Brazylia ograła Hiszpanie po dogrywce i obroniła olimpijskie złoto

07.08.2021

Przez kilkadziesiąt lat nie mogli ani razu wygrać olimpijskiego złota w… piłce nożnej. Teraz jednak drugie igrzyska i druga wygrana z rzędu. W Rio de Janeiro ograli Niemców przy własnych kibicach. Teraz powtórzyli sukces kilka tysięcy kilometrów od domu. Brazylia lepsza od Hiszpanii!

Teoretycznie to Hiszpania była faworytem przed tym turniejem. Jednak z czasem okazało się, że Canarinhos będą finałowym faworytem. Kadra La Furia Roja składała się z piłkarzy, którzy mieli za sobą nie tylko sezon ligowy, ale także Euro 2020. W ten sposób wielu z nich było mocno przemęczonych trudami wszystkich rozgrywek. Poza tym Hiszpanie na turnieju rozegrali 6 meczów, a czasowo wyszło jakby mieli ich siedem w nogach. Wszystko przez trzy dogrywki. Łącznie Hiszpania w sześciu spotkaniach wygrała… raz w regulaminowym czasie. Poza tym pięć remisów. O ile w grupie oraz dwóch rundach pucharowych dało radę się prześlizgnąć, o tyle w finale już nie.

Gol na wagę złota

Po pierwszej połowie Brazylia schodziła z prowadzeniem. Ale tylko jednobramkowym. Matheus Cunha strzelił otwierającego wynik gola. Kilka minut wcześniej Richarlison zmarnował rzut karny. Kwadrans po przerwie to się zemściło. Wyrównał Mikel Oyarzabal. Zawodnik Realu Sociedad doprowadził do dogrywki. W niej jednak decydujący cios zadał Malcom. Rezerwowy dostał piłkę od Antony’ego, wyprzedził Jesusa Vallejo i oddał strzał w dalszy róg bramki. Unai Simon próbował interweniować, jednak bezskutecznie. Gol piłkarza Zenita St. Petersburg okazał się kluczowy.

***

Brazylia sięgnęła tym samym po drugie złoto i czwarty medal z rzędu w piłkarskim turnieju olimpijskim mężczyzn. Dla Hiszpanii to czwarty medal, w tym trzeci srebrny. Jak na złość, jedyny wygrany finał to… rok 1992. Wówczas pokonali Polaków w Barcelonie.

Trzecie miejsce zgarnął Meksyk, dla którego to drugi medal, po tym jak w Londynie zgarnęli złoto. Na czwartym miejscu gospodarze. Japończykom niewiele zabrakło, by zagrać o złoto, a ostatecznie kończą z pustymi rękami, choć trudno nazwać taki wynik porażką.