Liga Europy: FC Kopenhaga kontra ofensywna Atalanta. Typ na bramki

30.08.2018
kurs 1.83
Liga Europy
FC Kopenhaga - Atalanta Bergamo (obie strzelą gola)
+

Czasami zdarzają się takie mecze. Przez większość spotkania jedna drużyna ma olbrzymią przewagę na boisku, raz za razem atakuje bramkę rywala i bombarduje ją strzałami, ale nic nie chce wpaść do siatki. Nawet gol po rykoszecie lub samobój. A do tego w sukurs przeciwnikowi przychodzą jeszcze słupki i poprzeczki.

Tak mniej więcej wyglądał pierwszym mecz Atalanta Bergamo – FC Kopenhaga (0:0) w ostatniej fazie eliminacji Ligi Europy. Typowaliśmy w nim łączony zakład, że obie drużyny strzelą gole, a mecz wygrają gospodarze. Niestety, w tym spotkaniu triumfowała nieskuteczność. Mimo tego przed rewanżem w stolicy Danii nie zmieniamy zdania. Ponownie stawiamy na to, że kibice obejrzą bramki zdobyte przez obie drużyny.

Tym bardziej, że FC Kopenhaga od początku sezonu na swoim stadionie nie zanudza kibiców. Podopieczni trenera Stale Solbakkena rozegrali u siebie już siedem meczów (5-1-1), w których średnio padało 3,7 gola. Ponadto, tylko w dwóch z tych spotkań rywale nie zdołali zdobyć bramki. Na początek sezonu w Kopenhadze 2:1 wygrał AC Horsens. Potem był remis 1:1 z fińskim KuPS Kuopio w eliminacjach Ligi Europy, a następnie pięć zwycięstw gospodarzy (4:0, 5:0, 3:1, 2:1 i 3:2). Dwa ostatnie wyniki to mecze z CSKA Sofia w kolejnej rundzie LE oraz w ostatnią niedzielę w krajowej lidze z SonderjyskE. Jak widać, FC Kopenhaga jest skuteczna u siebie, ale też miewa kłopoty i błędy w grze defensywy.

A to bardzo dobra informacja dla Atalanty Bergamo, zespołu preferującego ofensywny styl gry. Już o tym pisaliśmy. Trener Gian Piero Gasperini nie jest kunktatorem. Pokazał to choćby ostatni, poniedziałkowy występ jego podopiecznych w wyjazdowym meczu z Romą. Gospodarze szybko objęli prowadzenie po golu Javiera Pastore, ale Atalanta odpowiedziała równie szybko, i o wiele mocniej, bo na przerwę schodziła z prowadzeniem 3:1. W drugiej połowie straciła dwa gole i ostatecznie zremisowała 3:3.

W tym spotkaniu nie grał Andreas Cornelius (na zdjęciu), napastnik reprezentacji Danii, który przed rokiem za 3,5 mln euro przeszedł do Atalanty z… FC Kopenhaga. To specjalista od bramek zdobywanych w europejskich pucharach. Jeszcze jako gracz FCK zanotował dziewięć trafień w meczach z zagranicznymi klubami. Cornelius zdobywał bramki m.in. w spotkaniach z Ajaksem Amsterdam, FC Porto i Zenitem Sankt-Petersburg. Po przejściu do Atalanty zaliczył m.in. dublet goli w wyjazdowym meczu z Everton Liverpool.

Kto wie, czy teraz nie pognębi swój były klub, bo w pierwszym meczu trener Gasperini dał mu pograć tylko przez ostatnie dziesięć minut. To jednak szkoleniowiec lubiący rotować składem i możliwe że Duńczyk teraz dostanie większą szansę na grę przeciwko Kopenhadze. Na pewno będzie zmotywowany do tego żeby strzelić gola byłym kolegom.

Mimo remisu 0:0 na wyjeździe, eksperci w rewanżu większe szanse dają nie Kopenhadze, ale rywalom z północy Italii. Bukmacherzy z firmy Etoto wycenili wygraną gospodarzy w tym spotkaniu na 4.65, a zwycięstwo Atalanty tylko na 1.74. Typy na awans wyglądają podobnie – Kopenhaga 3.95, Atalanta 1.23.

Dla nas też to włoski zespół jest faworytem, zwłaszcza po tym co pokazał w wyjazdowym meczu z Romą. Wybieramy jednak typ na bramki (obie drużyny strzelą gola) po kursie 1.83 oferowanym przez firmę Etoto. O skuteczność gości jesteśmy jakoś spokojni. Liczymy na to, że również gospodarze potwierdzą swoje dokonania z poprzednich spotkań w Kopenhadze.