Legia Warszawa zremisowała z Piastem Gliwice 1:1

27.06.2020

Legia Warszawa na celebrację mistrzostwa Polski będzie musiała jeszcze poczekać. Podopieczni Aleksandara Vukovicia zremisowali u siebie z Piastem 1:1.

Legia musi poczekać

Legia mogła w 33. kolejce zapewnić sobie mistrzostwo Polski. Potrzebne były do tego dwa elementy – wygrana z Piastem i strata punktów Lecha ze Śląskiem. Okazało się jednak, że Legioniści na celebrację mistrzostwa kraju jeszcze będą musieli poczekać.

Jeden celny strzał w pierwszej części meczu

W pierwszej połowie byliśmy świadkami tylko jednego celnego strzału. Oddał go Luquinhas, który z łatwością minął rywali w drodze do oddania strzału. Brazylijczyk jednak trafił piłką prosto w Frantiska Placha. Groźny mógł się wydawać jednak również jeden strzał ze strony Piasta. Mikkel Kirkeskov mógł zaskoczyć Radosława Majeckiego uderzeniem z dystansu, aczkolwiek było ono niecelne.

Druga połowa pełna kontrowersji

Dopiero druga połowa spotkania przyniosła bramki. Zanim jednak Piast otworzył wynik meczu, musiał pogodzić się ze stratą zawodnika. Bartosz Rymaniak w ciągu dwóch minut otrzymał żółtą i czerwoną kartkę po faulach na Luquinhasu. Druga kara mogła wywołać kontrowersje, gdyż na pierwszy rzut oka wydawało się, że Brazylijczyk symulował upadek.

Dwie minuty po tym wydarzeniu to jednak Piast otworzył wynik spotkania. Szymon Marciniak podyktował Piastowi rzut karny po brutalnym wejściu Pawła Wszołka w nogi Sebastiana Milewskiego. Jedenastkę na gola zamienił Jorge Felix, który trafił do siatki po raz pierwszy po kontuzji.

Legia jednak wyrównała w końcówce spotkania. W 85. minucie strzał oddał Maciej Rosołek, wpuszczony na boisko w drugiej połowie. Wówczas Frantisek Plach próbował obronić uderzenie, jednak wraz z piłką przekroczył linię bramkową. Można powiedzieć, że była to akcja dwóch nastolatków, gdyż 18-letni Rosołek trafił do siatki po asyście 19-letniego Karbownika.

Pod koniec drugiej połowy komentatorzy oraz użytkownicy Twittera dopatrywali się jeszcze drugiej żółtej kartki dla Mateusza Wieteski, który miał problemy z przepisowym zatrzymaniem Patryka Tuszyńskiego. Szymon Marciniak jednak wówczas podyktował tylko rzut wolny, nie karząc obrońcy Legii.

Świętowanie mistrzostwa odłożone o tydzień?

Po remisie Legia zajmuje pozycję lidera z 11-punktową przewagą nad Piastem. Drużyna z Gliwic może jednak po zakończeniu kolejki spaść na trzecie miejsce, jeśli w meczu Śląsk-Lech któraś z drużyn zdobędzie trzy punkty.

Warto dodać, że dzięki remisowi z Piastem, Legia zapewniła sobie udział w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.

Fot. screen Canal+Sport