Liverpool zdemolowany na Villa Park. Piłkarze Jurgena Kloppa stracili siedem bramek!
Fani angielskiej piłki uważający, że najbardziej szokującym spotkaniem tej kolejki Premier League okaże się starcie Manchesteru United z Tottenhamem, byli w ogromnym błędzie. Do jeszcze większej sensacji doszło w meczu Aston Villi z Liverpoolem.
Gospodarze zdemolowali mistrzów Anglii 7:2! Była to pierwsza, lecz jakże dotkliwa porażka „The Reds” w bieżącym sezonie ligowym.
Show w wykonaniu Aston Villi
Bohaterami gospodarzy zostali Jack Grealish oraz Ollie Watkins. Wychowanek Aston Villi zdobył dwie bramki oraz zaliczył trzy asysty! Watkins, który został sprowadzony na Villa Park latem tego roku za ponad 30 milionów euro z Brentford, popisał się hattrickiem, dokładając do tego asystę przy jednym z trafień Grealisha. Tak okazała wygrana wywindowała Aston Villę na drugą pozycję w tabeli Premier League. Warto jednak podkreślić, że podopieczni Deana Smitha mają do rozegrania jedno zaległe spotkanie.
Co się stało z Liverpoolem?
Wynik dzisiejszego spotkania jest absolutnym szokiem. Co prawda Liverpool popełniał już błędy w defensywie, o czym najlepiej świadczy spotkanie z Leeds United (4:3), lecz nikt nie przypuszczał, że piłkarze Jurgena Kloppa są w stanie stracić aż siedem bramek. Dzisiejszy wynik spowodował, że wraz z Manchesterem United oraz Fulham, ekipa Liverpoolu posiada drugą najgorszą defensywę w lidze! Gorszy pod tym względem jest jedynie West Brom.