Pierwsze takie derby od 10 lat. Inter vs Milan o mistrzostwo? Kibice odpowiadają!

21.02.2021

Jedno z najbardziej piłkarskich miast w Europie, a derby od kilku lat były starciami ekip, które zawodziły. Teraz jednak Inter i Milan spotykają się na szczycie ligowej tabeli. Mimo tego cały czas czują na sobie oddech Juventusu. O meczu kompletnie dwóch odmiennych modeli drużyn opowiedzieli nam kibice dwóch mediolańskich drużyn.

Przepytaliśmy obie strony, które działają dla Calcio Merito. Aleksander Bernard wie wszystko o Interze, Jan Rusinek o Milanie, więc czas na ogień pytań!

Derby o mistrzostwo czy Juve ich dogoni?

Aleksander Bernard: Wciąż wzbraniam się przed tym, żeby mówić, że Milan walczy o scudetto. W mojej opinii Inter i Milan walczą o zupełnie inne cele: Inter o mistrzostwo i o przyszłość Antonio Conte, a Milan o czołową czwórkę i powrót do Ligi Mistrzów. W mojej opinii walka o scudetto rozegra się między Interem i Juventusem. Na ten moment jeszcze nie twierdzę, że są to derby o scudetto. Choć trochę trzeba było zaczekać na derby o taką stawkę: ostatni raz w derbach Mediolanu lider mierzył się z wiceliderem w 2011 roku. Juventus stopniowo będzie skracał dystans do pierwszej dwójki i włączy się do walki o mistrzostwo. Niemniej w roli faworyta do wygrania scudetto nadal widzę Inter.

Jan Rusinek: Od dłuższego czasu pilnuje się, by nie mówić słowa na „s”(scudetto – red.). Jest 23. kolejka i nadal nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że Milan będzie walczył o mistrzostwo Włoch. Tak jak mówiłem przed sezonem, dla mnie największym faworytem do wygrania scudetto jest Inter. Na drugim miejscu Juventus, jeśli u tych pierwszych wydarzyłby się kataklizm.

Aczkolwiek czeka nas fajna rzecz, bo mówimy o pierwszych derbach od 2011 roku, gdy Inter i Milan prowadzą w tabeli!

W czym Inter jest lepszy od Milanu?

Aleksander Bernard: Jeśli mam wskazać jedną konkretną formację, to wskażę linię defensywną, z wyłączeniem bramkarza. Trójka w obronie Skriniar – De Vrij – Bastoni w ostatnich dniach stała się prawdziwym monolitem. Może liczba straconych bramek nie oddaje tej sytuacji na chwilę obecną, natomiast nie da się teraz wskazać słabego punktu w tym tercecie. Hakimi gra bardzo ofensywnie, natomiast lewy wahadłowy – Perisić, Young czy Darmian – zdecydowanie częściej uczestniczy w grze defensywnej. W zespole Milanu z kolei ciężko się przyczepić do bocznych obrońców, aczkolwiek w środku defensywy już widać problemy.

Kryzys Alessio Romagnoliego trwa już przynajmniej kilka tygodni i jest on mocno niepokojący. Simon Kjaer w ostatnim czasie częściej ma problemy ze zdrowiem, co naturalnie odbija się na jego dyspozycji, choć Duńczyk nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Fikayo Tomori z kolei notuje ciekawe wejście do drużyny, bardzo podobał mi się w starciu z Bologną. Jednak na podstawie jego czterech pierwszych meczów trudno wyciągać dalekosiężne wnioski.

Jan Rusinek: Blok defensywy ze Skriniarem w formie, Bastonim kapitalnie wyprowadzającym piłkę oraz De Vrijem spinającym całość. Środek pola w bardzo dobrym rytmie meczowym. Nicolo Barella zachwyca w ostatnim czasie. Arturo Vidal jest stworzony do takich meczów, o ile nie będzie u niego grzałki. Ostatnia forma Christiana Eriksena pokazuje, że Antonio Conte zaczyna odzyskiwać tego zawodnika.

Wiele sprowadza się także do dyspozycji Romelu Lukaku. Jeśli jest w formie, to cały zespół dobrze wygląda. Zwłaszcza dotyczy to Lautaro Martineza. Gdy jest sam w ataku, nie radzi sobie tak dobrze. Gdy jest Lukaku, Argentyńczyk zyskuje wiele atutów. Jest pewniejszy siebie i gra dużo lepiej niż bez Belga.

Mam wrażenie, że Inter ma po prostu silniejszą kadrę. Wydaje się być kompletna.

W czym Milan jest lepszy od Interu?

Aleksander Bernard: Milan na pewno ma obecnie znacznie lepszego bramkarza. Gianluigi Donnarumma znajduje się w czołówce najlepszych bramkarzy ligi, może nawet obecnie jest najlepszy po tym, jak nieco z tonu spuścił Marco Silvestri z Hellasu Verona. Samir Handanović, co prawda w ostatnich trzech meczach Interu wyglądał naprawdę dobrze, ale w tym sezonie zdarza mu się zbyt często albo zbyt późno interweniować, albo w ogóle nie reagować. Raczej to jego ostatni sezon w roli pierwszego bramkarza Interu Mediolan. Może w jego miejsce przyjdzie Bartłomiej Drągowski, choć kandydatów jest sporo: Juan Musso z Udinese, Alessio Cragno z Cagliari, ale też Rui Silva z Granady.

Jakbyśmy porównywali zespoły pozycja po pozycji, to można bez większej kontrowersji wskazać na lewą stronę defensywy, gdzie Theo Hernandez jest piłkarsko zdecydowanie lepszy od Ashleya Younga, Ivana Perisicia czy Matteo Darmiana.

Jan Rusinek: Na dzisiaj lepszego bramkarza ma Milan. Donnarumma jest w lepszej dyspozycji od Handanovicia, który ma spore kłopoty. Zalicza zjazd i często… w ogóle nie rzuca się do piłki. Ponadto przewagą Milanu powinien być także powrót wielu graczy po kontuzjach. Do dyspozycji jest pełny skład, co nie było do tej pory takie oczywiste.

Do tego boki obrony. Achraf Hakimi jest fantastycznym wahadłowym, ale w Milanie mocno opierają się Theo Hernandezie i Davide Calbri. Pojedynki biegowe, między byłymi kolegami z Realu w pierwszym meczu, były na korzyść Marokańczyka. Po drugiej stronie Calabria będzie nieoceniony dla Milanu.

Lukaku vs Ibrahimović kolejne starcie. Jak widzisz ten pojedynek? Zważywszy na wydarzenia z Pucharu Włoch, chyba na ich zwarcia czekają wszyscy.

Aleksander Bernard: Lukaku i Ibrahimović z pewnością będą najważniejszymi postaciami w obu zespołach w derbach. Aczkolwiek nie spodziewam się, żeby, tak jak w Pucharze Włoch, ścierali się w taki sposób na boisku. Raczej po tym całym zamieszaniu zawodnicy zostaną przy wbijaniu szpilek w mediach społecznościowych. Wtedy Romelu dał się sprowokować Zlatanowi, a Ibrahimović musiał się tłumaczyć, że jego wypowiedzi w stronę Lukaku nie miały podtekstu rasistowskiego. W mojej opinii wyłącznie Lukaku zdobędzie bramkę w derbach spośród tej dwójki.

Jan Rusinek: Patrząc na to, co było w pucharze, pompka przed derbami jest maksymalna. Zachowując oczywiście wszelakie proporcje, środowiska kibicowskie – nawet te bezstronne – nakręcają się na ten mecz, niczym na El Clasico z czasów Guardioli i Mourinho. Kiedy te mecze są rozkładane na czynniki pierwsze i poziom piłkarski jest topowy. Na pewno będzie duże spotkanie dla obu zawodnikach. Ibra nie dograł ostatnich derbów, z kolei Lukaku będzie chciał się pokazać na tle Szweda. Będą spięcia, będą szły iskry od początku meczu.

Tak jak Theo wrzucał na instagrama, że to będzie wojna o Mediolan. Zlatan jako król, generał i jego żołnierze. Tym bardziej szkoda, że nie będzie kibiców na trybunach. Zawsze ultrasi z obu stron walczyli o najlepsze oprawy i przechytrzyć przeciwnika i wbić szpilę. Jeszcze, gdyby mecz był rozgrywany wieczorem, też dodałoby atmosfery, ale zagrają o 15.

Kto odegra kluczową rolę w tym meczu?

Aleksander Bernard: Myślę, że mecz rozstrzygnie się głównie w środku pola. Tu po kontuzji Ismaela Bennacera w meczu z Crveną Zvezdą szanse Milanu się nieco zmniejszyły, aczkolwiek gdyby Stefano Pioli zdecydował się na ustawienie Davide Calabrii obok Francka Kessiego, to strata Algierczyka mogłaby być nieco mniej odczuwalna. Pewnie ten, kto zyska przewagę w drugiej linii, będzie miał więcej możliwości, aby odpowiednio zarządzać spotkaniem. Spodziewam się otwartego meczu. Poza środkiem pola po stronie Interu kluczową rolę, jak zwykle, będą odgrywać Achraf Hakimi i Romelu Lukaku, natomiast po stronie Milanu duet Rebić – Ibrahimović.

Jan Rusinek: Derby są w tym momencie rozpatrywane w trzech aspektach. Na pewno walka Lukaku kontra Ibrahimović. Również trenerskie szachy pomiędzy Antonio Conte i Stefano Piolim. Dopiero teraz tak naprawdę jest presja na Conte. Ma lidera, ale jeżeli go wypuści, a Mian przeskoczyłby i nie dał się do końca wyprzedzić, to Conte będzie miał problem. To jest drugi sezon, Inter nie ma scudetto, a on ma wszystko, czego potrzebuje. Wówczas kontestowana nie będzie pozycja Interu, co pozycja Conte. Z drugiej strony Pioli nic nie musi, ale ostatnio Milan przed tygodniem ze Spezią pokazał się ze strony ekipy z czasów Marco Giampaolo, czyli nijaki.

Do tego walka w środku pola. Nicolo Barella pokazuje się z kapitalnej strony oraz Franck Kessie. Iworyjczyk zaliczył niesamowity progres w ostatnim czasie. Moim zdaniem, obok Ibry, jest najlepszym piłkarzem Milanu.

Pojedynek trenerów Pioli vs Conte?

Aleksander Bernard: W ostatnim meczu ligowym z Interem Stefano Pioli po raz pierwszy wygrał derby rozgrywane na Półwyspie Apenińskim. Wcześniej jako trener Lazio czy Interu nie był w stanie zwyciężyć w Derbach Rzymu czy też Mediolanu. Dla Antonio Conte z kolei porażka w pierwszej części sezonu była pierwszą w derbach w jego dotychczasowej karierze trenerskiej. Inter Mediolan za Antonio Conte w tym sezonie skutecznie wdraża plan B w przypadku niekorzystnych wyników: Conte zmienia formację z 3-5-2 na 4-3-1-2, a rolę trequartisty pełni zwykle Alexis Sanchez, jeśli jest na boisku. Napawa to optymizmem w przypadku, gdyby Interowi w derbach zdarzyło się odrabiać wynik.

W ostatnim czasie Milan zmaga się ze słabszą formą, co musiało w końcu w sezonie przyjść. Często można zauważyć, że przy dobrym wyniku Milan cofa się do głębokiej defensywy i niekiedy to nie przynosi oczekiwanego rezultatu. Stefano Pioli i jego zespół wyglądał świetnie w ostatnich miesiącach, natomiast kiedyś musiał kryzys przyjść – zarówno fizyczny, jak i mentalny. Przed Piolim bardzo trudny czas, w którym musi nieco przemianować swój sposób na grę i znaleźć nowe bodźce, którymi pobudzi swoich piłkarzy.

Jan Rusinek: Odniosę się najpierw do Antonio Conte. Zarabia 12 milionów euro i jest to najwyższa płaca w Serie A wśród trenerów. Dystansuje, bardzo mocno, drugiego Maurizio Sarriego, który jest na zwolnionym kontrakcie. Oczekiwania przez to są bardzo duże wobec niego. Zwłaszcza, że jest niezwykle krewki we wszystkich wywiadach. Żyje meczami, a jeśli coś nie idzie bierze włócznie i czeka aż wszyscy będą w niego uderzali. On też daje powody do ataków, za sprawą swoich wypowiedzi czy decyzjami odnośnie składu czy doboru taktyki. Ma w środowisku opinie betonowego trenera pod tym kątem. Ciągle trzyma się 3-5-2, choć miał pojedyncze przypadki, gdy skłaniał się ku 4-2-3-1.

Stefano Pioli był w Milanie kwestionowany niemal od samego początku. Zanim podpisał kontrakt był na wylocie – kibice go nie chcieli. Miał swoje kłopoty, nie mógł znaleźć odpowiedniej formuły, ale pomógł mu w tym Ibrahimović. Mam wrażenie, że pozycja Piolego była kwestionowana do końca minionego sezonu. Mówiło się, że fajnie, ale pojawiała się też wizja Ralfa Rangnicka itd. Teraz okazuje się, że jego pozostanie było dobrym pomysłem.

To dobry fachowiec, nie ogrzewa się w blasku fleszy. Wydaje się, że ma takie podejście, że nie chce wychodzić przed szereg, woli usunąć się w cień. Jest mistrzem w budowaniu relacji i atmosfery. Bardzo dba o komunikacje i stosunki interpersonalne. Potrafi do każdego podejść indywidualnie, jak z Franckiem Kessim. Z nim nie szła współpraca na początku. Nie miał najlepszych relacji z Davide Calabrią, a to się zmieniło. Dotarł także do Hakana Calhanoglu. Mam wrażenie, że na tym jest budowany sukces Milanu. Nie mówimy dzisiaj o Piolim jako trenerze średniej półki czy strażaku, którego można szybko zmienić przy niepowodzeniach. W ciągu roku awansował do jednego z najlepszych trenerów w całej Italii.

Typ na mecz

Aleksander Bernard: 2:0 dla Interu. Oba gole w drugiej połowie, autorstwa Romelu Lukaku i Christiana Eriksena.

Jan Rusinek: Jestem świadomy tego, że Inter ma mocniejszą kadrę i nie grał meczu w środku tygodnia. Jest drobny szczególik, na który warto zwrócić uwagę. Jeśli Milan ugra w tym meczu remis, przy takim samym dorobku punktowym, wyżej będzie Milan za sprawą meczów bezpośrednich.

Derby to mecze rządzące się swoimi prawami. Gdy w Milanie wszystko szło w dobrą stronę, zawsze wygrywał Inter… Tak było w 2019 roku, gdy wszyscy stawiali na Milan, a było 2:3. Trzy lata wcześniej Inter był wyżej w tabeli, Milan grał w kratkę za Mihajlovicia i wygrał 3:0 w derbach. Nie było sensu i logiki. Jeszcze najświeższy przykład – derby z tego sezonu. Inter mocniejszy i miał wygrać w lidze, a skończyło się 2:1 dla Milanu. Później miało być na odwrót w pucharze i znowu to Inter zwyciężył. Typowanie wyniku derbów Mediolanu nie ma sensu. Zadowolę się remisem.