II liga: Wzmocniony Widzew kontra podrażniony Górnik Łęczna

07.09.2018
kurs 1.75
II liga
Widzew Łódź - Górnik Łęczna (obie strzelą gola)
+

Jeszcze niedawno to widzewiacy oglądali w drugoligowej tabeli plecy rywali z Łęcznej, którzy byli liderami II ligi. Wydawało się, że mimo spadku i totalnej przebudowy kadry Górnika, zespół z Lubelszczyzny szybko pozbiera się i skutecznie powalczy o powrót na zaplecze Ekstraklasy. Tak było jeszcze miesiąc temu, gdy Górnik Łęczna rozbił 5:1 chorzowski Ruch.

Jednak potem coś się zacięło w tej maszynie. Wszystko zaczęło się od wyjazdowego remisu 2:2 z Resovią. Podopieczni trenera Rafała Wójcika prowadzili już w Rzeszowie 2:0, ale nie potrafili utrzymać tego wyniku do końca spotkania. W kolejnym meczu, na własnym terenie z GKS Bełchatów, to łęcznianie gonili wynik i zaliczyli kolejny remis. A potem były już tylko porażki. 0:2 z Elaną w Toruniu oraz 1:3 z Olimpią Grudziądz u siebie.

W tych czterech spotkaniach Górnik stracił łącznie aż osiem goli, więc w Łęcznej w końcówce transferowego okna szukano głównie wzmocnień defensywy. Ostatecznie po raz trzeci w swojej karierze w ekipie z Lubelszczyzny zagra Tomasz Midzierski, do niedawna kapitan pierwszoligowego GKS Katowice, z którym rozstał się w dość nietypowych okolicznościach…

Piłkarze Górnika chcą teraz przełamać złą passę i nie przegrać trzeciego z rzędu ligowego spotkania. Łatwo im jednak nie będzie, bo zawitają na stadion dobrze radzącego sobie w roli gospodarza Widzewa. W obozie łodzian finisz giełdy transferowej był o wiele bardziej intensywny. Radosław Mroczkowi zyskał w składzie czterech nowych piłkarzy: obrońcę Tomasz Wełnę (Olimpia Grudziądz), pomocnika Nikę Kwantalianiego (Termalica) oraz dwóch napastników – Przemysława Banaszaka (Chełmianka) i Filipa Mihaljevicia (Lokomotiw Płowdiw).

Ten ostatni jest Chorwatem, który ostatnio grał w bułgarskiej ekstraklasie i strzelił w niej cztery gole w nowym sezonie. Mimo to wybrał ofertę Widzewa i grę w polskiej II lidze. – Dla mnie nie ma znaczenia w której lidze gram, czy będzie to pierwsza, czy trzecia liga. Przyjechałem tu dla siebie, bo kocham futbol i widzę wiele pozytywów tego długoterminowego projektu w Widzewie  Jestem zadowolony z tego, że tu jestem – powiedział Mihaljević w wywiadzie dla portalu widzewiak.com.

Zawodnik został już zatwierdzony do gry w II lidze i niewykluczone że trener Mroczkowski pośle go na boisku w meczu z Górnikiem Łęczna. Chorwat ma być jednym z tych nowych piłkarzy Widzewa, którzy zrobią w meczu różnicę na korzyść łódzkiego klubu i będą strzelać gole.

Okazja jest ku temu dobra, bo goście od początku sezonu nie imponują dobrą grą w obronie w meczach wyjazdowych. Nawet jak Górnik punktował regularnie w czterech pierwszych kolejkach, to potrafił stracić dwie bramki w Wejherowie i jedną w Rybniku. A potem po dwie kolejne we wspomnianych spotkaniach z Resovią i Elaną. Podobnie można napisać o Widzewie w meczach u siebie. Łodzianie czyste konto zachowali tylko w pierwszym pojedynku z Olimpią Elbląg. W następnych tracili po golu w meczach ze Zniczem, Gryfem i Resovią.

Widzewiacy nie tworzą jeszcze monolitu w grze defensywy i to mogą wykorzystać podrażnieni ostatnimi niepowodzeniami gości. Przecież nie są ligowymi outsiderami. Dlatego w tym spotkaniu nie wykluczamy scenariusza z poprzednich domowych meczów Widzewa i stawiamy na typ obie drużyny strzelą gola po kursie 1.75 z firmy Totolotek.