Jak radzi sobie David Kopacz w 2. Bundeslidze? “Widać potencjał”

David Kopacz rok temu miał być wzmocnieniem Górnika Zabrze. Piłkarz otrzymał sporo szans, ale ekstraklasy nie podbił, a latem powędrował do zespołu 2. Bundesligi, Würzburger Kickers. Jak sobie radzi 21-latek w nowym otoczeniu? O to zapytaliśmy niemieckiego dziennikarza, Franka Kranevittera z dziennika “Main-Post”.

Pożegnanie z Dortmundem

Z “polskiej Borussii” został już tylko Łukasz Piszczek, jednak fani młodzieżowych rozgrywek kilka lat temu liczyli na to, że w BVB będziemy mogli śledzić poczynania dwóch Polaków. David Kopacz w juniorskich drużynach Borussii Dortmund zanotował bowiem dość sporo obiecujących występów. Piłkarz dał o sobie znać polskim kibicom w Młodzieżowej Lidze Mistrzów, gdzie w zespole U-19 piłkarz zagrał przeciwko rówieśnikom z Legii. Szczególnie dobrze zaprezentował się w meczu w Warszawie, zaliczając asystę, a w innym meczu fazy grupowej – z Realem Madryt – zdobył pierwszego gola w europejskich rozgrywkach.

Do pierwszego zespołu z Dortmundu David Kopacz ostatecznie się nie przebił. Nadzieją dla niego miał być transfer do Stuttgartu, ale tam również występował głównie w rezerwach, choć czasem lądował na ławce zespołu Bundesligi. Ostatecznie jednak również w nowym zespole piłkarzowi nie udało się zadebiutować.

Górnik Zabrze kolejnym przystankiem

Dlatego David Kopacz poszedł drogą innych młodych polskich piłkarzy (również niemieckiego pochodzenia) zza naszej zachodniej granicy. Górnik Zabrze wydawał się być dla niego dobrym miejscem – Marcin Brosz stawia na ambitną młodzież, dlatego wypożyczenie zawodnika Stuttgartu miało być dla niego szansą. Początkowo grał regularnie w pierwszym zespole – do końca roku opuścił tylko trzy spotkania.

Nie można jednak było o nim powiedzieć, że zachwycał. Wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę w grudniu. Wówczas piłkarz zanotował najpierw solidny występ z Wisłą Płock, a następnie zagrał bardzo dobrze przeciwko Wiśle Kraków. Co więcej, w drugim z meczów zaliczył swoją pierwszą, choć – jak się okazało, ostatnią asystę w barwach Górnika.

Potem piłkarz złapał kilka kontuzji i w 2020 roku już ani razu nie wystąpił od pierwszej minuty w zespole z Zabrza. Można powiedzieć, że zawiódł? Raczej to przesadzone stwierdzenie, gdyż przyszedł na zasadzie wypożyczenia jako piłkarz, który potrzebował ogrania w dorosłej piłce. W żaden sposób jednak w Górniku nie zaistniał, chociaż wystąpił w 25 meczach, co nie jest słabym wynikiem i pokazuje, że Marcin Brosz wierzył w jego potencjał, tylko sam piłkarz po prostu się nie sprawdził.

Trudne wyzwanie w 2. Bundeslidze

Przed rozpoczęciem sezonu piłkarz opuścił Stuttgart na stałe i związał się umową z beniaminkiem 2. Bundesligi, Würzburger Kickers. Nie ma w zespole może wielkich nazwisk, ale zagorzali fani niemieckiej elity mogliby dostrzec kilka postaci. W Würzburgu gra Fabian Giefer – były bramkarz m.in. Schalke, Leverkusen i Augsburga czy Hendrik Hansen, który w Wolfsburgu zaliczył debiut w Bundeslidze. Nie da się jednak ukryć, że zespół jest w budowie i rozsypce równocześnie.

W Würzburgu panuje teraz chaos. Chociaż w tym miniony weekend rozegrano dopiero siódmą kolejkę, w zespole nastąpiła druga zmiana trenera. Wielu zawodników przyszło do zespołu bardzo późno. Dlatego trudno tutaj cokolwiek szczegółowo analizować – przyznał Frank Kranevitter.

“Kopacz przeplata dobre występy słabszymi”

David Kopacz w nowym miejscu gra regularnie w pierwszym składzie. Widać jednak, że trener Würzburga, podobnie jak Marcin Brosz, szuka wciąż miejsca dla piłkarza. 21-latek grał już na obu skrzydłach i na pozycji ofensywnego pomocnika. Według Franka Kranevittera, to właśnie na ostatniej z powyższych pozycji piłkarz spisuje się najlepiej.

David Kopacz grał ostatnio jako piłkarz podwieszony pod napastnika. Na tej pozycji musi rywalizować ze Słoweńcem Mitją Lotriciem, dlatego trener ustawia go czasami w innym miejscu na boisku – dodał niemiecki dziennikarz.

W tym sezonie były piłkarz Górnika na razie nie opuścił ani jednego meczu, choć czasem na plac gry wchodził z ławki rezerwowych. Jego licznik w zespole Würzburger Kickers po ostatnim meczu ligowym zatrzymał się na 10 występach, w których zanotował trzy asysty.

Na razie Kopacz przeplata dobre występy słabszymi. 1 listopada przeciwko Bochum zaliczył świetne spotkanie, w dodatku asystując przy pierwszej bramce (mecz zakończył się porażką Würzburga 2:3 – przyp. red.). Z kolei jego ostatni występ z Heidenheimem (1:4) nie był zbyt udany – powiedział nam redaktor “Main-Postu”.

Jak się odnaleźć w “zbiorze zawodników”

Frank Kranevitter widzi w Kopaczu potencjał, aczkolwiek uważa, że piłkarz nie wykorzystuje go w pełni. Dziennikarz stwierdził również, że 21-latek musi się jeszcze przyzwyczaić do regularnej gry. Słabsza postawa wynika jednak głównie z niezgrania zespołu.

Wydaje się, że Kopacz jeszcze musi się przyzwyczaić do 2. Bundesligi pod względem fizycznym. Widać u niego potencjał, ale na razie pokazuje go dość rzadko. Sądzę jednak, że Würzburger Kickers w tej chwili nie są zespołem, tylko zbiorem zawodników i na tym polega główny problem – podsumował Frank Kranevitter.

Drużyna, w której występuje David Kopacz jest od samego początku sezonu czerwoną latarnią 2. Bundesligi. Zespół w siedmiu pierwszych kolejkach rozgrywek zdobył zaledwie punkt, dzięki remisowi 2:2 z Greutherem Fürth. W najbliższym meczu, już po przerwie reprezentacyjnej Kickers zagrają u siebie z Hannoverem, który przystępuje do spotkania w roli faworyta. Czy David Kopacz zaliczy dobry czy raczej przeciętny występ? Wszystko zależy od tego, jak kolejne zmiany wpłyną na zespół.