Polska – Anglia. Z tym rywalem prawie zawsze nam nie po drodze

08.09.2021

Ranga meczu Polska – Anglia rozgrywanego w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Katarze jest oczywista. Spotkanie to rozgrzewa jednak kibiców reprezentacji Polski także z innego powodu – ze względu na niemal odwiecznie trudną rywalizację z Anglikami. Dość napisać, że dotąd Polacy pokonali swoich najbliższych przeciwników tylko jeden raz.

Z uwagi na fakt, że reprezentacja Anglii to niemal od zawsze drużyna ze światowego piłkarskiego topu, spotkania z nią niezmiennie elektryzują kibiców reprezentacji Polski. Ich prestiż wynika też z tego, że na przestrzeni blisko 50 lat mecze z „Synami Albionu” zawsze toczyły się o coś.

Bezwzględny bilans

Gdy polski kibic spojrzy w statystykę dotychczasowych spotkań Polski z Anglią odruchowo się krzywi. Liczby są bowiem bolesne. Bilans spotkań z Anglikami przedstawia się następująco:

  • 20 spotkań (13 w ramach eliminacji do mistrzostw świata, jeden mecz na mundialu, 4 mecze w ramach eliminacji do mistrzostw Europy, 2 mecze towarzyskie);
  • 1 wygrana Polski;
  • 7 remisów;
  • 12 zwycięstw Anglii;
  • Bilans bramkowy meczów Polska – Anglia: 12-32.

Doskonale widać, że historia meczów z Anglią jest trudna, ale nie brak w niej też pozytywnych akcentów. Trzeba jednak przyznać, że niestety nie było ich zbyt wiele.

Obiecujący początek

Pierwszy mecz Polaków z Anglikami miał miejsce 5 stycznia 1966 roku. W towarzyskim spotkaniu na Goodison Park w Liverpoolu zespół prowadzony przez Ryszarda Koncewicza nieoczekiwanie zremisował z gospodarzami 1:1. Polacy wyszli na prowadzenie w tamtym spotkaniu w 43. minucie gry po bramce Jerzego Sadka, ale Anglicy wyrównali za sprawą Bobby’ego Moore’a.

W barwach „Biało-czerwonych” w tamtym meczu wystąpił m.in. Jacek Gmoch. W reprezentacji Anglii, prowadzonej przez słynnego Alfa Ramseya, która kilka miesięcy później sięgnęła po mistrzostwo świata, wystąpili z kolei tacy znani gracze jak wspomniany już Bobby Moore, Gordon Banks, Geoff Hurst oraz Roger Hunt.

Historyczna wygrana i dramat Lubańskiego

Jedyne jak dotąd zwycięstwo Polski nad Anglią miało miejsce dokładnie 6 czerwca 1973 roku. W spotkaniu w ramach eliminacji do mistrzostw świata w roku 1974, reprezentacja prowadzona przez Kazimierza Górskiego wygrała wówczas na Stadionie Śląskim w Chorzowie 2:0. Bramki w tamtym historycznym triumfie zdobyli Robert Gadocha i Włodzimierz Lubański, który ma z tamtego meczu bardzo mieszane odczucia.

Kilka minut po strzelonym golu Lubański został sfaulowany przez Roya McFarlanda, co skończyło się groźnie wyglądającą kontuzją. Reprezentant Polski nie był w stanie zejść z boiska o własnych siłach. Późniejsze badania w szpitalu wykazały, że Włodzimierz Lubański zerwał więzadła w kolanie. Kontuzja ta na wiele miesięcy zastopowała jego świetnie rozwijającą się karierę.

Legendarne Wembley, klaun Tomaszewski

Po kilku miesiącach, dokładnie 17 października 1973 roku, obie reprezentacje spotkały się ponownie, by rozegrać rewanż w ramach eliminacji do mundialu. Anglicy byli bardzo pewni wygranej i mimo porażki w poprzednim spotkaniu traktowali Polaków bardzo lekceważąco.

„Tomaszewski to klaun, Gorgoń taki bezmyślny bokser, Deyna pałogłowiec, a Lato to się nadaje do lekkoatletyki, a nie piłki nożnej” – tak wypowiadał się przed meczem trener Brian Clough. Jego słowa doskonale utkwiły w pamięci Janowi Tomaszewskiemu, który przywołał je po latach w wywiadzie dla TVP Sport.

To właśnie Jan Tomaszewski, który kilka razy ratował Polskę przed stratą gola, od 10. minuty spotkania grający z kontuzjowaną ręką, był jednym z bohaterów spotkania na Wembley. Jego parady oraz bramka Jana Domarskiego, na którą Anglicy odpowiedzieli tylko raz, golem Allana Clarke’a sprawiły, że Polacy zapewnili sobie awans na mundial kosztem faworyzowanych gospodarzy. Sensacyjny rezultat tego meczu sprawił, że o Polakach zrobiło się bardzo głośno w piłkarskim świecie.

Bolesne lekcje i Basen Narodowy

Anglicy wzięli na Polsce srogi rewanż za Wembley po 13 latach, gdy obie reprezentacje mierzyły się ze sobą na mundialu w Meksyku. Wygrali wtedy 3:0 po trzech golach Gary’ego Linekera. W kolejnych latach Polska otrzymywała od Anglii taką surową lekcję futbolu jeszcze kilka razy.

Najnowsza historia spotkań obu reprezentacji również nie jest dla nas najlepsza. W ostatnich pięciu meczach Anglicy byli górą aż cztery razy. Ostatni raz zremisowaliśmy z nimi 17 października 2012 roku w pamiętnym spotkaniu w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Brazylii.

Mecz ten miał zostać pierwotnie rozegrany dzień wcześniej, ale w skutek padającego cały dzień deszczu i decyzji o niezamykaniu dachu nad murawą Stadionu Narodowego, boisko nie nadawało się kompletnie do gry. Obiekt kibice prześmiewczo przemianowali wtedy na Basen Narodowy, z którego niektórzy postanowili nawet skorzystać.

Ostatni mecz obu reprezentacji miał miejsce już w ramach eliminacji do mundialu w Katarze. Na Wembley gospodarze pokonali Polskę 2:1. Gole w tamtym meczu zdobywali Harry Kane, Harry Maguire oraz Jakub Moder.

Nadzieja w Lewandowskim, groźny Kane

Gdy Polacy mierzyli się z Anglikami po raz ostatni na boisku zabrakło Roberta Lewandowskiego. Teraz to właśnie on jest największą nadzieją „Biało-czerwonych” na korzystny rezultat w spotkaniu z odwiecznym rywalem.

„Lewy” zdobył dotąd w eliminacjach do mundialu sześć bramek, z czego trzy z nich w ostatnich dwóch spotkaniach z Albanią i San Marino. Dla porównania Harry Kane ma póki co na koncie cztery gole. Można się spodziewać, że najbliższy mecz będzie przebiegał właśnie w cieniu rywalizacji tej dwójki, uznawanej za czołowych snajperów świata.

Ewentualna wygrana Polaków pozwoliłaby „Biało-czerwonym” zniwelować dystans do liderujących w grupie I Anglików do dwóch punktów oraz umocnić się ekipie Sousy na drugim miejscu w tabeli, które daje prawo do gry w barażach o mundial. W tej chwili Polacy zajmują drugą lokatę w grupie I mając jeden punkt przewagi nad trzecią Albanią.

Historia spotkań z „Synami Albionu” oraz aktualna pozycja Anglików w grupie (komplet zwycięstw w pięciu meczach, bilans bramkowy 17-1) podpowiadają jednak, że o zwycięstwo będzie niesamowicie trudno. Z drugiej jednak strony, przecież dopóki piłka w grze…

Zobacz również:

Paulo Sousa: „Nie będziemy murować naszej bramki”

Polska – Anglia. Znamy nazwisko sędziego

Zakład bez ryzyka na mecz Polska – Anglia