Jose Mourinho to postać, która lubi zaskakiwać piłkarskich kibiców. Portugalski trener krótko po zwolnieniu z Tottenhamu podpisał kontrakt z nowym klubem. “The Special One” od początku przyszłych rozgrywek poprowadzi Romę.
Pożegnanie z “Kogutami”
Ostatnie miesiące nie były dla Jose Mourinho zbyt udane. Chociaż na początku sezonu Tottenham pod wodzą Portugalczyka miał się włączyć do walki o czołowe lokaty, ale z czasem zespół wypadł z czołowej “czwórki”. Z gry “Kogutów” nie wynikało, żeby miały zacząć piąć się w górę tabeli, a czarę goryczy przelało odpadnięcie z Ligi Europy po dwumeczu z Dinamem Zagrzeb. Tym samym zarząd Tottenhamu zdecydował się na rozstanie z Portugalczykiem, nawet pomimo wypłacenia wysokiej odprawy.
Niedawno wydawało się, że Jose Mourinho będzie chciał zrobić sobie przerwę od ławki trenerskiej. Były szkoleniowiec Realu Madryt, Chelsea czy Interu nawiązał zresztą ostatnio współpracę z “TalkSPORT-em” oraz “The Sun”, na łamach których miał się wypowiadać podczas Euro 2020. Ostatecznie Portugalczyk nie żegna się z pracą trenera na długo…
Rozłąka z ławką trenerską nie potrwa długo
W poniedziałek władze Romy ogłosiły, że z klubem pożegna się dotychczasowy trener, Paulo Fonseca. Według “La Gazzetty dello Sport”, oczywistym następcą szkoleniowca miał być Maurizio Sarri, który od czasu zwolnienia z Juventusu pozostawał bez klubu. Jak się jednak okazało, Fonsecę zastąpi jeszcze bardziej znane nazwisko.
Jose Mourinho po raz kolejny zaskoczył. Roma w oficjalnym komunikacie potwierdziła, że Portugalczyk będzie trenerem “Giallorossich” od przyszłego sezonu.
– Po spotkaniach z wlaścicielami od razu zrozumiałem, jakie są ich ambicje. Niesamowita pasja kibiców Romy przekonała mnie do podjęcia pracy i nie mogę doczekać się rozpoczęcia kolejnego sezonu – wyznał Mou po podpisaniu kontraktu.
Jak informuje Fabrizio Romano, trener podpisał z klubem umowę do końca sezonu 2023/2024.