Sędzia trafił do ekstraklasy dlatego, że jest przystojny?

15.12.2020

Wojciech Myć to sędzia, którego decyzje często są obiektem krytyki ekspertów oraz kibiców. Maciej Wąsowski z “Przeglądu Sportowego” zagłębił się w drogę sędziowską arbitra. Jednym z argumentów przemawiającym za awansem sędziego do ekstraklasy miał być fakt, iż jest… przystojny.

„Poziom ekstraklasy jest dla niego zbyt wysoki”

Wojciech Myć od sezonu 2016/2017 jest regularnie obsadzany w meczach ekstraklasy. W większości jego występów dochodzi jednak do kontrowersyjnych, szeroko później komentowanych decyzji.

Obserwuję sędziego Mycia od dłuższego czasu i wydaje mi się, że poziom Ekstraklasy jest na chwilę obecną dla niego zbyt wysoki. On powinien zbierać doświadczenie w pierwszej lidze, w meczach drużyn środka tabeli, ewentualnie w drugiej lidze. Myć nie jest obecnie w stanie kontrolować zawodów w Ekstraklasie i to jest przykre – stwierdził w ubiegłym roku w rozmowie z “Weszło” były sędzia międzynarodowy, Marcin Borski.

„Bardzo ładnie biega, no i jest przystojny”

Maciej Wąsowski na łamach “Przeglądu Sportowego” opisał drogę Wojciecha Mycia. Sędzia w ciągu sezonu 2016/2017 tak naprawdę przeszedł drogę z III ligi do ekstraklasy, co nie jest powszechnością w polskiej piłce. Dziennikarz “PS” dotarł do wypowiedzi szefa Kolegium Sędziów PZPN, Zbigniewa Przesmyckiego. Według działacza sędzia miał awansować dlatego, że m.in. ładnie biega i jest przystojny.

Ma naturalną charyzmę, jest talentem sędziowskim, ma sylwetkę budzącą szacunek. Pracuje też w Służbie Ochrony Państwa i dlatego ma silną psychikę. Bardzo ładnie biega, ma świetną kondycję, no i jest przystojny – miał wówczas stwierdzić Przesmycki (via “PS”).

No cóż, jeśli głównym kryterium wyboru sędziów na poziom ekstraklasy jest aparycja, nie dziwmy się potem z niezrozumiałych decyzji. Przygotowanie fizyczne jest ważne, ale również powinna się liczyć w tej kwestii znajomość przepisów. A za to Wojciech Myć do tej pory regularnie spotykał się ze słowami krytyki.