Był moment, gdy weekendy meczowe zostały mocno okrojone przez kłopoty z koronawirusem. Teraz jednak Ekstraklasa gra w najlepsze, odrabia zaległości, a dzięki temu możemy nadal sprawdzać, kto i jak korzysta z Polaków lub woli zaciąg obcokrajowców. Sprawdzamy 10. kolejkę, która została wzmocniona kilkoma zaległymi meczami.
Lechia – Śląsk
Mecz przyjaźni nie tyle otwierał kolejkę dziesiątą, co… był zaległym meczem z poprzedniej serii gier. Jedni i drudzy wystawili po sześciu Polaków w podstawowych składach, a później było tylko lepiej. Przy okazji kibice przed telewizorami zobaczyli dobre widowisko – zwłaszcza w drugiej połowie – z którego górą wyszła Lechia.
Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 12
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 13
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 18/31
Górnik – Piast
Dla Górnika to mecz derbowy może numer 3, dla Piasta zdecydowanie najważniejszy i udało się w końcu przełamać. Przy okazji jedni i drudzy wystawili bardzo dużą liczbę Polaków. Górnikom bardzo rzadko udawało się osiągnąć większość miejscowych w składzie, ale do 46. minuty tak właśnie było. Waldemar Fornalik poszedł w Polaków jeszcze mocniej i mu się to opłaciło. Dwóch naszych strzeliło gole, a gliwiczanie sięgnęli po pierwszy komplet punktów w sezonie.
Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 15
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 16
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 20/30
Zagłębie – Stal
Mielczanie przyzwyczaili, jak pozostali beniaminkowie, do dużej liczby Polaków. Zagłębie w ostatnich tygodniach mocno pod tym kątem zawodziło, ale tym razem udało się uzyskać większość. Co prawda po przerwie zmiany już nieco na niekorzyść, ale ogólny wynik bardzo dobry jak na standardy naszej ligi.
Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 16
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 15
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 19/29
Warta – Wisła Kraków
Warta tradycyjnie dorzuca do naszego zestawienia bardzo wielu Polaków. Zadziwiła natomiast Wisła, w której obejrzeliśmy tym razem tylko czterech naszych w podstawowym składzie. Jeszcze dziwniej wyglądała sytuacja wśród rezerwowych, gdzie 80% znowu stanowili przyjezdni. Jedynym rodzynkiem był Aleksander Buksa, o którym w ostatnich tygodniach jest bardzo głośno, choć nie przez pryzmat gry, ale potencjalnego odejścia z Białej Gwiazdy za bezcen.
Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 14
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 15
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 15/27
Lech – Raków
Zdecydowanie mecz kolejki, w którym nie zabrakło Polaków od początku. Tutaj duże zasługi jednych i drugich, choć z naciskiem na gości z Częstochowy. Nasi mieli także spore zasługi przy strzelaniu goli, a w tym dominowali zawodnicy na dorobku. Najpierw Oskar Zawada, później Jakub Moder, a na koniec najmłodszy z tego grona Daniel Szelągowski, który przeprowadził kapitalny rajd. Można powiedzieć mecz marzenie, bo Polacy stanowili większość na początku, mieli duży udział w stworzonym show i ogólnie było niezwykle ciekawie. Kapitalna reklama Ekstraklasy, a w dodatku mecz był transmitowany w otwartej telewizji.
Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 13
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 11
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 15/30
Cracovia – Legia
Nie może być tylko dobrze, dlatego w beczcie miodu będzie duża łyżka dziegciu jaką było starcie w Krakowie. Ekipa Michała Probierza przyzwyczaiła nas już do oszczędnego wykorzystywania Polaków. Tak było też i tym razem, gdzie tylko trójka miejscowych wyszła na boisko. Potem szansę dostali jeszcze Zaucha i Piszczek, ale to i tak niewiele. Wcale lepszy nie był pod tym względem Czesław Michniewicz, który desygnował pięciu rodzimych graczy, ale żadnego nie wstawił po przerwie. Oby jak najmniej takich meczów!
Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 8
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 9
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 10/27
Piast – Lechia
Piast w przeciągu kilku dni znowu skorzystał z bardzo dużej liczby Polaków i znowu się to opłaciło. Dwa polskie gole i komplet punktów, a przecież trener Fornalik wybrał ósemkę miejscowych do podstawowego składu. Lechia nieco mniej polska niż ostatnio i może za karę przegrała?…
Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 13
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 14
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 17/29
Jagiellonia – Wisła Płock
Takiego końca poniedziałku chyba nikt się nie spodziewał. W Białymstoku w rolach głównych przyjezdni, zwłaszcza po stronie Jagiellonii, gdzie Puljic, Prikryl i Pospisil rozjechali defensywę Wisły Płock. Na osłodę pozostały gole Kocyły i Rasaka dla Nafciarzy, ale te niewiele znaczyły. Ważnym wydarzeniem debiut młodzieżowca po stronie Jagi, Szymona Pankiewicza.
Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 13
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 10
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 17/32
Podbeskidzie – Zagłębie
Marnie zakończyło się granie z beniaminkami na przestrzeni kilku dni dla Zagłębia. Najpierw remis ze Stalą, a teraz wpadka w Bielsku-Białej. Duży w tym udział Dominika Hładuna, który podarował drugiego gola gospodarzom. Jego strzelcem Holender Ubbink, więc poprawił jeszcze statystykę trafień na korzyść obcokrajowców. Na boisku jednak więcej Polaków w momencie rozpoczęcia spotkania i ogółem, choć zmiany, których dokonali obaj trenerzy sprawiły, że przy ostatnim gwizdku sędziego więcej było przyjezdnych.
Liczba Polaków rozpoczynających mecz: 13
Liczba Polaków na boisku kończących mecz: 10
Liczba Polaków grających w meczu/wszystkich: 16/29
Szkoda niewykorzystanych karnych
Niewiele brakowało, a mielibyśmy remis w kwestii strzelanych goli. Niestety zadecydowały jedenastki, których Polacy nie strzelili. Co ciekawe nie miały one wpływu na końcowy wynik dla ich ekip. Jako pierwszy chybił Łukasz Trałka, a w ostatnim meczu naszego zestawienia pomylił się Łukasz Sierpina. I niestety w ten sposób znowu wygrywają obcokrajowcy. Głównie za sprawą bramek zawodników Jagi, którzy przechylili szalę na korzyść przyjezdnych.