Tomasz Hajto zdradził, że dostaje pogróżki od dzieci

09.11.2020

Tomasz Hajto niedawno wraz z dziennikarzem Polsatu Cezarym Kowalskim, napisał własną biografię. Piłkarz nawiązał w niej do spraw, które ciągną się za nim do tej pory, czyli spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz uzależnienia od hazardu. Piłkarz zabrał głos w tych sprawach w rozmowie z Markiem Wawrzynowskim dla “WP SportowychFaktów”.

Tomasz Hajto jest byłym piłkarzem m.in. Schalke i Duisburga, z wieloma występami w reprezentacji Polski. Obecnie jest współkomentatorem i ekspertem Polsatu, a jego powiedzenia, takie jak “truskawka na torcie” przeszły do codziennego języka wielu piłkarskich fanów. W ostatnim czasie o byłym piłkarzu jest głośno ze względu na wydanie biografii, napisanej przez niego wraz z Cezarym Kowalskim.

„Mój prawnik działa, niektórzy muszą ponieść konsekwencje”

Piłkarz poruszył w publikacji kilka trudnych tematów, które ciągną się za nim do dziś. Chodzi tutaj o wypadek ze skutkiem śmiertelnym, który spowodował w 2008 roku. Tomasz Hajto w rozmowie dla “WP Sportowych Faktów” zabrał głos w tej sprawie.

Za wypadek w Łodzi zostałem skazany wyrokiem prawomocnym, dwa lata w zawieszeniu na cztery. Jeden z dziennikarzy wypuścił plotkę, że nie poniosłem odpowiedzialności. Tragedie na świecie się zdarzają, wiele osób ma różne sytuacje życiowe. To tragiczne przeżycie – przyznał w rozmowie z Markiem Wawrzynowskim były piłkarz.

Sytuacja z udziałem byłego piłkarza stała się obiektem memów. Co więcej, na Facebooku pojawiła się strona “Wypadek Tomasza Hajty” (jest już usunięta), a w serwisie YouTube jeden z użytkowników nagrał prześmiewczy utwór na temat eksperta Polsatu.

Zaczęło się to wymykać spod kontroli, dostaję pełno informacji na portalach społecznościowych, jakiś pseudoraper wymyślił piosenkę na mój temat. Mój prawnik działa, niektórzy muszą ponieść konsekwencje. Szczególnie, że dostaję informacje od dzieci – dodał były piłkarz.

Uzależnienie od hazardu

Tomasz Hajto zarówno w książce, jak i w wywiadzie poruszył również temat uzależnienia od hazardu, z którym się zmagał.

Szedłem sobie spokojnie do kasyna. Grając za granicą, traktowałem to jako rozrywkę. Szedłem rzadziej, grałem grubiej, bo uważałem, że mnie na to stać. Z czasem, po końcu kariery, straciłem nad tym kontrolę. Nie ma co robić, poznajesz ludzi z tego towarzystwa – stwierdził Hajto.

Fot, YouTube/Polsat Sport