Puchacz i Ishak najlepsi! Oceny po meczu Lech Poznań-Standard Liege

05.11.2020

Lech Poznań zdobył pierwsze punkty w fazie grupowej Ligi Europy, pokonując Standard Liege 3:1. Kilku piłkarzy „Kolejorza” zasłużyło na wyróżnienia, poza tym o nikim nie można powiedzieć, by ten mecz zawalił. Dlatego też oceny dla Lechitów za czwartkowe spotkanie są zasłużenie wysokie.

***

Filip Bednarek 5/10 – bezbarwny mecz bramkarza “Kolejorza”. Nie można go winić za stratę gola, gdyż mógł nie widzieć, jak piłka się od niego odbiła. Miał jednak szczęście chwilę później, gdy wypuścił piłkę, że Standard nie zdołał wyrównać na 2:2. Gdyby Lech wtedy stracił bramkę, nota dla Bednarka byłaby – może nawet zdecydowanie – niższa.

Tymoteusz Puchacz 8/10 – zasłużył na miano najlepszego zawodnika tego spotkania. Zaliczył dwie asysty przy golach Mikaela Ishaka, ale to nie wszystko. Miał duży wkład w grę ofensywną, ale w odpowiednim momencie potrafił się wrócić do obrony. Poza tym wygrał większość pojedynków z rywalami. Bez wątpienia był to jego najlepszy występ w fazie grupowej Ligi Europy i pozostaje mu życzyć kolejnych.

Lubomir Satka 5/10 – przeciętny występ stopera “Kolejorza”. Przegrywał większość pojedynków z rywalami i mógł się nieco inaczej zachować przy bramce. Był jednak skuteczny w rozegraniu piłki do przodu. Poza tym nie przypilnował rywala podczas bramki.

Thomas Rogne 6/10 – był nieco bardziej skuteczny w obronie niż Satka ze statystycznego punktu widzenia. Był pewny pod własną bramką i nie popełniał większych błędów. Występ bez fajerwerków, ale przyzwoity.

Alan Czerwiński 6/10 – kolejny udany mecz prawego obrońcy Lecha. Nie miał wpływu na wynik spotkania, aczkolwiek zanotował kilka ciekawych zagrań. Choćby w pierwszej połowie, gdy przebił się na połowę rywala, w dodatku po przeciwnej stronie boiska. Poza tym zasługuje na pochwały jego współpraca i wymienność pozycji z Michałem Skórasiem.

Filip Marchwiński 5/10 – Dariusz Żuraw ustawił go tym razem na lewym skrzydle. To jednak nie był udany mecz w jego wykonaniu – kilka razy mógł lepiej zachować się pod bramką rywala, szczególnie że miał dużo miejsca do rozegrania. Jego podania pod szesnastką zazwyczaj były zresztą niecelne. Chociaż kilka razy ograł rywali, zasługuje na notę wyjściową.

Jakub Moder 6/10 – zanotował dobry występ, szczególnie należy go pochwalić za udział w grze ofensywnej zespołu. Nie był to jednak mecz idealny w jego wykonaniu, zaliczył kilka ryzykownych strat w środku pola.

Pedro Tiba 7/10 – widać, że Portugalczyk był osobą, której brakowało podczas meczu w Glasgow. Tiba zanotował asystę przy golu Michała Skórasia, ale przede wszystkim robił różnicę w środku pola. O ile Jakub Moder miał kilka niedokładnych zagrań, Tiby nie można za nim skrytykować.

Michał Skóraś 7/10 – w meczu ze Standardem okazał się jednym z bohaterów. Najpierw otworzył wynik, zdobywając pierwszego gola w barwach “Kolejorza”. Poza tym przez cały mecz był dobrze ustawiony i trzeba go pochwalić za współpracę z Alanem Czerwińskim

Dani Ramirez 5/10 – Hiszpan, w przeciwieństwie do większości kolegów, lepiej spisywał się w meczu z Rangers. Tracił piłkę, był czasem niedokładny, aczkolwiek zasługuje na pochwały za aktywność i większość wygranych pojedynków. Zabrakło jednak w jego występie precyzji.

Mikael Ishak 8/10 – co tu dużo mówić, trudno mieć do Szweda po tym spotkaniu cokolwiek do zarzucenia. Zdobył dwa gole, a każdy z jego strzałów był celny. Poza tym należy go, zresztą jak zazwyczaj (poza meczem z Rangers), pochwalić za ustawienie na boisku.

Jan Sykora 5/10 – w żaden sposób nie wpłynął na losy spotkania. Skuteczność jego podań w tym meczu wyniosła 100%, ale jest to raczej ciekawostka niż statystyka, która przełożyłaby się na grę zespołu. Poza tym trochę odbijał się od zawodników Standardu po wejściu na boisko.

Jakub Kamiński 5/10 – miał groźną sytuację pod koniec spotkania. Poza tym podjął kilka dobrych decyzji, choć było widać że wrócił do gry po przerwie.

Mohammad Awwad, Karlo Mouhar, Nika Kaczarawa – grali za krótko, żeby wystawić im ocenę.