Reprezentacja Polski przegrała w niedzielnym meczu z Włochami 0:2, lecz mogło zakończyć się jeszcze wyższą porażką zespołu Jerzego Brzęczka. Włoskie media po tym spotkaniu nie zostawili na Polakach suchej nitki.
Porażka mogła być wyższa
Przewaga grających w nieco okrojonym składzie Włochów w meczu z Polską była wyraźna. Nic dziwnego – podopieczni Jerzego Brzęczka nie istnieli na boisku. Poza Wojciechem Szczęsnym trudno dopatrywać się jakichkolwiek pozytywów w grze “Biało-czerwonych”.
Polacy w lockdownie?
Tego samego zdania są Włosi. W poniedziałkowym wydaniu “La Gazzetty dello Sport” dziennikarze pisma porównali reprezentację Polski do Estonii, z którą Squadra Azzurra grała w środę. Odnieśli się również do sytuacji, gdy Robert Lewandowski uderzył łokciem Alessandro Bastoniego.
– Polska nie jest Estonią, ale wydawała się być drużyną z tej samej kategorii. (…) Słaby, bardzo słaby występ Polski. Byli słabsi już w Gdańsku, ale tam myliliśmy się my i nie potrafiliśmy zamknąć meczu. Różnicę widzieli wszyscy.
– Polacy są w dziwnym lockdownie. Nie wystawiają nosa z domu. Zero strzałów na bramkę, zero rzutów rożnych. A Lewandowski? Powinien zostać wyrzucony za łokieć skierowany w Bastoniego – można przeczytać w poniedziałkowym wydaniu “LGDS” (via Dominik Mucha).
Włoski bramkarz bez oceny
Co więcej, oceny za mecz nie otrzymał Gianluigi Donnarumma. Włoski dziennik umotywował tę decyzję tym, że bramkarz nie miał żadnych okazji do interwencji. Polacy podczas spotkania nie oddali bowiem ani jednego celnego strzału.