Henny Lee nie będzie już dłużej dyrektorem technicznym Akademii Zagłębia Lubin. Wcześniej z klubem pożegnał się także inny Holender, do niedawna koordynator ds. rozwoju Trenerów i zawodników akademii.
Trzech Holendrów z Zagłębia
Henny Lee to postać dosyć znana w holenderskim środowisku ligowym. Jako trener prowadził m.in. Dordrecht i Cambuur. Najwięcej czasu spędził jednak w Utrechcie, gdzie był szefem klubowego działu młodzieżowego. Z kolei na początku lipca 2019 roku Holender zawitał do Polski, obejmując stanowisko dyrektora technicznego Akademii Zagłębia Lubin. Należy tutaj dodać, że nie był jedyną osobą niderlandzkiej narodowości w klubie. Poza nim, w Zagłębiu pracowali również Ben van Dael i Robin Pronk.
Pierwszy z wyżej wymienionych pożegnał się z klubem w 2019 roku po nieudanym początku sezonu w roli trenera pierwszej drużyny. Z kolei drugi pracował w Zagłębiu do kwietnia bieżącego roku, gdyż wkrótce zostanie dyrektorem akademii Utrechtu.
“Udało nam się zbudować fundamenty na przyszłość”
Jak się okazuje, również Henny Lee pożegna się z klubem. W rozmowie z klubowymi mediami Holender przyznał, że jest zadowolony z pobytu w Lubinie.
– Myślę, że udało nam się dodać do istniejącego planu szkoleniowego ciekawe elementy. Przykładowo, metodę pracy z największymi talentami, dzięki czemu dla każdego gracza stworzono indywidualny Plan Rozwoju Osobistego. Opracowaliśmy także Master Plan dla największych talentów, pracowaliśmy nad nowoczesnym sposobem gry i tygodniowym programem wytrwałości w sposobie gry, opartym na aspekcie fizycznym. Dodatkowo, dzięki profesjonalnej współpracy z Zagłębie Lubin Future, udało nam się również zbudować fundamenty na przyszłość – stwierdził Lee.
59-latek przyznał także, że wciąż zamierza uważnie się przyglądać dalszym postępom Akademii Zagłębia Lubin. Przy okazji pożegnania Holender podziękował osobom z którymi współpracował i dodał, że wierzy w dobrą przyszłość młodych adeptów piłki “Miedziowych”.