Rostów przegrał z koronawirusem, władzami ligi, a na końcu z Soczi

19.06.2020

Rostów nie zaliczy powrotu rosyjskich rozgrywek do udanych. Zespół przegrał aż 1:10 z Soczi, jednak w tej sytuacji musiał wystawić skład złożony z juniorów.

Rostów walczy o europejskie puchary

Niektórzy fani rosyjskiej piłki jeszcze pamiętają występy Rostowa w Lidze Mistrzów. Na szpicy drużyny występowali wtedy Sardar Azmoun (obecnie Zenit) i Dmitrij Poloz (FK Soczi). Co ciekawe, drugi z powyższych zawodników dołożył swoje dwie bramki do najwyższej porażki zespołu w historii.

Przed powrotem rozgrywek wiele wskazywało jednak na to, że Rostów choć trochę nawiąże do czasów, gdy liczył się w walce o mistrzostwo kraju. Przed zawieszeniem ligi zespół zajmował bowiem 4. miejsce, ze stratą trzech punktów do drugiego. Prawdziwym motorem ofensywy zespołu był dotychczas uzbecki napastnik, Eldor Szomurodow, który zdobył w tym sezonie 11 goli i zaliczył pięć asyst.

Wszyscy na kwarantannie? Zagrajcie juniorami

W meczu z Soczi drużyna z Rostowa nad Donem nie mogła jednak skorzystać z podstawowych zawodników. Wszystko z powodu wykrytego zakażenia u Chorena Bajramiana, który zaraził się od rodziców. W związku z przypadkami Covid-19, cała pierwsza drużyna poddała się kwarantannie. To oznaczało, że nikt z zespołu nie mógł wystąpić w meczu z Soczi. Klubowe władze próbowały przełożyć ten pojedynek, aczkolwiek Premier Liga pozostała nieugięta.

Z tego powodu zamiast pierwszej drużynie, w ligowym meczu wystąpili juniorzy. Warto dodać, że w Rosji rozgrywki juniorskie zostały odwołane, co oznacza, że młodzi zawodnicy Rostowa nawet nie mogli odbywać wspólnych treningów. Tym samym nieprzygotowany skład, złożony z piłkarzy, których średnia wieku nieco przekracza 17 lat, musiał podejść do starcia z Soczi.

Warto dodać, że dość niedawno FK Soczi przełożyło mecz z powodu epidemii… anginy w zespole.

Prowadzenie w pierwszej minucie nie pomogło

Początek był jednak udany – gola w pierwszej minucie dla Rostowa zdobył jeden z najbardziej doświadczonych dostępnych graczy. Roman Romanov skończy w tym roku 22. urodziny, aczkolwiek do tej pory nie miał jeszcze okazji występu w najwyższej lidze. Obrońca zdobył gola po dośrodkowaniu 17-letniego Daniła Chromowa. Pierwsze skojarzenie – San Marino w meczu z Anglią w 1993 roku. Piłkarscy outsiderzy wówczas objęli prowadzenie już w 8. sekundzie, jednak to „Lwy Albionu” wygrały ten pojedynek 7:1. Tutaj wymiar kary okazał się jeszcze wyższy.

W 7. minucie wynik spotkania jednak wyrównał samobójczy gol Władimira Abramowa, a potem to już poszło… Trzy bramki dla Soczi zdobył Aleksandr Kokorin, po dwie Anton Zabolotnyj i Dmitrij Poloz, a po jednym trafieniu dołożyli Iwan Nowoselcew i Nikita Kołdunow.

Wpuścił 10 goli, ale skradł serca kibiców

Mimo porażki 1:10 piłkarskie serwisy, z SofaScore na czele, dobrze oceniły bramkarza Rostowa (a właściwie jego juniorów), Denisa Popowa. 17-letni bramkarz obronił rzut karny i zaliczył aż 15 interwencji! Co więcej, obronił aż dziesięć strzałów z obrębu pola karnego.

***

Trzeba przyznać, że Rosjanie w pierwszym dniu powrotu rozgrywek nie mogli narzekać na brak goli. Szkoda tylko, że na decyzji władz ligi bezsensownie ucierpiała drużyna, która w dodatku mogła poważnie namieszać w rozgrywkach. Jakby nie dało się przełożyć spotkań na inny termin…

Fot. Wikipedia