Liga Europy: Rywale Lecha to nie są pucharowi nowicjusze

24.07.2018

Po wyprawie na daleki Kaukaz, teraz piłkarze Lecha udali się w o wiele krótszą podróż. W II rundzie kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Europy zmierzą się z białoruskim Szachtiorem Soligorsk. Można napisać, zachowując oczywiście odpowiednie proporcje i biorąc pod uwagę realia piłki nożnej w Polsce i na Białorusi, że Szachtior to taki miejscowy Lech.

Drużyna z Soligorska, podobnie jak poznaniacy, w ostatniej dekadzie należy do ścisłej czołówki klubowego futbolu na Białorusi, bo w ośmiu poprzednich sezonach zdobyła pięć wicemistrzostw kraju oraz trzykrotnie zajmowała na koniec 3. miejsce. O ile Kolejorz w poprzednich dziesięciu latach dwa razy okazał się lepszy od reszty rywali w Ekstraklasie, o tyle kibicom Szachtiora pozostają na razie tylko wspomnienia z roku 2005 (liga białoruska gra systemem wiosna-jesień), gdy ich klub jedyny raz został mistrzem kraju. Od wielu lat w lidze Białorusi rządzi znane z występów w Lidze Mistrzów BATE Borysów.

Na razie Szachtior musi się zadowalać medalowymi lokatami w Premier Lidze, grą w finałach Pucharu Białorusi oraz regularnymi startami w Lidze Europy. Po raz pierwszy rywale Lecha pokazali się na europejskich boiskach jesienią 2001 roku, gdy jeszcze w Pucharze UEFA dwukrotnie ulegli bułgarskiemu CSKA Sofia. Potem były m.in. starty w Pucharze Intertoto, gdzie m.in. udało się piłkarzom z Soligorska zaskoczyć Cracovię (3:0 i 2:1 – na zdjęciu kadr z meczu pod Wawelem), a od sezonu 2011/2012 Szachtior regularnie co roku startuje w eliminacjach Ligi Europy.

Bez powodzenia, bo Górnikom jak dotąd nie udało się wywalczyć awansu do fazy grupowej LE. Raz, jesienią 2014 roku, dotarli do fazy play-off, ale w niej dwukrotnie ulegli holenderskiemu PSV Eindhoven. To właśnie wtedy odnieśli najbardziej znaczący sukces w pucharach, bo rundę wcześniej niespodziewanie wyeliminowali belgijski Zulte Waregem (5:2 na wyjeździe i 2:2 w rewanżu u siebie). Ogółem, do tej pory Szachtior okazywał się w pucharowych dwumeczach lepszy jeszcze tylko od drużyn z Irlandii Północnej, Armenii, Islandii, Irlandii oraz Walii. W poprzednim sezonie odpadł już z pierwszym rywalem – litewską Suduvą Marijampole (0:0 i 1:2). Teraz bez problemu wyeliminował walijski Connah’s Quay Nomads (3:1 i 2:0), ale to był amatorski zespół.

Obecna kadra Szachtiora to typowa dla obecnej piłki klubowej mieszanka międzynarodowa. Najwięcej jest oczywiście Białorusinów, ale są też zawodnicy z Rosji, Chorwacji, Albanii, Słowacji, Finlandii, a nawet z Afryki (Ruanda i Liberia). Najbardziej znany i zarazem najlepszy piłkarz to były reprezentant Albanii (27 meczów i 1 gol), grający na pozycji ofensywnego pomocnika Elis Bakaj. Ciekawą postacią jest też inny pomocnik – Kolumbijczyk Roger Canas. Swego czasu był zawodnikiem Jagiellonii Białystok, ale nie zagrał w żadnym oficjalnym meczu klubu ze stolicy Podlasia. W bieżących rozgrywkach ligowych na Białorusi najlepszym strzelcem Szachtiora jest Dienis Łaptiew (5 goli). To zarazem reprezentant kraju (12 meczów). Ten 26-letni napastnik był najskuteczniejszym piłkarzem rywala Lecha w poprzednim sezonie, gdy zdobył 10 bramek.

W tym sezonie razem z kolegami z zespołu również spisuje się dobrze, bo ekipa z Soligorska nie poniosła porażki w 15 kolejnych meczach o stawkę (Premier Liga i Liga Europy). Na własnym terenie wygrała siedem ostatnich spotkań, tracąc w nich tylko jednego gola. Bramkarz Górników (Andriej Klimowicz) na swoim boisku  jest niepokonany od 432 minut. To będzie największe wyzwanie dla piłkarzy Lecha Poznań. Zdobyć bramkę na stadionie Stroitiel w Soligorsku…