O jeden gol za daleko. Legia przegrywa i odpada z walki o Ligę Mistrzów
Długo łudziliśmy się, że Legia Warszawa ruszy po ostateczną walkę o Ligę Mistrzów. To był dwumecz, z którego można i trzeba było wyciągnąć znacznie więcej. Jednej bramki zabrakło, a tak naprawdę mowa o zdecydowaniu i lepszej grze na połowie rywala. Ekipa Czesława Michniewicza przegrała u siebie z Dinamem Zagrzeb i już wiadomo, że nie zagra w najbardziej elitarnych rozgrywkach klubowych w Europie.
Początek był mocno chaotyczny ze strony gospodarzy. Sporo niewymuszonych strat piłki. Mimo tego trudno mówić o wielkiej przewadze gości. Chorwaci potrafili zbliżyć się do bramki Artura Boruca, ale głównie wynikało to z błędów Legii oraz jakości indywidualnej przyjezdnych.
Niestety dość szybko Dinamo trafiło do bramki gospodarzy. Strata fatalnie grającego Andre Martinsa i kontra Chorwatów. Wydawało się, że zwolniła w pewnym momencie. Luka Ivanusec znowu jednak popisał się kapitalną asystą. Zszedł do środka i wypatrzył wbiegającego lewego obrońcę. Bartol Franjić w pełnym biegu uderzył i nie dał szans Borucowi. W tej sytuacji trzeba skarcić Josipa Juranovicia. Chorwat z Legii biegł za swoim rywalem, ale tuż przed polem karnym… zwolnił. Ten moment zawahania wykorzystali goście i strzelili zwycięskiego gola.
Kiedy asysta jest piękniejsza od gola❓🤔 Legia przekonała się w 20. minucie meczu z Dinamem… #tvpsport #LMTVP
𝐓𝐫𝐰𝐚 𝐭𝐫𝐚𝐧𝐬𝐦𝐢𝐬𝐣𝐚 𝐨𝐧𝐥𝐢𝐧𝐞 ▶ https://t.co/W7FKRLNwK4 pic.twitter.com/RaHSIzaVLi— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 10, 2021
Przewaga, z której nic nie wynikało
Legia Warszawa z czasem przejęła kontrolę nad meczem. W przerwie na boisku pojawił się Josue w miejsce Andre Martinsa. Ekipa Czesława Michniewicza zepchnęła swojego przeciwnika do głębokiej wręcz obrony. Kłopot w tym, że niewiele z tego wynikało. Gra toczyła się do 20-25 metra przed bramką Dominika Livakovicia. Później albo strzały z dystansu, albo dośrodkowania. Te jednak głównie padały łupem drużyny z Zagrzebia.
Najlepszą sytuację – po jednym ze stałych fragmentów – miał Mateusz Wieteska. Szkopuł w tym, że stoperowi Legii piłka spadła… na kolana. „Wietes” nie miał z czego uderzyć i piłka poszła tuż obok bramki gości. Warszawianie do końca walczyli o remis i dogrywkę. Nawet wycieczka Artura Boruca w 94. minucie na nic się zdała. Legia odpada z eliminacji o Ligę Mistrzów. W przyszłym tygodniu rozpocznie batalię o Ligę Europy. Rywal nie będzie łatwy, gdyż przyjdzie się zmierzyć z kolejnym ćwierćfinalistą ostatniej LE – Slavią Pragą. Czesi nieoczekiwanie odpadli z Ferencvarosem.
Legia Warszawa – Dinamo Zagrzeb 0:1 (0:1)
0:1 Franjic 20′