, że Roma po okresie wypożyczenia zostawiła Skorupskiego w drużynie. Problem w tym, że pozycja Łukasza nie uległa zmianie.

Jedynym wyjściem wydawał się transfer. Golkipera sprowadziła Bologna, płacąc Romie za transfer 9 milionów euro. Skorupski natomiast związał się kontraktem, który obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku. Na mocy umowy, 29-latek inkasuje 900 tys. euro rocznie.

Piłkarz urodzony w Zabrzu jest oczywiście niekwestionowanym numerem jeden między słupkami drużyny. Nic nie wskazuje zatem na to, by w najbliższym czasie uległa zmianie sytuacja kontraktowa zawodnika.

Ważność kontraktu: 30 czerwca 2023 roku 

Zarobki: 900 tys. euro rocznie