Ekstraklasa: Jose Kante pognębi byłych kolegów z Wisły Płock?

26.08.2018
kurs 3.30
Ekstraklasa
Legia Warszawa - Wisła Płock (Legia wygra i obie strzelą)
1

Piłkarze Legii nadal nie mają taryfy ulgowej po odpadnięciu z eliminacji Ligi Europy z luksemburskim Dudelange. Nie dość, że podczas ostatniego meczu ligowego z Zagłębiem Sosnowiec gorzkich słów nie szczędzili im kibice, to jeszcze trener Ricardo Sa Pinto uznał, że zespół fizycznie nie jest dobrze przygotowany do sezonu.

Szkoleniowiec sprawdził wyniki badań wydolnościowych swoich nowych podopiecznych i zafundował im ciężki tydzień treningów i ćwiczeń przed spotkaniem z Wisłą Płock. Żeby nie było, to Portugalczyk również biegał z drużyną przez kilkadziesiąt minut podczas udostępnionego dla mediów wtorkowego treningu. W kolejnych dniach było jeszcze więcej ćwiczeń.

– Popracowaliśmy nad różnymi elementami ofensywnymi i defensywnymi. Czuję, że piłkarze są odpowiednio przygotowani. Mam pomysł na ten mecz, ale nie chcę wszystkiego ujawniać na konferencji – mówił Sa Pinto przed meczem z Wisłą. Jednocześnie przestrzegał przed dopisywaniem Legii trzech punktów jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra.

– Piłkarze Wisły prezentują dobry futbol, jakość ich gry nie ma odbicia w punktach w tabeli. Czeka nas trudny, niebezpieczny mecz. Nie lubię tego typu spotkań, bo takie drużyny są nieprzewidywalne, bardzo groźne mimo niskiej pozycji w tabeli. Musimy być w stu procentach skoncentrowani. Wiemy dokładnie co trzeba robić, aby nie zostać zaskoczonym – powiedział Portugalczyk.

Faktem jest, że Wisła Płock to nieobliczalny zespół. Nafciarze, którzy byli jedną z rewelacji poprzedniego sezonu, teraz okupują dno ligowej tabeli. Wprawdzie przegrali trzy mecze u siebie, ale na wyjazdach strzelali gole i zaliczyli dwa remisy po 1:1 z Górnikiem oraz z Wisłą Kraków.

Wliczają poprzedni sezon, to płocczanie strzelali przynajmniej jedną bramkę w kolejnych dwunastu wyjazdowych spotkaniach Ekstraklasy. Między innymi w maju tego roku strzelili dwa gole Legii w meczu rozegranym właśnie na stadionie przy ulicy Łazienkowskie. Ostatecznie legioniści wygrali 3:2, po tym jak Cafu trafił do bramki Wisły na trzy minuty przed końcem spotkania.

Jak będzie teraz? Legia do tego meczu przystąpi w najsilniejszym składzie. M.in. z duetem Carlitos – Jose Kante w ataku. Ten drugi w poprzednim sezonie był czołowym zawodnikiem i strzelcem… Wisły Płock. Czy teraz specjalnie zmobilizuje się na spotkanie z byłymi kolegami i strzeli gola? Niewykluczone. Za tego rodzaju zakład (gol Jose Kante) bukmacherzy z firmy Etoto płacą po kursie 2.65.

Zdaniem ekspertów, faworytem tego meczu jest Legia (kurs 1.80), ale jak widać notowania na wygraną Wojskowych nie są wcale takie małe. Za wygraną Wisły Płock bukmacherzy płacą 4.85. Naszym zdaniem w tym spotkaniu warto postawić na zwycięstwo legionistów, ale dodatkowo również na to, że ich rywale strzelą im przynajmniej jednego gola. Tak, jak to było podczas trzech z czterech ostatnich wizyt płockiej Wisły przy Łazienkowskiej (2:3, 2:0, 0:3, 2:2).

Naszym zdaniem Legia wygra ten mecz, ale jednocześnie przekona się, że Nafciarze mają potencjał do tego, żeby grać o wiele lepiej. Wybieramy zakład Legia wygra mecz i obie drużyny strzelą gola po kursie 3.30 oferowanym przez firmę Etoto.