Oficjalnie: Pacheta nie jest już trenerem Elche CF

W niedzielę awansował z klubem do Primiera Division, jednak dzisiaj nie jest już trenerem zespołu. Pacheta, a właściwie Juan José Rojo Martín żegna się z drużyną Elche CF.

We niedzielnym spotkaniu Elche CF mierzyło się w rewanżowym meczu baraży o awans do Primiera Division. Drużyna prowadzona przez Pachetę pokonała w tej rywalizacji faworyzowaną Gironę i awansowała na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Hiszpanii.

Nie poznali się na nim w Polsce?

Co ciekawe, Pacheta był już w swojej karierze trenerskiej szkoleniowcem polskiego klubu. Latem 2013 roku związał się z Koroną Kielce, przejmując zespół po Leszku Ojrzyńskim. Niewątpliwie udało mu się zrealizować główny cel – utrzymanie, jednak jego przygoda zaraz po tym się zakończyła. Wówczas w komunikacie zamieszczonym przez sam klub mogliśmy przeczytać.

„José Rojo Martín nie będzie trenerem Korony Kielce w sezonie 2014/2015. Po trwających negocjacjach nie udało się osiągnąć porozumienia zadowalającego obie strony. Zarząd zespołu liczył się z takim rozwojem wypadków.”

Pacheta chwilę po pracy w Koronie został szkoleniowcem hiszpańskiego zespołu… Herculesu Alicante, który to występował na trzecim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii.

Wielkie osiągnięcie i odejście

Drużynę Elche FC Pacheta objął w lutym 2018 roku, gdy ta grała w Segunda División B, jednak szybko awansował z zespołem do wyższej ligi. Do sezonu 2019/2020 klub z Alicante podchodził z piątym najniższym budżetem w lidze, lecz mimo to zdołała awansować do rozgrywek La Liga. Co ciekawe, ich finałowy rywal Girona mogła się poszczycić budżetem sześciokrotnie większym. Jednak umiejętności trenerskie szkoleniowca przyczyniły się do wielkiego osiągnięcia. Teraz Pacheta odchodzi. Wcześniej wspominał, że jest wykończony całym sezonem. Klub nie miał mu także udzielić wsparcia w kryzysowych momentach związanych z pandemią i porażką z Deportivo.

Pacheta nie pozostał w Elche po awansie do Primera. Jakiś czas temu wspominał, że jest wykończony sezonem. Klub miał też nie udzielić mu wsparcia w kryzysowych momentach związanych z pandemią oraz porażką z Deportivo. To mogło zaważyć na jego decyzji.

— Marcin Gazda (@marcin_gazda) August 25, 2020