Liga Mistrzów: Sheriff rządzi na swoim stadionie

30.07.2018
kurs 1.60
Liga Mistrzów
Sheriff Tyraspol - FK Szkendija Tetovo
1

Sheriffa Tyraspol polskim kibicom przedstawiać nie trzeba. To ten klub rok temu zamknął Legii drogę do fazy grupowej Ligi Europy, choć większość ekspertów typowała w tym dwumeczu awans mistrza Polski. Najlepszy klub Mołdawii (sześć mistrzostw kraju z rzędu) to coraz mocniejszy zespół, zwłaszcza na własnym terenie.

Po wyeliminowaniu Legii (0:0 u siebie, 1:1 w Warszawie), w fazie grupowej LE Sheriff na własnym stadionie pokonał czeski FC Zlin oraz zremisował z duńskim FC Kopenhaga i rosyjskim Lokomotiwem Moskwa. W obecnym sezonie Osy, bo taki przydomek noszą piłkarze z Tyraspola, już pokazali w eliminacjach Ligi Mistrzów, co znaczy dla nich atut własnego boiska.

W poprzedniej rundzie po porażce 1:2 na wyjeździe z mistrzem Gruzji Torpedo Kutaisi, w rewanżu już w 9. minucie odrobili straty, do przerwy prowadzili 2:0, a na koniec wygrali 3:0 i awansowali do kolejnej rundy. Pierwszego gola strzelił Ziguy Badibanga, napastnik z Demokratycznej Republiki Konga, który już drugi sezon gra w Sheriffie. Dwie kolejne bramki zdobył Brazylijczyk Jo Santos, lewoskrzydłowy, który wrócił z wypożyczenia do rumuńskiej Politehniki Jassy.

W zespole Sheriffa nie brakuje też piłkarzy z Bałkanów, na czele z widocznym na zdjęciu kapitanem drużyny – Bośniakiem Mateo Susiciem. W tym sezonie kadrę wzmocnili kolejni piłkarze z byłej Jugosławii – środkowy pomocnik Rifet Kapić (Bośnia) oraz ofensywny pomocnik Antun Palić (Chorwacja). Ogółem, we wspomnianym rewanżowym meczu z Torpedo w wyjściowym składzie Sheriffa zagrało trzech Chorwatów i dwóch Bośniaków.

Ten bałkański zaciąg ma łatwe wytłumaczenie. Od czerwca tego roku trenerem mistrzów Mołdawii jest szkoleniowiec z kraju wicemistrzów świata – Goran Sablić. Wcześniej Chorwat prowadził w swoim kraju klub RNK Split oraz bośniacki Sziroki Brijeg. Teraz ma okazję wykazać się w „derbowym” dwumeczu z inną ekipą z byłej Jugosławii – Shkendiją Tetovo.

To klub albańskiej mniejszości w Macedonii, aktualny mistrz tego kraju. Do przerwy 1:0 prowadzą Albańczycy, bo u siebie wygrali z drużyną Sablicia 1:0. Teraz chorwacki szkoleniowiec i jego piłkarze mają okazję do rewanżu. Zdaniem ekspertów z firmy Totolotek mistrzowie Mołdawii to faworyci do wygranej w rewanżu (kurs 1.60). Dla odmiany kurs na zwycięstwo Shkendiji wynosi aż 5.75. Jeśli chodzi o tym na awans, to bukmacherzy stawiają dla odmiany na gości (kurs 1.55). Jeśli Sheriff odrobiłby straty z nawiązką (na przykład wygrał 2:0), to za jego awans firma Totolotek płaci po kursie 2.30.

To ciekawy zakład do rozważenia, ale my po prostu stawiamy na zwycięstwo Sheriffa w rewanżu. To kadrowo o wiele mocniejszy zespół od rywala, z lepszą ławką rezerwowych, większym doświadczeniem w europejskich pucharach, i przede wszystkim z atutem własnego boiska. Sheriff może znowu „porządzić” na swoim stadionie.