„Awans smakuje podwójnie, w końcu byliśmy beniaminkiem”
Kapitalna jesień i słaba wiosna. Niewielu wierzyło, że Górnik Łęczna jest w stanie awansować do Ekstraklasy. Jednak… znowu im się udało wrócić. Drużyna z Lubelszczyzny w barażach pokonała GKS Tychy, a wczoraj ŁKS Łódź. Chwilę po awansie, na gorąco, spytaliśmy Arona Stasiaka o kulisy ostatniej drogi zielono-czarnych do elity.
Jak smakuje awans do Ekstraklasy? Zwłaszcza, gdy wiosna nie była łatwa dla Górnika.
Na pewno przyjemne uczucie. Mnóstwo emocji i radości w tym momencie. Awans smakuje podwójnie, gdyż jesteśmy beniaminkiem i zrobiliśmy to drugi raz z rzędu. Udało się go zrobić, mimo szóstego miejsca w sezonie zasadniczym. Może wiosna nie była tak dobra, jak jesienią, gdy zdobyliśmy więcej punktów. Z drugiej strony mieliśmy też większy bufor bezpieczeństwa. Teraz sporo punktów straciliśmy i mimo wszystko udało nam się utrzymać na miejscu barażowym i później zrobić awans.
„Górnik nie chce awansować” – takie głosy pojawiały się podczas serii meczów bez wygranej. Dochodziło to do zespołu czy raczej było poza wami?
Siłą rzeczy docierało. My wiedzieliśmy swoje, że pracujemy i dajemy z siebie 110%. Dla niektórych to pierwszy awans, inni chcieli wrócić. Każdy tego pragnął, więc takie głosy wpadały jednym uchem i wypadały drugim. Nic sobie nie robiliśmy z tego.
Przed barażami wszyscy wskazywali GKS Tychy, Arkę czy ŁKS. Górnik był kompletnie pomijany wśród faworytów do awansu. Pomogło?
Słyszeliśmy, że każdy chciał zagrać z Górnikiem Łęczna. Zajęliśmy szóste miejsce, gorsza wiosna itd. Jednak nieważne ile razy upadasz, ważne ile razy wstajesz. Był słabszy okres, ale pod koniec już wyciągnęliśmy wnioski z tych porażek i pokazaliśmy, że potrafimy grać i cieszyć się piłką. Spełnialiśmy założenia trenera, co przełożyło się na punkty w ostatnich meczach i awans w barażach.
Jak świętowaliście po meczu?
Długo posiedzieliśmy w szatni. Były śpiewy, rozmowy. Każdy zrobił zdjęcia z pucharem i z każdym kolegą na pamiątkę. Dzisiaj spotykamy się na grillu z całą drużyną, a wieczorem świętujemy w Łęcznej z kibicami o 20:00.