I liga: ŁKS – Tychy. Mecz przyjaźni w Łodzi

21.09.2018
kurs 2.25
I liga
ŁKS Łódź - GKS Tychy
1

Od wielu lat kibice ŁKS i GKS żyją w zgodzie. W sobotę trybunie przy al. Unii panować więc będzie sielanka. Na boisku takiej nie przewidujemy. Łodzianie na własnym obiekcie w tym sezonie wygrali zaledwie raz, ze Stomilem Olsztyn po rzucie karnym. Tyszanie z wyjazdów przywieźli jedynie dwa punkty. Początek meczu o godzinie 16.00.

Beniaminek z Łodzi rewelacyjnie spisuje się na wyjazdach. ŁKS na obcym terenie wygrał już cztery razy, zanotował remis i poniósł porażkę z Garbarnią Kraków po dziwnym spotkaniu, w którym miał zdecydowaną przewagę. Jak na razie dyspozycji z obcych boisk nie może przełożyć na swój teren. Przy al. Unii grał cztery razy i poniósł trzy porażki. Wygrana była jedna, nas Stomilem, po problematycznym rzucie karnym.

Gospodarze przystąpią do pojedynku podbudowani dwoma wyjazdowymi zwycięstwami, w Niepołomicach i Bielsku-Białej. Kibice o świetnej postawie zespołu dowiadują się jak na razie z relacji prasowych, bo na własne oczy widzą przeważnie porażki. – Po zwycięstwie nad Podbeskidziem nie zamierzamy podać w euforię. Myślimy tylko o podtrzymaniu dobrej passy w spotkaniu z GKS. Jeżeli w sobotę zaprezentujemy się słabiej, to mało kto będzie pamiętał o naszym udanym występie w Bielsku-Białej – podkreśla pomocnik Patryk Bryła.

W trakcie letniego okresu przygotowawczego drużyny rozegrały w Łodzi mecz kontrolny. Lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 3:1. Sobotnie spotkanie nie ma jednak zdecydowanego faworyta. Patrząc na wyniki byłby nim ŁKS, ale jak na razie nie potrafi odnosić sukcesów przed własną publicznością. GKS z kolei na wyjazdach prezentuje się równie przeciętnie, co beniaminek u siebie. Ekipa prowadzona przez Ryszarda Tarasiewicza zremisowała dwa mecze i przegrała w Bytowie i Opolu. Problemem zespołu jest słaba postawa w defensywie – straconych 15 bramek, z czego osiem w delegacji. – ŁKS to drużyna, która na pewno chce grać w piłkę i jest to ciekawy zespół. Widać w ich grze dużą różnorodność, jest to beniaminek naprawdę wysokiej klasy i na pewno czeka nas bardzo ciekawy pojedynek – mówi na oficjalnej stronie klubu Tomasz Wolak, asystent trenera Tarasiewicza.

Łodzianie w tym meczu prawdopodobnie będą sobie musieli radzić bez leczących urazy Wojciecha Łuczaka i Bartłomieja Kalinkowskiego, w ekipie gości zabraknie kontuzjowanych Nikolasa Wróblewskiego i Piotra Ćwielonga. Na pierwszoligowych boiskach zespołu po raz ostatni rywalizowały ze sobą w sezonie 2012/13. W Łodzi gospodarze wygrali 3:0. LVBet na zwycięstwo gospodarzy wystawił kurs 2.25, a na GKS 3.05. ŁKS jest rozpędzony i powinien poradzić sobie ze średnio spisującym się ostatnio rywalem. Nasz typ: ŁKS wygra.