Łatwo awansować, trudniej spaść – eksperci typują I ligę

29.08.2020

Pod kątem takiego paradoksu rozpoczęły się wczoraj rozgrywki zaplecza Ekstraklasy. Przed chwilą trzy ekipy wróciły po latach do najwyższej klasy rozgrywkowej, a teraz kolejni mają chrapkę na wielkie powroty czy to z Kielc, Gdynii, czy też Łodzi, którą będą reprezentować dwie derbowe ekipy. Dlatego zapytaliśmy cztery osoby, które przedstawiły nam swój punkt widzenia na I ligę 2020/2021.

Kto do Ekstraklasy?

– Paradoksalnie wśród faworytów do awansu widzę beniaminka, czyli Widzew Łódź. Uważam że po wygrzebaniu się ze specyficznej II-ligowej otchłani, już prowadzeni przez nowego trenera, zagrają na miarę potencjału. Czołową lokatę w lidze będzie też według mnie okupowała drużyna Arki Gdynia – rozpoczyna Marcin Borzęcki z TVP Sport.

– Tercet, który typuje do awansu to Arka, Miedź i Widzew. Zapewne coś się tu w trakcie sezonu pozmienia, jak to z przedsezonowymi typami bywa, ale te ekipy wyglądają najsolidniej. Arka zrobiła najlepsze transfery, bardzo przemyślane, na plus jest też osoba trenera. Widzew także tym imponuje, poszli w trochę nieoczywiste nazwiska, jak Mucha, Michalski i Kun, ale właśnie dlatego wypada to dobrze – mają szanse jako drużyna. Miedź natomiast przestawiła wajchę na ofensywę, nie da się nie awansować mając trenera Skrobacza na pokładzie i napastników pokroju Bednarskiego, Drzazgi i Zapolinka. Co do tego, kto zakręci się przy barażach: Termalica, Tychy i najpewniej ŁKS, choć oni są na dziś sporą niewiadomą – dodaje Szymon Janczyk z Weszło.

– Według mnie największym pewniakiem jest Arka, która zrobiła świetne transfery jak na tę ligę. Myślę, że będzie jeszcze kilku kandydatów do walki o drugie miejsce i na pewno będzie wśród nich Widzew, ale ta liga będzie tak wyrównana, że trudno coś wyprognozować – to z kolei opinia Kamila Pycio z serwisu Widzewtomy.net.

– Spośród spadkowiczów potencjalnego kandydata do awansu widziałbym tylko w Arce. Koronie dobrze zrobi czas na przebudowę i zmianę podejścia do budowania drużyny, a dla ŁKS-u również ten sezon nie będzie łatwy. Do grona faworytów dorzucam jeszcze Miedź, która dokonała ciekawych transferów. O awans przez baraże powalczyć mogą dwa łódzkie kluby. Widzewowi w bardziej „piłkarskiej” lidze powinno grać się łatwiej. Do tego GKS Tychy czy Bruk-Bet Termalica – tak twierdzi Adam Delimat z Łączy Nas Piłka.

Kto przyszłym drugoligowcem?

Marcin Borzęcki: Mam wrażenie, że zbyt słaby piłkarsko jest Chrobry Głogów, który nie wzmacnia się w sposób szczególny, a największym pozytywem zdaje się być powrót do gry kontuzjowanego Mateusza Machaja. Kiepsko widzę też perspektywy GKS-u Bełchatów

Szymon Janczyk: Ciężko spaść z tej ligi. GKS Bełchatów znów ma problemy, a wiadomo – nic dwa razy się nie zdarza. Poza tym słabo na papierze wygląda Jastrzębie, dolną część tabeli wróżę też Stomilowi, Resovii i chyba Łęcznej, ale raczej z perspektywami na spokojne utrzymanie.

Kamil Pycio: Spada jedna drużyna i według mnie będzie to Resovia, która chyba jednak nie prezentuje odpowiedniego poziomu piłkarskiego.

Adam Delimat: Bez niespodzianki, stawiałbym na GKS Bełchatów. Dwa ujemne punkty perspektywa problemów różnego, nie tylko piłkarskiego, rodzaju, spore osłabienia w letnim okienku.

Indywidualne odkrycia

Marcin Borzęcki: Bardzo ciekawych dwóch młodych zawodników ma w kadrze Widzew. Łodzianie pozyskali Karola Czubaka z Bytovii i Merveille’a Fundambu z KTS-u Weszło. Interesujący przypadek to szczególnie ten drugi – piłkarz dopiero uczący się poważnej piłki, a już operujący technicznie na poziomie co najmniej I-ligowym. Do tego niezwykły luz i lekkość w grze.

Szymon Janczyk: Jeśli chodzi o nowe twarze w lidze, to na pewno zwróciłbym uwagę na napastników wyciągniętych z drugiej ligi: Michał Bednarski, Karol Podliński, Dawid Rogalski – w tej trójce możemy znaleźć ciekawego napastnika. Wiadomo, że głównie patrzymy na graczy ofensywnych, więc dorzucę jeszcze Serhija Krykuna i Mateusza Żebrowskiego, dwójkę ciekawych skrzydłowych. A jeśli chodzi o młodzież to mamy naprawdę sporo piłkarzy wartych uwagi: Dominik Połap, Łukasz Norkowski i Jan Biegański z Tychów, Kacper Śpiewak i Bartosz Snopczyński z Niecieczy, Wiktor Pleśnierowicz z Miedzi, Konrad Matuszewski z Odry, Kacper Radkowski i Mateusz Szwed w Sosnowcu. Mam też nadzieję, że sporo szans na wypromowanie się dostanie 15-letni Marcel Szymański z Radomiaka, duży talent. W tym gronie znajdziemy pewnie kilku gości, którzy zrobią krok wyżej.

Kamil Pycio: Kompletnie nie znam piłkarzy I ligi, więc mogę mówić tylko o Widzewie. Mam ciche podejrzenie, że jeżeli Fundambu dostanie szansę, to może faktycznie wypalić.

Adam Delimat: Mocno wierzę w Kacpra Bieszczada, który dobrą postawą w Chrobrym, gdzie powinien być jedynką, może zapewnić sobie miejsce w ESA po powrocie do Lubina. Janek Biegański powinien coraz mocniej stanowić o sile GKS-u Tychy. Z perspektywy sezonu 18/19 w CLJ chciałbym, żeby 1. liga była miejscem, gdzie wreszcie szanse będą dostawać młodzi zawodnicy z Korony – na czele z Radosławem Sewerysiem, Iwo Kaczmarskim czy nieco starszymi Górskim, Sowińskim i Szelągowskim. Mówiąc wcześniej o ciekawych wzmocnieniach Miedzi miałem na myśli zwłaszcza chłopaków wywodzących się z Akademii Lecha – Pleśnierowicz, Bartkowiak i Tupaj mają predyspozycje by w niedługim czasie zaistnieć nawet w Ekstraklasie.

Czarny koń

Marcin Borzęcki: Skoro do awansu typuję beniaminka to odpowiedz wydawałaby się oczywista, ale spróbujemy namierzyć kogoś z drugiego szeregu. Stomil Olsztyn.

Szymon Janczyk: Typowałem Górnikowi i Resovii miejsce na dole, ale z drugiej strony to też ekipy, które najlepiej pasują do bycia czarnym koniem. Co roku beniaminek robi świetne wyniki, więc jak najbardziej mogę też widzieć w nich niespodziankę. Jeśli chodzi o drużynę, która zrobi wynik ponad stan, to Dariusz Banasik znów może wykombinować coś ciekawego w Radomiu, mimo sporych problemów organizacyjnych. Trener jest na pewno nadzieją Radomiaka na dobry wynik.

Kamil Pycio: Odra albo Chrobry

Adam Delimat: Trudno określać Widzew mianem potencjalnego czarnego konia, ale mimo wszystko to beniaminek. Letnie wzmocnienia wydają mi się bardzo jakościowe, na wielu pozycjach zanosi się na ciekawą budującą rywalizację. Każdy, kto obserwował w zeszłym sezonie 2. ligę wie, że Widzew potrafi zmobilizować się na mecze z większymi firmami – a tych na tym poziomie zdecydowanie nie brakuje. Silniejsi piłkarsko rywale paradoksalnie mogą być dla kibiców Widzewa dobrą informacją.