Lewczuk zagrał z gorączką, Pekhart stracił smak, czyli jak ligowcy podchodzą do wytycznych w dobie pandemii
02.11.2020

Legia Warszawa pokonała Wartę Poznań na wyjeździe 3:0. Jak się okazało, jeden z Legionistów wystąpił z gorączką, a drugi stracił węch.

Nokaut w Grodzisku

Legia Warszawa już w pierwszej połowie meczu w Grodzisku Wielkopolskim zapewniła sobie trzy punkty. W 13. minucie wynik otworzył Paweł Wszołek, natomiast potem podwyższyli Filip Mladenović i Tomas Pekhart. Przed rozpoczęciem drugiej połowie pachniało pogromem, aczkolwiek podopieczni Czesława Michniewicza już nie powiększyli rozmiaru zwycięstwa.

Zagrali piłkarze z objawami koronawirusa

Większe emocje niż sam mecz wzbudziły jednak słowa trenera Legii Warszawa po meczu. Czesław Michniewicz wyznał, że w spotkaniu zagrali piłkarze z problemami zdrowotnymi.

Przed meczem Igor Lewczuk miał gorączkę, ale z racji, że nie mieliśmy nikogo na jego miejsce, to spróbował zagrać. Bardzo jestem mu wdzięczny, że wybiegł na boisko. Z kolei Tomas Pekhart zgłosił w przerwie brak węchu, a także czuł zimno, więc spodziewamy się najgorszego – przyznał po meczu Czesław Michniewicz.

Sprawę zbadał dziennikarz “Gazety Wyborczej” Radosław Nawrot. Z jego informacji wynika, że Igor Lewczuk już przed rozgrzewką miał temperaturę 37 stopni, natomiast Tomas Pekhart zgłosił brak smaku w przerwie spotkania.

Bądźmy poważni

Ta sytuacja udowodniła, że zespoły ekstraklasy wciąż bagatelizują objawy koronawirusa. Jeśli piłkarze z podejrzeniem koronawirusa występują w najwyższej lidze, co dopiero musi dziać się na niższych poziomach rozgrywkowych. Jeśli tak dalej pójdzie, nie będziemy myśleć nad tym, jak przekładać mecze, tylko w jaki sposób przedwcześnie dokończyć sezon.

Piłkarze Legii spowodowali zagrożenie nie tylko w stosunku do siebie, ale również do rywali, ale także ich bliskich. Piłkarze mają większy dostęp do testów, a mimo to, bagatelizują sanitarne wytyczne. Mieszamy z błotem imprezującego Williama Remy’ego, ale jak widać nie trzeba prowadzić bujnego życia nocnego, żeby narazić innych. Dlatego wszyscy powinni albo się stosować do wymogów, albo liga powinna być zawieszona.

Fot. Mateusz Kostrzewa, Legia.com