Genialny Grosicki i obiecujący środek pola. Oceny po meczu z Finlandią

07.10.2020

Reprezentacja Polski w dobrym stylu rozpoczęła październikową serię spotkań, wygrywając w Gdańsku z Finlandią 5:1. Bohaterem spotkania został rzecz jasna Kamil Grosicki, który w przeciągu niespełna czterdziestu minut trzykrotnie pokonał bramkarza rywali.

Pozytywnie należy ocenić również środek pola z Karolem Linettym oraz Jakubem Moderem. Wśród pięciu debiutantów, którzy pojawili się dziś na murawie, na wyróżnienie zasłużyli natomiast Sebastian Walukiewicz oraz Michał Karbownik.  

***

Bartłomiej Drągowski 5/10 – debiutujący tym spotkaniem w kadrze bramkarz przeplatał dobre interwencje z dużo słabszymi. Plus za wybronienie strzału z początku drugiej połowy. Na minus należy jednak ocenić grę Drągowskiego na przedpolu. Golkiper Fiorentiny popełnił dwa bardzo poważne błędy właśnie w tym aspekcie. Również jedno niecelne wybicie piłki trafiło wprost pod nogi rywala.

Michał Karbownik 7/10 – świetny debiut nowego nabytku Brighton. Dobry w defensywie, niezwykle aktywny w ofensywie. Karbownik popisał się świetną asystą przy piątym golu Polaków. Nastolatek stał się poważnym kandydatem do gry na lewej obronie reprezentacji również w meczach o stawkę

Jan Bednarek 7/10 – lider środka defensywy w dzisiejszym spotkaniu. Co prawda nie ustrzegł się poważnego błędu, jednak w porę udało mu się go naprawić. Pod nieobecność Kamila Glika dowodził linią defensywną, starając się dawać pewność debiutującym Walukiewiczowi oraz Bochniewiczowi.

Sebastian Walukiewicz 8/10 – jako jedyny ze stoperów nie zaliczył pomyłki podczas swojego występu. Obrońca Cagliari przeniósł udane występy klubowe na niwę reprezentacyjną. Debiutant nie bał się rozgrywać piłki. Dobrze wyglądał również stricte w grze obronnej, choć trzeba przyznać, że Finowie w pierwszej części gry nie zmusili go do wielkiego wysiłku.

Bartosz Bereszyński 6/10 – mniej aktywny z przodu od Karbownika, choć miał pewien udział przy bramce na 2:0. Na pewno zaprezentował się dużo lepiej niż podczas gry na lewej stronie defensywy.

Jakub Moder 8/10 – pierwszy występ Modera w kadrze od pierwszej minuty należy ocenić bardzo pozytywnie. Bardzo dobrze wyglądała jego współpraca z Linettym. Młody pomocnik często wracał pod własne pole karne i asekurował kolegów z drużyny. Swoje zrobił także w ofensywie, zaliczając świetną asystę przy drugim golu dla biało-czerwonych.

Karol Linetty 8/10 – jeden z największych wygranych dzisiejszego spotkania. Dał argumenty Brzęczkowi, aby zagościć na dłużej w wyjściowej jedenastce reprezentacji. Dwoił się i troił, był widoczny zarówno pod własnym polem karnym, jak i po drugiej stronie boiska, gdzie kilkukrotnie próbował swoich sił, strzelając z dystansu. W końcu zerwał z łatką bezbarwnego w kadrze gracza.

Kamil Grosicki 10/10 – bezapelacyjnie piłkarz meczu. Trzy gole strzelone w niespełna czterdzieści minut mówią wszystko o jego występie. Imponujące było zwłaszcza trzecie trafienie, przy którym skrzydłowy popisał się niesamowitym kunsztem technicznym, kapitalnie podkręcając piłkę. Takiego Grosickiego chcemy oglądać również z silniejszymi rywalami.

Damian Kądzior 7/10 – Przez pierwsze 50 minut spotkania był mało widoczny. Brakowało z jego strony przede wszystkim dośrodkowań. Od momentu, kiedy zaliczył asystę przy golu Piątka, wszystko się zmieniło. Nagle zobaczyliśmy Kądziora, który chce być pod grą i decydować o obliczu zespołu w ofensywie. Był jednym z najlepszych polskich piłkarzy w drugiej części spotkania.

Krzysztof Piątek 7/10 – ładnie wyglądała współpraca Piątka z Milikiem. Starał się urywać fińskim obrońcą, lecz nie zawsze mu to wychodziło. Notę podciągnęła mu rzecz jasna bramka na 4:0.

Arkadiusz Milik 7/10 – często cofał się do środka pola, próbując rozgrywać piłkę. W ofensywie nie był jednak najbardziej widoczny, a jego sporadyczne strzały przez większość spotkania mijały bramkę Finów. Wreszcie w końcówce spotkania otrzymał świetne podanie od Karbownika, po którym uderzył nie do obrony i przypieczętował wysoką wygraną Polaków.

Paweł Bochniewicz 5/10 – najsłabszy z debiutantów. Zaliczył co prawda kilka ważnych interwencji, lecz notę mocno zaniża mu fatalna pomyłka przy golu dla naszych rywali. Sprezentował bramkę Finom, co najprawdopodobniej przeważy o tym, że przegra rywalizację z Walukiewiczem o wyjściowy skład przeciwko Włochom.

Grzegorz Krychowiak 3/10 – bardzo słaba zmiana. Tuż po wejściu popełnił prosty błąd, który zakończył się groźną kontrą Finlandii. Krychowiak nie mógł odnaleźć swojego rytmu. Widać, że zawodnik Lokomotiwu nie jest jeszcze w optymalnej formie.

Rafał Pietrzak 5/10 – dyskretny występ lewego obrońcy. Niczego nie zawalił, ale też ciężko powiedzieć coś pozytywnego o jego grze.

Alan Czerwiński 4/10 – podobny występ jak Pietrzak, z tą różnicą, że popełnił prosty błąd w newralgicznej strefie.

Mateusz Klich 5/10 – mało widoczny przez 20 minut gry, choć trzeba przyznać, że wszedł na boisko w momencie, kiedy na placu gry działo się bardzo niewiele.

Kamil Jóźwiak – grał zbyt krótko, by go ocenić.