Sevilla wygrała Gran Derbi i umocniła się na podium LaLiga!
Sevilla w pierwszym meczu po powrocie LaLiga pokonała Betis 2:0. Zespół miał przewagę w ofensywie przez 90 minut i odniósł pewne zwycięstwo z lokalnym rywalem.
Piłkarskie święto na początek
Na ten mecz czekali wszyscy fani hiszpańskiego futbolu. Data wznowienia rozgrywek jeszcze w połowie maja nie była do końca pewna. Powrót ligi rozważano jednak w przeciągu dwóch tygodni, między 12 a 26 czerwca. Ostatecznie LaLiga wróciła jednak dzień wcześniej i to w jakim stylu. Gran Derbi to w końcu jedno z najważniejszych spotkań w Hiszpanii ze względów kibicowskich. Fani obu zespołów z Sewilli nie mogli jednak śledzić tego pojedynku z trybun.
Jeden celny strzał Betisu
Zespół Julena Lopeteguiego był stroną zdecydowanie przeważającą. Minimalną przewagę w posiadaniu piłki miał Betis, aczkolwiek rzadko kiedy “Verdiblancos” znaleźli się w dogodnej sytuacji w polu karnym rywala. Statystyki posiadania piłki zdecydowanie nie są adekwatne do tego, co się działo w meczu.
Bardziej można w tym kontekście odwołać się do statystyki strzałów. W pierwszej połowie Sevilla oddała ich sześć, a Betis zaledwie jeden, w dodatku niecelny. Zespół gości w drugiej połowie co prawda pięciokrotnie powiększył liczbę uderzeń na bramkę Tomasa Vaclika. Tylko jeden z nich okazał się celny, a kolejne sytuacje były powstrzymywane przez piłkarzy gospodarzy albo piłkarzom Rubiego zabrakło wykończenia.
Kontrowersyjny karny i piękna asysta Ocamposa
Mimo przewagi w ofensywie, Sevilla miała problem z postawieniem kropki nad “i”. Swoich sytuacji szukał Lucas Ocampos, który w już 10. minucie był bliski gola, jednak wówczas trafił w poprzeczkę. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po przerwie w drużynę Julena Lopeteguiego wstąpiły nowe siły. Uwagę mógł zwrócić rajd Jesusa Navasa prawym skrzydłem, jednak zabrakło w tej sytuacji wykończenia. Sevilla wyszła na prowadzenie w 55. minucie i trzeba powiedzieć, że dość szczęśliwie. Mateu Lahoz podyktował zespołowi rzut karny po faulu Marca Bartry na Luuku De Jongu. Sytuacja wzbudziła kontrowersje i protesty zespołu gości.
W 62. minucie Sevilla potwierdziła swoją przewagę drugim golem. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę piętą odbił Lucas Ocampos. Futbolówka trafiła wprost na głowę Fernando, któremu pozostało tylko trafić do siatki. Zwłaszcza podanie robi wrażenie!
TO JEST WŁAŚNIE #LAZABAWA! ???
Wróciła LaLiga, wrócił piękny futbol! ? Zobaczcie znakomity gol po rzucie rożnym w wykonaniu Sevilli FC w derbach miasta! ?? Co za asysta! ? pic.twitter.com/SGP8hDl4aC
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) June 11, 2020
Piłkarzem meczu został zasłużenie Lucas Ocampos. Piłkarz Sevilli uczestniczył w wielu akcjach Sevilli i do 71. minuty, gdy zmienił go Ever Banega, był najbardziej aktywnym zawodnikiem zwycięskiego zespołu. Asysta była tylko ukoronowaniem udanych zawodów w jego wykonaniu.
Sevilla pilnuje miejsca na podium
Po wygranej z Betisem Sevilla umocniła się na trzecim miejscu w LaLiga, gromadząc na koncie 50 punktów. Tymczasem Betis z 33 punktami zajmuje 12. pozycję, tracąc do europejskich pucharów dziewięć oczek.