Marian Kmita o Mateuszu Borku: „Przekroczył granice przyzwoitości”

29.08.2020

Szef sportu w Polsacie, Marian Kmita, udzielił wywiadu dla magazynu „Plus Minus”. Poruszył w nim temat m.in. rozstania Mateusza Borka z Polsatem.

Jak wiadomo, dziennikarz jakiś czas temu zdecydował się na współtworzenie „Kanału Sportowego” na YouTubie. Ostatnio związał się natomiast z redakcją TVP Sport.

„Wydawało mu się, że to on rządzi”

Marian Kmita w mocnych słowach wyjawił kulisy odejścia Mateusza Borka ze stacji. – Przekroczył granice przyzwoitości. Wydawało mu się, że to on rządzi, wykroczył poza obowiązki komentatora. Chciał też, aby Kanał Sportowy, w którym pracuje obecnie, znalazł się na antenie Polsatu. To byłoby działanie sprzeczne z naszymi interesami i nie mogłem na to pozwolić. Wpuszczenie tej internetowej grupy do telewizji źle by się skończyło, bo ja tych ludzi dobrze znam. A po odejściu Mateusza zespół odetchnął, skończyły się napięcia – stwierdził szef sportu w Polsacie.

Jak informuje portal Wirtualne Media, Mateusz Borek nie chciał wdawać się w polemikę ze swoim byłym pracodawcą. – Nie jest to prawdą. Nie będę się do tego odnosił. Jest mi zwyczajnie po ludzku przykro. Tyle mam w tej kwestii do powiedzenia. Życzę im dobrze. Nie chcę w moim życiu złej energii – zakończył dziennikarz.

Praca dla TVP oraz Canal +

Działalność dla „Kanału Sportowego” to nie jedyna dziennikarska aktywność Mateusza Borka. Wraca on bowiem do komentowania spotkań. Dziennikarz  będzie stałym komentatorem meczów Bundesligi w telewizji Canal+ Sport. Oprócz tego Borek nawiązał współpracę z TVP Sport. Debiut nastąpi już trzeciego września, kiedy to skomentuje spotkanie Ligi Narodów pomiędzy Niemcami a Hiszpanią.