Polacy w Serie A. Występy w reprezentacji
Za nami październikowa przerwa reprezentacyjna. Ze zgrupowania „Biało-Czerwonych” z pewnością może być zadowolony Jerzy Brzęczek. Nasza kadra wygrała bowiem dwa mecze, a także zremisowała w trudnym starciu z Włochami. Z bardzo dobrej strony zaprezentowali się piłkarze z Serie A. Dwóch z nich znacząco poprawiło swoją pozycję w reprezentacji.
Mieszane uczucia mieli polscy kibice przed spotkaniami z Finlandią, Włochami oraz Bośnią i Hercegowiną. W trakcie wrześniowego starcia z Holandią, piłkarze Brzęczka zaprezentowali się z bardzo kiepskiej strony, natomiast wyjazdowa potyczka z Bośnią kompletnie nie przekonała. Jak się okazało, obawy były niepotrzebne. Reprezentacja Polski zaliczyła jedno z najlepszych (o ile nie najlepsze) zgrupowań pod wodzą Jerzego Brzęczka. Były nie tylko wyniki, ale przede wszystkim dobry styl.
Na murawie w trakcie trzech październikowych spotkań pojawiło się kilku piłkarzy, którzy na co dzień występują w Serie A. W jakich nastrojach skończyli przerwę na kadrę?
Łukasz Skorupski – FC Bologna
Akurat Łukasz Skorupski należy do niewielkiego grona polskich zawodników, mogących mieć negatywne odczucia po przerwie reprezentacyjnej. Co prawda golkiper Bologny nie miał praktycznie żadnych szans, by wystąpić w meczach Ligi Narodów, gdyż w tych rozgrywkach występują Wojciech Szczęsny oraz Łukasz Fabiański, to 29-latek mógł mieć z kolei nadzieję, iż dostanie szansę w meczu towarzyskim.
Między słupkami polskiej bramki pojawił się jednak Bartłomiej Drągowski. Taki rozwój wydarzeń sugeruje, że Skorupski jest teraz czwartym wyborem Jerzego Brzęczka, więc szanse na Euro są dla 29-latka wręcz marginalne.
Liczba spotkań: 0/3
Liczba minut: 0/270
Ocena: brak
Sebastian Walukiewicz – Cagliari
W bardzo dobrym nastroju październikowy czas na kadrę kończy Sebastian Walukiewicz. Defensor Cagliari jest jednym z największych wygranych przerwy reprezentacyjnej. 20-latek wyszedł w pierwszym składzie na mecz z Finlandią, spędzając na murawie 45 minut. W tym czasie rywale nie stworzyli specjalnego zagrożenia, dlatego występ Walukiewicza w starciu towarzyskim trudno ocenić.
Zupełnie inaczej wygląda sprawa spotkania z Włochami. W wyniku zawieszenia Jana Bednarka, Jerzy Brzęczek postawił na Sebastiana od pierwszych minut. Walukiewicz odwdzięczył się zaufaniem, rozgrywając bardzo dobry mecz. Według sporego grona, Walukiewicz był najlepszym defensorem „Biało-Czerwonych” w tym spotkaniu. Potwierdzają to m.in. statystyki. Sebastian wygrał 5 z 6 stoczonych pojedynków, wykonał 5 wybić, 2 przechwyty oraz dwukrotnie zablokował strzał.
Liczba spotkań: 2/3
Liczba minut: 135/270
Ocena: 8
Bartłomiej Drągowski – AC Fiorentina
Pierwszą szansę w dorosłej reprezentacji otrzymał Bartłomiej Drągowski. Piłkarz Fiorentiny rozegrał 90 minut w spotkaniu z Finlandią. 23-latkowi nie udało się zachować czystego konta, gdyż w 68. minucie do siatki trafił Niskanen. Poza tą akcją, Drągowski nie miał zbyt wiele pracy między słupkami naszej kadry.
Wybór personalny Jerzego Brzęczka w kontekście starcia z Finlandią sugeruje, że Bartłomiej Drągowski jest aktualnie trzecim bramkarzem reprezentacji Polski.
Liczba spotkań: 1/3
Liczba minut: 90/270
Ocena: 6
Karol Linetty – Torino FC
Nikt chyba nie ma wątpliwości. Karol Linetty został największym „wygranym” październikowego zgrupowania kadry. Już w meczu z Finlandią, piłkarz Torino zaprezentował się z bardzo dobrej strony, sugerując selekcjonerowi kadry, iż zasługuje na szansę w ważnym spotkaniu. Linetty pojawił się w wyjściowym składzie na mecz z Bośnią i Hercegowiną.
25-latek był jednym z najlepszych piłkarzy na murawie. Najpierw Karol popisał się genialnym zagraniem do Jacka Góralskiego, który posłał dokładną futbolówkę do Roberta Lewandowskiego. Kapitan naszej kadry nie wykorzystał jednak świetnej okazji.
Góralski ? ➡ Linetty ? ➡ Góralski ? ➡ Lewandowski ??
Trwa transmisja meczu ????? ➡ https://t.co/ImZoAyFoFF pic.twitter.com/pwqzFA9RbP— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 14, 2020
Robert Lewandowski „odwdzięczył” się za świetne zagranie tuż przed końcem pierwszej połowy. To właśnie napastnik Bayernu zanotował asystę przy trafieniu Karola Linettego.
Tutaj druga bramka #POLBIH pic.twitter.com/a9vQZlYgbc
— Filmowy Janusz (@Hacerk1ng) October 14, 2020
Jerzy Brzęczek nie może przejść obojętnie obok występów Karola. Na ten moment trudno wyobrazić sobie, by pomocnik Torino nie otrzymywał regularnych szans w kadrze. Co więcej, Linetty dał jasny sygnał, iż zasługuje na grę w pierwszym składzie.
Liczba spotkań: 3/3
Liczba minut: 189/270
Ocena: 8,5
Wojciech Szczęsny – Juventus
Media z Półwyspu Apenińskiego były zaskoczone faktem, iż Wojciech Szczęsny nie znalazł się w wyjściowym składzie na mecz z Włochami. Jerzy Brzęczek od dłuższego czasu prowadzi ustaloną politykę w kontekście gry bramkarzy w meczach Ligi Narodów. Decyzją selekcjonera, Fabiański zagrał z Włochami, a Szczęsny w meczu z Bośnią i Hercegowiną.
Golkiper Juventusu nie miał zbyt wiele pracy w środowym spotkaniu. Był to przede wszystkim efekt czerwonej kartki w szeregach rywali. Już w 15. minucie boisko opuścił Anel Ahmedhodzic. Gra Bośni w osłabieniu nie sprawiła jednak, że Szczęsny nie musiał w ogóle interweniować w tym meczu. Golkiper „Biało-Czerwonych” przez cały występ zachowywał czujność i był na posterunku.
Liczba spotkań: 1/3
Liczba minut: 90/270
Ocena: 7
Kamil Glik – Benevento Calcio
Dwa mecze w trakcie październikowej przerwy rozegrał Kamil Glik. Piłkarz Benevento pojawił się w wyjściowych składach na spotkania w Lidze Narodów. Były to całkiem poprawne występy w wykonaniu 32-latka. Co prawda w starciu z Włochami doświadczonego defensora przyćmił nieco Sebastian Walukiewicz, który bez wątpienia zaprezentował się z lepszej strony. W meczu z Bośnią i Hercegowiną Glik rozegrał potyczkę na podobnym poziomie, co Jan Bednarek. Kamil cały czas jest ważnym ogniwem reprezentacji i ten stan rzeczy najprawdopodobniej nie ulegnie zmianie do mistrzostw europy.
Liczba spotkań: 2/3
Liczba minut: 180/270
Ocena: 7
Arkadiusz Milik – SSC Napoli
Mówiąc delikatnie, sytuacja Arkadiusza Milika w klubie jest nieciekawa. Tym samym, gra w reprezentacji jest dla Milika jedyną szansą na występy w najbliższych tygodniach. Do stycznia Arkadiusz Milik będzie obserwować poczynania Napoli z trybun. Co będzie dalej? Trudno na ten moment cokolwiek powiedzieć.
Milik zaliczył całkiem udany występ z Finlandią, zdobywając jednego gola. Nieco gorzej 26-latek prezentował się w starciach Ligi Narodów. W obu meczach piłkarz Napoli nie zdołał znaleźć się w dogodnej sytuacji. W przypadku Milika najistotniejszy jest jednak fakt, iż napastnik pojawił się na murawie w trzech spotkaniach. Rozegrane minuty są niezwykle istotne.
Liczba spotkań: 3/3
Liczba minut: 144/270
Ocena: 6,5
Bartosz Bereszyński – UC Sampdoria
Gra w reprezentacji z pewnością nie jest dla Bartosza Bereszyńskiego łatwą sprawą. Jerzy Brzęczek w ważnych spotkaniach wystawia 28-latka na lewego stronie obrony. Nie jest to oczywiście naturalna rola piłkarza Sampdorii. W trakcie październikowej przerwy reprezentacyjnej, zadanie było o tyle utrudnione, gdyż w meczu z Włochami, Bartosz Bereszyński musiał mierzyć się z Chiesą.
Trzeba przyznać, że 28-latek wywiązał się ze swojej roli. Bereszyński zaliczył naprawdę dobre spotkanie przeciwko kadrze Włoch, notując 7 wygranych pojedynków (na 10 stoczonych), wykonując 5 wybić oraz 3 przechwyty. W starciu z Finlandią, Bereszyński zagrał na swojej nominalnej pozycji, natomiast w meczu z Bośnią i Hercegowiną, Bartosz pojawił się na murawie w drugiej części rywalizacji.
Liczba spotkań: 3/3
Liczba minut: 170/270
Ocena: 7
Arkadiusz Reca – FC Crotone
W wyniku problemów zdrowotnych, Arkadiusz Reca nie pojawił się w towarzyskim meczu z Finlandią. Piłkarz Crotone wrócił do kadry na starcie z Włochami, jednakże Jerzy Brzęczek nie ryzykował zdrowiem 25-latka w bardzo trudnej potyczce. W związku z tym, lewy defensor zagrał dopiero w rywalizacji z Bośnią i Hercegowiną.
Reca zanotował całkiem przyzwoite spotkanie, choć początek tego meczu sugerował zupełnie inny scenariusz. Tuż po pierwszym gwizdku sędziego na prawej stronie dobrze spisywał się Edin Visca, z którym Arkadiusz miał ogromne problemy. W wyniku czerwonej kartki, Bośnia i Hercegowina zniwelowała swoje ataki do minimum.
Warto podkreślić udział Recy przy pięknej akcji „Biało-Czerwonych”, która zakończyła się bramką na 2:0. Można było jednak odnieść wrażenie, że Reca powinien nieco częściej włączać się akcje reprezentacji, gdy rywal grał w osłabieniu.
Liczba spotkań: 1/3
Liczba minut: 90/270
Ocena: 6,5