Gra o mistrza skończona, ale walka o utrzymanie dopiero się zaczyna

16.04.2021

Tak jak przewidywaliśmy już miesiąc temu, walka o mistrzostwo Polski w PKO BP Ekstraklasie praktycznie się skończyła. Po 24. kolejkach Legia Warszawa ma osiem punktów przewagi nad drugą w tabeli Pogonią Szczecin i już tylko kataklizm mógłby odebrać jej 15. w historii tytuł. Znacznie ciekawsza jest walka o uniknięcie degradacji, mimo faktu, że do I ligi w tym sezonie spada tylko jeden zespół.

Na sześć kolejek przed zakończeniem zmagań, aż cztery drużyny są poważnie zagrożone spadkiem. I w żadnej z tych czterech ekip nie wiedzie się ostatnio dobrze.

13. Wisła Płock

„Nafciarze” nie zdobyli trzech punktów od ośmiu meczów (ostatnie zwycięstwo odnieśli 14 lutego z Lechem Poznań). W omawianym okresie żaden zespół nie spisywał się tak tragicznie. Widząc co się dzieje, Radosław Sobolewski postanowił opuścić Płock wraz z zakończeniem sezonu. Porażka z Pogonią Szczecin 0:2 sprawiła jednak, że włodarze klubu z ul. Łukasiewicza 34 nie zamierzali czekać do końca rozgrywek. Strażakiem, który ma ugasić pożar trawiący od dłuższego czasu ekipę niebiesko-biało-niebieskich został Maciej Bartoszek, który rok temu w podobnych okolicznościach, nie potrafił jednak uchronić przed spadkiem Korony Kielce.

Plusy:

– posiadanie w składzie najlepszego asystenta PKO BP Ekstraklasy, Mateusza Szwoch (dziewięć decydujących podań);

– kadra pełna doświadczonych piłkarzy, którzy grali już o poważniejsze cele, aniżeli utrzymanie (Jakub Rzeźniczak, Piotr Tomasik, Rafał Wolski, Damian Zbozień);

Minusy:

– nieskuteczni napastnicy, którzy w tym sezonie strzelili ledwie sześć goli (z 27 jakie Wisła ma na koncie);

– nie do końca uregulowana sytuacja Bartoszka (umowę ma do 30 czerwca, mówi się, że od lipca i tak drużynę przejmie Jerzy Brzęczek)

Kalendarz: 25. Jagiellonia Białystok (dom), 26. Cracovia (wyjazd), 27. Górnik Zabrze (w), 28. Lechia Gdańsk (d), 29. Podbeskidzie Bielsko-Biała (w), 30. Zagłębie Lubin (d)

14. Cracovia

Po zwycięstwie 2:1 nad Lechem Poznań w 23. kolejce, pierwszym od…12 grudnia, wydawało się, że zespół „Pasów” w końcu wrócił na zwycięską ścieżkę. Nic bardziej mylnego. W następnym tygodniu, krakowanie najpierw przegrali z Jagiellonią Białystok w lidze,  a następnie ulegli w ½ finału Pucharu Polski, Rakowowi Częstochowa 1:2. Przy ul. Kałuży jednak wszyscy starają się zachować spokój. – Dobry prognostyk jest jednak taki, że momenty w naszym graniu są już dobre i na pewno to przyniesie korzyść – stwierdził Michał Probierz po spotkaniu z „Medalikami”. Chyba sam jednak w to nie wierzy, bo Cracovia obecnie bardziej przypomina biblijną wieżę Babel, gdzie nikt z nikim przez barierę językową nie może się dogadać.

Plusy:

– ze wszystkich drużyn walczących o utrzymanie to Cracovia ma zdecydowanie największy potencjał;

Minusy:

– fatalna skuteczność – średnia goli Cracovii wiosną 2021 to 0,7;

– nie sposób odnieść wrażenia, że po rezygnacji z pracy Probierza po meczu z Wartą Poznań (ostatecznie nieprzyjętej), trener „Pasów” wkłada mniej serca w swoją pracę;

Kalendarz: 25. Legia Warszawa (w), 26. Wisła Płock (d), 27. Wisła Kraków (w), 28. Górnik Zabrze (d), 29. Lechia Gdańsk (w), 30. Warta Poznań (d)

15. Podbeskidzie Bielsko-Biała

Na początku roku „Górale” spisywali się wyśmienicie. W pierwszych czterech meczach wywalczyli osiem punktów, pokonując m.in. Legię Warszawa. Nowy trener, transfery graczy obytych w ekstraklasie i świąteczna przerwa, która pomogła w wyczyszczeniu głów – tak przyczyny odrodzenia beniaminka tłumaczył w lutym na naszych łamach Kamil Biliński. Wkrótce jednak i piłkarzy spod Klimczoka dopadła zadyszka. A o dobrym wrażeniu z przełomu stycznia i lutego mało kto już pamięta. Podopieczni Roberta Kasperczyka w ostatnich ośmiu meczach odnieśli tylko jedno zwycięstwo, zatem do samego końca rozgrywek zmuszeni będą drżeć o ligowy byt.

Plusy:

– jako jedyni z zagrożonego degradacją kwartetu posiadają klasowego napastnika (Kamil Biliński w tym sezonie strzelił już 10 goli, co w snajperskiej klasyfikacji ekstraklasy daje mu 2. miejsce, ex quo z Jesusem Jimenezem, Jesusem Imazem i Jakubem Świerczokiem);

Minusy:

– mały margines błędu – o ile Wisła czy Cracovia mogą sobie jeszcze pozwolić na nieliczne wpadki, o tyle Podbeskidzie nie ma takiej możliwości. Nad ostatnią Stalą Mielec ma tylko punkt przewagi i jedno spotkanie rozegrane więcej;

– tragiczna defensywa (50 straconych goli) – żaden zespół w PKO BP Ekstraklasie nie stracił tylu bramek. Dla porównania Wisła Płock straciła ich 37, Cracovia 30, a Stal 37.

Kalendarz: 25. Pogoń Szczecin (d), 26. Śląsk Wrocław (w), 27. Lech Poznań (d), 28. Piast Gliwice (w), 29. Wisła Płock (d), 30. Legia Warszawa (w)

16. Stal Mielec

Awans do ekstraklasy, po 24 latach przerwy, ze „Stalówką” wywalczył Dariusz Marzec. Nie dogadywał się jednak z szatnią, zatem jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2020/2021 został zwolniony. Jego następcą został dotychczasowy asystent Dariusz Żurawia w Lechu Poznań, Dariusz Skrzypczak. Po czterech miesiącach i ośmiu meczach (jedno zwycięstwo, dwa remisy i pięć porażek) podziękowano mu jednak za współpracę. Nowym szkoleniowcem został więc Leszek Ojrzyński, któremu także jednak nie było dane dokończyć pracy. Po jego wodzą, mielczanie trzykrotnie wygrywali, siedem razy zremisowali i pięć razy przegrali. Sezon ma dokończyć (a przynajmniej takie są założenia) Włodzimierz Gąsior. 72-latek to legenda Stali, były piłkarz i dwukrotny mistrz Polski z biało-niebieskimi.

Plusy:

– ze względu na organizacyjny chaos, nikt już poważnie nie traktuje mielczan. I właśnie ten brak wiary może pomóc w walce o utrzymanie;

Minusy:

– nie wypominając PESELU, trener Gąsior ma już swoje lata, zaś na ławkę wraca po dwóch latach przerwy;

– słaba skuteczność- Stal (wespół z Podbeskidziem) ma na koncie zaledwie 24 bramki, najmniej z całej stawki;

Kalendarz: 23. Raków Częstochowa (d), 25. Zagłębie Lubin (d), 26. Jagiellonia Białystok (w), 27. Pogoń Szczecin (d), 28. Lech Poznań (w), 29. Legia Warszawa (d), 30. Śląsk Wrocław (w)