Wszystkie plagi Włochów przed meczem z Polską. Kto zagra, a kto nie?

15.11.2020

Włochy będą najbliższym rywalem reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Chociaż przed meczami zazwyczaj mówi się o tym, kto zagra – w przypadku Squadra Azzurra mówi się więcej o tym, kto nie wystąpi. Trzeba przyznać, że grono niedostępnych zawodników (doliczając również trenera) jest dość pokaźne.

41 piłkarzy w kadrze to i tak za mało?

Rzadko kiedy jesteśmy świadkami sytuacji, gdy selekcjoner reprezentacji powołuje do gry aż 41 piłkarzy. No dobra, cztery lata temu w Boliwii selekcjoner zdecydował się powołać aż 93 zawodników, co jest absolutnym rekordem na światową skalę. Poza tym zdarzało się, że selekcjoner reprezentacji Słowacji ogłaszał szeroką kadrę złożoną z 40 zawodników, z których ostatecznie wybierano ostateczne powołania. Jako ciekawostkę należy podać fakt, że w zespole znalazło się wówczas kilkunastu przedstawicieli ekstraklasy.

Sytuacja w Squadra Azzurra jest jednak zupełnie inna. Cały czas ktoś wypada z zespołu – czy to ze względu na koronawirusa czy kontuzje mięśniowe odniesione w wyniku trudów sezonu. Roberto Mancini oczywiście zabezpieczył się na tyle, żeby mieć kogo wystawić w meczach Ligi Narodów. Patrząc jednak na to, ile zawodników już opuściło zgrupowanie, trudno patrzeć optymistycznie.

Big Brother na zgrupowaniu

Zacznijmy jednak od tego, że nawet sam Roberto Mancini podczas meczu z Polską będzie nieobecny. Selekcjoner reprezentacji Włoch przed zgrupowaniem zaraził się koronawirusem i kolejne testy wciąż pokazują pozytywny wynik. Nie oznacza to jednak, że trener nie uczestniczy w zajęciach – zawodnicy bowiem trenują, słysząc jego głos. Big Brother VIP w wykonaniu kadry narodowej? Tego jeszcze nie było. U nas to co najwyżej podczas zgrupowania reprezentacji Jerzy Dudek, Tomasz Hajto i Tomasz Iwan wystąpili gościnnie w jednym z odcinków pierwszych edycji programu, gdzie rozegrali mecz z uczestnikami. Obyło się jednak bez głosu selekcjonera Jerzego Engela.

Oczywiście Mancini nie będzie mógł poprowadzić zespołu w meczu z Polską. Zastąpi go jego asystent, Alberico Evani.

Selekcjoner nie mógł skorzystać z 17 piłkarzy

Można powiedzieć, że we włoskiej kadrze tak naprawdę tylko na bramce wszystko się zgadza. Cała czwórka powołanych – Gianluigi Donnarumma, Salvatore Sirigu, Alex Meret i Alessio Cragno jest zdrowa i w pełni sił. Wydaje się, że przeciwko Polsce to właśnie ten pierwszy będzie desygnowany do gry.

Zdecydowanie trudniejsza jest sytuacja podopiecznych Roberto Manciniego w defensywie. Już pod koniec ubiegłego tygodnia ze składu wypadł Angelo Ogbonna z West Hamu, który doznał kontuzji podczas ligowego meczu. Domenico Criscito ze względu na panującą sytuację nie otrzymał z kolei zgody od Genoi na udział w zgrupowaniu. Poza tym, ze względu na problemy z koronawirusem w Romie, zgrupowanie musieli opuścić Gianluca Mancini i Lorenzo Spinazzola. Izolacji musiał się poddać także piłkarz Fiorentiny, Cristiano Biraghi. Z kolei w sobotę kontuzji mięśniowej doznał Leonardo Bonucci.

Również w pomocy włoskiej drużyny zabraknie kilka zawodników. Mattia Zacagni, powołany do kadry awaryjnie przed meczem z Estonią, opuścił zgrupowanie z kontuzją. Z powodów sanitarnych w najbliższych meczach Ligi Narodów nie zagrają także Bryan Cristante i Lorenzo Pellegrini z Romy oraz Roberto Gagliardini z Interu. Z kolei Gaetano Castrovilli musiał wrócić do Florencji, gdyż u jednego z trenerów jego klubowej drużyny wykryto koronawirusa. Poza tym warto dodać, że już wcześniej Roberto Mancini nie mógł powołać do kadry Marco Verrattiego i Stefano Sensiego, którzy zmagają się z kontuzjami.

Również w ataku Italii pojawiło się kilka problemów. Występ Ciro Immobile cały czas stał pod znakiem zapytania, a włoscy kibice wręcz modlili się o jego występ. Wszystko dlatego, że jego testy na Covid-19 w ostatnim czasie były niejednoznaczne, dlatego można było się spodziewać zarówno tego, że zagra, jak i że zabraknie go w kadrze na mecz z Polską. Z kolei w weekend kontuzji doznał najlepszy włoski strzelec Serie A, Francesco Caputo, a w trakcie zgrupowania z tego samego powodu musieli je opuścić Moise Kean, Petro Pellegri i Vincenzo Grifo.

Kto zagra w meczu z Polską?

Jakim składem zagrają Włosi w przypadku tak wielu absencji? “La Gazzetta dello Sport” przewiduje ustawienie 4-3-3. Na bramce miałby zagrać Gianluigi Donnarumma, w obronie kwartet Emerson-Acerbi-Bastoni-Florenzi, w środku pomocy tercet Barella-Jorginho-Locatelli, na skrzydłach Lorenzo Insigne i Federico Bernardeschi i w ataku Andrea Belotti.

Trzeba przyznać, że mimo wszystko jest to dość mocna kadra i podopieczni Jerzego Brzęczka nie będą wcale mieć w niedzielny wieczór łatwego zadania. Większość piłkarzy to znane nazwiska – gwiazdy włoskiej ligi bądź piłkarze czołowych europejskich klubów. Można jednak stwierdzić, że absencje w Squadra Azzurra to bardziej zła wiadomość dla Włochów niż dobra dla Polaków. Na niekorzyść Włochów może przemawiać bowiem dość nerwowa atmosfera i niepewność. Klasa zawodników jednak wskazuje na to, że Robert Lewandowski i spółka mają się czego obawiać.