Premier League: Bolesne powitanie z Wyspami za 1.90

11.08.2018
Ostatnia aktualizacja 13 sierpnia, 2018 o 08:18
kurs 1.90
Premier League
Arsenal Londyn - Manchester City
2

Przez 22 lata premiera ligowa Arsenalu reżyserowana była przez Arsene’a Wengera. Teraz pora na rządy Unai’ego Emery. Naszym zdaniem powitanie z najlepszą ligą świata może okazać się bolesne. W końcu na dzień dobry musi zmierzyć się z obrońcami tytułu pod wodzą Pepa Guardioli.

Okres przedsezonowy w wykonaniu „Kanonierów” był obiecujący. Chociażby biorąc pod uwagę 5-1 z była drużyną Emery’ego, PSG.  Jednak nie wolno zapominać, że poprzednie rozgrywki Arsenal zakończył 37(!) punktów za City. Co prawda latem mocno pomyślano o problemach z tyłu. Bramkarz Bern Leno z Leverkusen,  środkowy obrońca Sokratis z Dortmundu, boczny Lichsteiner z Juventusu i Lucas Torreira pomogą zamurować dostęp do bramki ekipy z Londynu. Jednak trzeba pamiętać, że w tym meczu zabraknie filaru z ubiegłego sezonu, Laurenta Kościelnego, który w gabinecie fizjoterapeuty widuje się ostatnio z Kolasinacem i Nacho Monrealem. To oznacza sporo problemów z tyłu, których niezła ofensywa z Aubameyangiem, Oezilem czy Lacazetem może nie nadrobić.

Zwłaszcza, że Pep Guardiola już oświadczył, że nawet Raheem Sterling i Kevin De Bruyne znajdą się w meczowym składzie. Przed tygodniem w rywalizacji o Puchar Wspólnoty nieco rezerwowy skład mistrza pokonał pewnie Chelsea. Sergio Aguero zdobył 200. bramkę dla „Citizens” i zaczął kompletowanie trzeciej setki. Jeżeli tego mało, to Riyad Mahrez kupiony z Leicester oficjalnie mówi, że chce jak najszybciej spłacić dług zaufania jakim obdarzyli go w Manchesterze, wykładając za niego blisko 70 milionów euro. Zresztą cała ekipa pokazała, że nie będzie chyba problemu z długim wejściem w sezon, bo starcie na Wembley z Chelsea było popisem w wykonaniu City.

Warto także zerknąć na statystyki, bo one sporo mówią. Unai Emery nigdy jeszcze na 10 prób nie pokonał Guardioli. W 3 ostatnich spotkaniach City strzelała Arsenalowi po 3 bramki, w każdym prowadząc już do przerwy. Co prawda Arsenal przegrał raptem 2 mecze z ostatnich 26 ligowych u siebie, ale ostatnie to właśnie 0-3 z City po 33(!) minutach. Pora na typ. Oczywiście stawiamy na gości. forBet wystawił na „dwójkę” przyzwoite 1.90 i z niego skorzystamy.