Damian Seweryn o certyfikacji szkółek PZPN: „Dużo biurokracji, a mało konkretów”

10.07.2020

Plek Centrum Sportu to jedna z najnowocześniejszych baz sportowych w Poznaniu. Mimo to, korzystająca z obiektów Akademia Kreatywnego Futbolu, której prezesem jest były piłkarz Damian Seweryn, może stracić certyfikat Polskiego Związku Piłki Nożnej. Powodem okazała się infrastruktura, aczkolwiek władze akademii nie otrzymali szczegółowych informacji na ten temat.

Damian Seweryn grał w ekstraklasie i chce wprowadzić do niej kolejnych piłkarzy

Damian Seweryn to postać, która z pewnością zapadła w pamięci fanom ekstraklasy w ubiegłej dekadzie. Jako piłkarz występował bowiem w kilku zespołach najwyższej ligi, m.in. w Widzewie, Piaście Gliwice czy Odrze Wodzisław. Po zakończeniu kariery piłkarskiej zaangażował się w futbol od innej strony. Obecnie jest prezesem Akademii Kreatywnego Futbolu, a także właścicielem Plek Centrum Sportu w Poznaniu, na którym trenują młodzi adepci piłki możnej.

Liczymy na to, że w przyszłości nasi piłkarze zagrają w ekstraklasie i ich kariera będzie się rozwijać jeszcze dalej. Chcemy ich po prostu wyszkolić, żeby byli na to gotowi. – wyznał w rozmowie dla „FutbolNews” Damian Seweryn.

Uznani trenerzy i milionowe inwestycje

W tej chwili w akademii pracują wykwalifikowani trenerzy, z doświadczeniem w pracy w klubach, a także w reprezentacji. Jednym z nich jest główny trener Marcin Salamon, który wcześniej pracował z Lechem Poznań oraz reprezentację Polski U-17. Poza tym, Damian Seweryn w ubiegłym roku w rozmowie dla „Weszło” wyznał, że klub wydał siedem milionów na infrastrukturę. Prezes wykazał duże zaangażowanie wobec tego, żeby piłkarze Akademii Kreatywnego Futbolu mogli grać nie tylko pod okiem uznanych specjalistów, ale także na jak najnowocześniejszych obiektach.

Mamy sztuczne boisko przykryte balonem, cztery szatnie, dwie stacjonarne siłownie. Dysponujemy także boiskiem trawiastym. Co prawda, jest ono do odświeżenia, ale na razie z niego nie korzystamy, gdyż trenujemy pod balonem. Poza tym nasz obiekt zawiera stumetrową bieżnię. – wymienił w rozmowie dla „FutbolNews” Damian Seweryn.

„Przedstawiciel PZPN przyszedł do nas jak z dyskoteki”

Ostatnio akademia byłego piłkarza Widzewa i Piasta zaczęła starać się o certyfikat Polskiego Związku Piłki Nożnej. Według informacji portalu „Łączy Nas Piłka”, program obejmuje obecnie 598 szkółek, przyznając trzy stopnie krajowym akademiom. Do tej pory 111 z nich otrzymały złotą gwiazdkę, 128 srebrną, a 359 brązową. Do ostatniej grupy należała do tej pory Akademia Kreatywnego Futbolu.

Do akademii w czwartek wpłynęło jednak pismo, według którego Polski Związek Piłki Nożnej zmienił zdanie w sprawie certyfikacji.

Zgłosiliśmy akademię do programu na Brązową Gwiazdkę i na etapie zgłoszenia spełniliśmy wszystkie wymogi, żeby otrzymać certyfikat. Problemy pojawiły się w trakcie tego procesu. Na kontrolę został wysłany człowiek ubrany po cywilnemu, w dziurawych dżinsach i oceniał naszą pracę. W sztabie szkoleniowym akademii głównym trenerem jest Marcin Salamon, który wcześniej pracował w Lechu Poznań i reprezentacji Polski U-17. To osoba kompetentna, która rzetelnie buduje akademię i dbał o to, by certyfikacja przebiegała zgodnie z wytycznymi PZPN-u.

Przedstawiciel związku podważył kwestie treningowe, wszedł w dyskusję z trenerem Salamonem. Z całym szacunkiem dla niego, ale trener powinien być dla niego bardziej autorytetem niż kolegą do rozmowy. Już pomijam fakt, że przyszedł do nas jak z dyskoteki.

Jeżeli ktoś przychodzi do jakiejś akademii, powinien wiedzieć, kto w niej trenuje, kto jest głównym trenerem, gdzie przychodzi. Jeśli on wchodzi w dyskusję z trenerem Salamonem, to jest jakiś absurd, brak kultury i przede wszystkim podejścia do tematu. Powinien raczej zadawać pytania trenerowi i oczekiwać na odpowiedź niż narzucać coś i mówić, co jest dobre, a co jest złe.  Naszym zdaniem nie do końca wyglądało to tak, jak powinno. Wizyty osób, które oceniają treningi są absurdalne. A teraz otrzymaliśmy negatywną odpowiedź na nasz udział w certyfikacie. Ku mojemu zaskoczeniu, negatywnie oceniono infrastrukturę sportową, a dysponujemy jedną z lepszych w Polsce. – opowiedział o przebiegu procesu Damian Seweryn.

Brak konkretów

Infrastruktura okazała się powodem, z którego Polski Związek Piłki Nożnej może wyłączyć Akademię Kreatywnego Futbolu z programu. W oficjalnym piśmie do prezesa szkółki PZPN nie podał jednak konkretnych powodów negatywnej decyzji.

Nie wiem do końca, czym kierowała się osoba, która oceniała nasze obiekty. Nie jestem w stanie nawet wywnioskować z pisma, które otrzymaliśmy, dlaczego podjęto taką decyzję. Powiem szczerze, że przez to jesteśmy coraz bardziej zmęczeni tym programem. Widziałem w wielu przypadkach, że kolejne kluby czy akademie zrezygnowały z udziału w tym projekcie i my też się zastanawiamy, co z tym zrobić. W tym wszystkim jest dużo biurokracji, a mało konkretów.

Nie wiem, może zabrakło jakiegoś papierka co do korzystania z obiektów przez naszą akademię, ale naprawdę nie mam pojęcia, dlaczego PZPN nas tak ocenił. Powiem szczerze, że analizowaliśmy z trenerem, dlaczego mogliśmy otrzymać negatywną opinię i nic nam nie przyszło do głowy. – wyznał Damian Seweryn.

Akademia zareaguje na decyzję PZPN-u

Prezes Akademii Kreatywnego Futbolu nie zamierza zostawiać tej sprawy i planuje zareagować na decyzję związku.

Napisaliśmy pismo już po wizytacji osoby, która była u nas na treningach. Pismo było bardzo obszerne, aczkolwiek nie otrzymaliśmy na nie odpowiedzi. Na decyzję w sprawie infrastruktury również na pewno zareagujemy. – zdradził nam prezes akademii.

(Fot. YouTube/Centrum PLEK)