Liga Mistrzów: Tomasz Kędziora kontra Czesi. Typujemy mało goli

07.08.2018
kurs 1.55
Liga Mistrzów
Slavia Praga - Dynamo Kijów (poniżej 2.5 gola)
-

To może być jeden z najbardziej wyrównanych dwumeczów III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Slavia Praga, aktualny wicemistrz czeskiej ligi, zmierzy się ze swoim odpowiednikiem z Ukrainy – Dynamo Kijów. W składzie tej drugiej drużyny powinniśmy zobaczyć polskiego obrońcę – Tomasza Kędziorę.

Reprezentant Polski od początku nowego sezonu jest jednym z pewnych punktów zespołu trenera Aleksandra Chackiewicza. Na starcie zaliczył pełne 90 minut w pojedynku z Szachtarem Donieck o Superpuchar Ukrainy (1:0), a następnie trzy kolejne pełne mecze w Premier Lidze przeciwko Worskle Połtawa, FC Lwów i ponownie Szachtarowi. Co ciekawe, wszystkie spotkania, podobnie jak to o Superpuchar, zakończyły się wynikami 1:0 dla Dynama.

To nie jest dobra wiadomość dla ofensywnych piłkarzy Slavii, tym bardziej że Szachtar to aktualny mistrz Ukrainy, a Worskła w poprzednim sezonie zajęła trzecie miejsce w krajowej lidze. Czyli już na starcie sezonu Tomasz Kędziora i jego koledzy z defensywny Dynama zaliczyli solidne sprawdziany w meczach o stawkę. A nic tak nie procentuje, jak doświadczenie wyniesione z pojedynków z trudnymi rywalami.

Latem Dynamo nie przeprowadziło wielu transferów, ale te kilka wygląda na konkretnych. Miejsce numer jeden w bramce utrzymał ściągnięty zimą z tureckiego Besiktasu Stambuł Denis Bojko. Reprezentant Ukrainy najpierw był wypożyczony, ale teraz przeszedł już definitywnie do Kijowa na zasadzie wolnego transferu. Sezon zaczął znakomicie, bo zachował czyste konto we wszystkich czterech wspomnianych meczach.

W Kijowie nadal śledzą brazylijski rynek piłkarski i tym razem prawie 10 mln euro wydano na dwóch piłkarzy. Lewego pomocnika Sidcleya z Atletico Paranaense oraz środkowego pomocnika Tche Tche z Palmeiras. Na razie obaj Brazylijczycy są wprowadzani do zespołu i mecze zaczynali na ławce rezerwowych.

Rywal Dynama również może pochwalić się udanym startem w nowy sezon i piłkarzami kupionymi za miliony euro. Slavia Praga rozpoczęła efektownie rozgrywki w czeskiej lidze, bo pokonała 3:0 Sigmę Ołomuniec na wyjeździe, a następnie na swoim stadionie nie dała pograć drużynom MFK Karvina (4:0) i SFC Opava (3:1). Tak dobra skuteczność dała ekipie z Eden Areny pozycję lidera w krajowe lidze po trzech kolejkach.

Slavia również podczas letniej przerwy nie robiła transferów na ilość, ale na jakość. Ponad 3 mln euro kosztował 22-letni nigeryjski napastniki Peter Olayinka, ściągnięty z belgijskiego KAA Gent. W poprzednim sezonie, grając na wypożyczeniu w Zulte-Waregem, zdobył 11 bramek w lidze oraz Lidze Europy. W ostatnim ligowym meczu z Opavą wszedł z ławki i w 90 minucie strzelił gola na 3:1. W tym spotkaniu z ławki wszedł też na boisko inny nowy nabytek – grający na pozycji prawoskrzydłowego, reprezentant Rumunii Alexandru Baluta. Slavia zapłaciła za niego ponad 2,5 euro klubowi Universitatea Craiova. 24-latek miał bardzo udany poprzedni sezon, bo w rumuńskiej ekstraklasie zdobył 11 bramek.

Jak widać, Tomasz Kędziora i reszta obrońców Dynama będą mieli kogo pilnować w dzisiejszym spotkaniu. Tak jak wspomnieliśmy na początku, spodziewamy się raczej wyrównanego pojedynku, chyba że mecz „ustawi” jakaś szybka czerwona kartka lub rzut karny. Bukmacherzy również stawiają na mecz, w którym spodziewają się małej liczby bramek. Eksperci z firmy Totolotek na zakład „poniżej 2.5 gola” wystawili kurs 1.55, a na „powyżej 2.5” notowania wynoszą 2.15.

Ich zdaniem bardzo prawdopodobny jest remis do przerwy (X pierwsza połowa – kurs 1.95). W całym meczu nieco większe szanse na ostateczny sukces dają Slavii (typ 1 – kurs 2.45), ale notowania na remis i wygraną gości (po 3.10) pokazują, że bukmacherzy nie mają faworyta w tym spotkaniu. My stawiamy na skuteczność defensywy Dynama i małą liczbę goli. Kijowian zadowoli remis przed rewanżem na własnym terenie. Typ: poniżej 2.5 gola (kurs 1.55).