Niezwykle spokojne okno. Zimowe transfery Ekstraklasy

28.01.2021

Okienko jeszcze się nie skończyło, ale mowa o bardzo spokojnym okresie dla większości klubów. Są miejsca, w których kadry praktycznie niezmienionej formie pozostały przez zimową przerwę. W kilku przypadkach można powiedzieć o pojedynczych wzmocnieniach, inni uzupełniali kadry, ale są też rodzynki dokonujący ewolucji na pograniczu rewolucji.

Pod uwagę braliśmy tylko te transfery, które znalazły potwierdzenie przez kluby. Krótko mówiąc tutaj nie znajdziecie spekulacji, tylko dokonane ruchy przez wszystkich szesnastu uczestników ligi. Zatem, jeśli nie chcecie szukać po wszystkich klubach, tylko w jednym miejscu, trafiliście idealnie!

Za wspomnianego rodzynka uchodzi Lech Poznań. Wydawało się, że Jakub Moder pozostanie w Kolejorzu do lata, ale wobec zdecydowanych ruchów Brightonu, by skrócić wypożyczenie, również lechici zrobili swoje. Ze Szwecji przyleciał Jesper Karlstrom, który ma zastąpić Polaka. W środku pola zabraknie także Karlo Muhara, wypożyczonego do tureckiego Kayserisporu. Największe zmiany zaszły jednak w środku obrony. Djordje Crnomarković trafił do Zagłębia Lubin w ramach wypożyczenia, ale Lech wzmocnił pozycje, na którą najbardziej narzekał. Nazwiska ciekawe, bo chodzi o Bartosza Salamona i Antonio Milicia. Nie ma wątpliwości, że obecnie ta pozycja wygląda znacznie lepiej niż jesienią. Oczywiście zakładając, że nie będzie plagi kontuzji.

Niespokojnie w Warszawie. Do środy można było mówić tylko o transferach wychodzących. Najpierw Domagoj Antolić, później skrócone wypożyczenie Michała Karbownika i kadra zaczęła się w szybkim tempie kurczyć. Odeszli także gracze zapewniający głębie składu, jak William Remy czy Paweł Stolarski. Maciej Rosołek w poszukiwaniu minut trafił do Arki na wypożyczenie. Spore ubytki, ale jak na razie jedynym zastępcą jest Marko Janković. Czarnogórzec to gracz ofensywny, który może występować na obu skrzydłach lub za napastnikiem.

Wymiany i wzmocnienia w Rakowie

Raków na ten moment wydaje się jednym z najrozsądniej prowadzonych klubów. Do klubu trafił Jarosław Jach, więc w odszedł powędrował Maciej Wilusz. W bramce również wymiana, gdyż Jakub Szumski wybrał turecki Erzurumspor, a na jego miejsce przyszedł Dominik Holec ze Sparty Praga. Jednak najgłośniej było o najdroższym z transferów. Iwo Kaczmarski kosztował ponad 300 tysięcy euro, co zważywszy na jego wiek i I ligę, z której przychodził, robi wrażenie. Mowa o chłopaku, który na osiemnastkę będzie mógł zaprosić swoich najbliższych w kwietniu… przyszłego roku! W ubiegłym sezonie dostał cztery szansę w spadającej Koronie, co zwieńczył golem w ostatniej kolejce. Teraz był już graczem pierwszego wyboru w środku pola kielczan.

W Szczecinie zachowują spokój i trudno się dziwić po takiej rundzie jesiennej. Z klubu wyjechał Maciej Żurawski, ale chodzi o półroczne wypożyczenie do Warty Poznań, które Portowcy poprzedzili… przedłużeniem kontraktu z obiecującym pomocnikiem! Do Szczecina trafił zaś Paweł Stolarski, który zwiększy rywalizacje na prawej obronie z Jakubem Bartkowskim.

Śląsk zrobił to, czego chciał Vitezslav Lavicka – wzmocnił obronę. Do klubu przyszli Łukasz Bejger oraz Maciej Wilusz. Dzisiaj alternatyw w linii defensywnej jest naprawdę sporo. Z klubem pożegnał się Diego Żivulić, co też należy oceniać w kategoriach… wzmocnienia.

Bardzo spokojnie w Zabrzu. Jedynym „transferem” było odejście Łukasza Wolsztyńskiego, któremu skończył się kontrakt.

Słowacki dyrektor

Ciekawie jest w Lubinie. Nieoczekiwanie karierę zakończył Lubomir Guldan, który prosto z boiska trafił w do gabinetu dyrektora sportowego. Szybko znalazł zastępcę, którym będzie wspomniany wyżej Crnomarković. Ponadto Miedziowi wykorzystali kończący się kontrakt Łukasza Łakomego i pozyskali młodego zawodnika z Legii. Z klubu wyfrunął Soren Reese, ale to bardziej w ramach ciekawostki. Duńczyk przez pół roku zagrał trzy razy w rezerwach i na tym jego przygoda z Lubinem się skończyła.

Jagiellonia skróciła wypożyczenie Bartosza Kwietnia do Arki, ale przede wszystkim zyskała solidnego – tak się wydaje – lewego obrońcę. Z BATE Borysów do Białegostoku przenosi się Bośniak Bojan Nastić.

Lechia Gdańsk bez osłabień wśród podstawowych graczy. Na wypożyczenia poszli Mateusz Sopoćko i Rafał Kobryń, a do klubu udało się pozyskać kilku ciekawych graczy. Najgłośniej było oczywiście o Janie Biegańskim. 18-latek przebierał w ofertach z Polski i Europy, ale ostatecznie wybrał Gdańsk, gdzie powinien mieć pewne miejsce w składzie. Poza nim trafili Joseph Ceesay ze szwedzkiego Helsingborgsa oraz Ukrainiec Mykoła Musolitin. Ten ostatni przychodzi z łotewskiej Valmiery, która niedawno mierzyła się z Lechem w Lidze Europy. Co ciekawe Musolitin w 2019 roku zgarnął złoty medal mundialu U20 na polskich boiskach!

Trener Michał Probierz chyba nie prosił wiceprezesa Michała Probierza o nowych graczy, gdyż tych nie ma. Z klubem pożegnał się Bojan Cecarić, ale podobnie jak w przypadku Reesa w Lubinie, tak i tutaj mowa o zawodniku, który dostawał szansę wyłącznie w rezerwach.

Sporo działo i dzieje się w Płocku. Nowy dyrektor sportowy Paweł Magdoń wybrał się na łowy do Francji. Stamtąd trafia Luka Susnjara. Słoweński pomocnik grał ostatnio w Ligue2 dla Chambly. Ponadto przyszło kilku młodych graczy, o czym pisaliśmy wcześniej. Było też kilka ruchów z klubu, jak choćby Maciej Ambrosiewicz w Zagłębiu Sosnowiec. Do tego kontrakt rozwiązał Paweł Żuk.

Cyrk po krakowsku

Kolejna Wisła, ale tutaj było znacznie ciekawiej. Przede wszystkim za sprawą Tima Halla. Luksemburczyk 14 stycznia podpisał kontrakt z Wisłą, a jedenaście dni później jego umowa została rozwiązana… Poza tym Rafał Janicki wybrał grę w Podbeskidziu, zaś Lukas Klemenz zamienił Kraków na Budapeszt i tamtejszy Honved. Do klubu trafili Souleymane Kone z Westerlo, Żan Medved ze Slovanu Bratyslawa oraz duet, który wraca z wypożyczeń. Chodzi o Serafina Szotę i Przemysława Zdybowicza.

W Gliwicach swoją przygodę zakończył Mikkel Kirkeskov. Duńczyk w ostatnich latach był jedną z podpor defensywy, ale już w grudniu wybrał ofertę Holstein Kiel, by po chwili z ławki rezerwowych oglądać wygraną swojego zespołu z Bayernem w Pucharze Niemiec! Gliwiczanie sprowadzili jednego gracza, ale nie szukali daleko. Klubowy skauting pofatygował się do Chorzowa, skąd ściągnął Mateusza Winciersza. Wychowanek Niebieskich ma za sobą bardzo dobrą rundę jesienną, więc wydaje się, że może dostać szansę po sąsiedzku.

Wypożyczenia i rewolucje u beniaminków

Na zakupy poszła Warta Poznań, choć w niektórych przypadkach chodzi o wypożyczenia. Tak jest w przypadku Macieja Żurawskiego i Mateusza Sopoćki z Pogoni i Lechii. Na tej samej zasadzie do Poznania trafił Makana Baku. W jego przypadku Warta ma opcje wykupu po sezonie. Pochodzący z DR Konga zawodnik trafił z Holstein Kiel.

Sporo się dzieje także w Mielcu. Z Niecieczy trafia Jonathan de Amo, ponadto obronę wzmocni Albin Granlund, o którym pisaliśmy, że to może być materiał na jeden z najlepszych transferów zimy. Z przodu też dwa transfery. Maciej Jankowski z Arki i Aleksandyr Kolew, który wraca do Ekstraklasy. Można powiedzieć napastnik, chociaż o zawodniku, który nie umie strzelać goli to dość ryzykowne stwierdzenie. Te ruchy to m.in. efekt odejścia Pawła Tomczyka z klubu(Widzew Łódź) czy wypożyczenia Jakuba Wróbla do Resovii.

Podbeskidzie zrobiło spore czystki. W ten sposób z klubu odeszli: Bartosz Jaroch(Resovia), Rafał Figiel(GKS Katowice), Filip Laskowski(GKS Bełchatów), Aleksander Komor(GKS Jastrzębie) czy też Ivan Martin wracając do Hiszpanii. Wzmocnień szukali też niedaleko. Pod Klimczok trafili Rafał Janicki, Petar Mamić oraz Jakub Hora z Riga FC. Ten ostatni ma dobrą passę, gdyż ma w swoim CV mistrzostwa Czech i Łotwy w ostatnich kilku miesiącach!