Świetny mecz Polaków. Oceny po spotkaniu Polska – Anglia
Reprezentacja Polski wróciła do trybu walki z najlepszymi ekipami na świecie jak równy z równym. Remis z Anglią to nas sukces i tym przyjemniej rozdać oceny po takim spotkaniu. Niemal dla wszystkich mamy dobre informacje. Oczywiście staraliśmy się recenzować występ przez pryzmat dokonań boiskowych, a nie wyniku.
Wojciech Szczęsny 5/10 – Ocenianie Szczęsnego to trudna robota. Nie popełnia wielkich błędów w kadrze od dłuższego czasu. Nadal jednak wpada sporo goli, w których zawsze jest kwestionowana jego rola. Czy mógł zrobić więcej przy strzale Harry’ego Kane’a? Z jednej strony nie był to bardzo precyzyjny strzał, a z drugiej rotacja była kosmiczna. Piłka wyleciała zza głowy uchylającego się Jana Bednarka. Tutaj potrzebna jest analiza trenerów bramkarzy na wysokim poziomie. Poza tym golkiper Juventusu na ogół nie miał pracy, więc nota wyjściowa.
Paweł Dawidowicz 7/10 – Wszyscy narzekali, że wychodzi w pierwszym składzie, a ten… utarł im nosa. Bardzo dobry mecz zawodnika Hellasu. Pewny w interwencjach, nieustępliwy i przydatny w rozegraniu piłki, czasem ruszając od przodu po podaniu o linię wyżej.
Kamil Glik 7/10 – To był Glik, jakiego znamy z ubiegłych lat. Ostoja defensywy, branie na siebie ciężaru odpowiedzialności w wielu sytuacjach. Brał na siebie także ciężar przepychanek z rywalami. Tak było, gdy nawrzucał Grealishowi w narożniku boiska i tak było po gwizdku na przerwę. Potem jednak wyraźnie nie mógł kontynuować gry ze względów zdrowotnych. Najpierw obita klatka(?) piersiowa, później sytuacja z lewym kolanem. Wytrzymał, ile mógł i zszedł jako jeden z czołowych graczy meczu.
Jan Bednarek 6/10 – Generalnie dobry występ, jednak można mieć pojedyncze zastrzeżenia. Przede wszystkim nie ruszył do Kane’a przy straconym golu. Do tego wielokrotnie z piłką przy nodze był mocno elektryczny. Ale na plus udział w defensywie, która nie pozwoliła na stworzenie wielu sytuacji rywalowi.
Kamil Jóźwiak 6/10 – Wahadłowy, który słabo broni. Tak długo opisywano Jóźwiaka, ale dzisiaj… nie miał po prostu wyjścia. Musiał więcej pracować w defensywie i tak naprawdę trudno mieć do niego o cokolwiek pretensje. Wielokrotnie doskakiwał do Jacka Grealisha, którego potrafił wyprowadzić z równowagi. Progres jest widoczny i być może to będzie docelowa pozycja dla Jóźwiaka w przyszłości? Na minut jednak wślizg z pierwszej połowy we własnym polu karnym. Mogło się to skończyć karnym podobnym do tego z Wembley.
Grzegorz Krychowiak 7/10 – Takiego „Krychę” pamiętają kibice reprezentacji z najlepszych lat. Czyścił za dwóch, a dodatkowo w pierwszej połowie próbował inicjować akcje ofensywne. Jeżeli podtrzyma swoją dyspozycje w kolejnych meczach, to nikt nie powie na Paulo Souse złego słowa, że wystawia pomocnika Krasnodaru w podstawowym składzie. Pod koniec występu głupia żółta kartka i kolejny faul. Na szczęście tym razem dotrwał do zmiany.
Jakub Moder 6/10 – Takiego zawodnika także trudno ocenić. Z jednej strony wiele dawał drużynie do przodu i miał spory udział w akcji bramkowej. Trzeba jednak pamiętać, że swoim nierozważnym wybiciem zainicjował akcje bramkową Anglików. Równoważymy te dwie sprawy, stąd taka, a nie inna ocena dla Modera.
Karol Linetty 5/10 – Byłoby wyżej, ale był zamieszany w akcje bramkową dla gości. Ironicznie można napisać, że w sumie nie był, bo nie raczył wyskoczyć do Kane’a. Kompletna bierność w tej sytuacji była po prostu karygodna. Po chwili fatalny błąd w przyjęciu piłki i groźna strata na własnej połowie, zakończona faulem i żółtą kartką.
Tymoteusz Puchacz 6/10 – Wiele się mówi, że wybiegany i z niezłym dośrodkowaniem, ale na tym koniec jego atutów. Dzisiaj jednak było coś więcej. Centra w pole karne do Adama Buksy z pierwszej połowy była o krok od stworzenia sytuacji bramkowej. Później niezły rajd pod bramką Pickforda. W tyłach raz czy dwa się spóźnił i próbował ratować wślizgiem tuż obok dryblującego Sterlinga. Było niebezpiecznie, ale ostatecznie miał szczęście. Zdecydowanie udany występ zawodnika Unionu Berlin.
Adam Buksa 5/10 – Walczył w powietrzu z Maguirem i Stonesem, ale miał naprawdę trudne zadanie. Był na szpicy i kilkukrotnie niewiele brakowało, by stworzyć sobie sytuacje strzelecką. Ocena wyjściowa, bo trudno jednak trudno winić najbardziej wysuniętego zawodnika o brak okazji w takim meczu.
Robert Lewandowski 7/10 – Asysta przy golu Damiana Szymańskiego oraz mnóstwo pracy, która mogła być niewidoczna na pierwszy rzut oka. Harówka w środku pola, schodzenie po piłkę nie jest zauważalne w protokole meczowym, ale kluczowe dla drużyny. Za każdym razem miał przy sobie kilku rywali, ale dawał radę utrzymać się przy piłce. A jego przyjęcie z końcówki spotkania było ozdobą drugiej połowy. Aż szkoda, że oddany strzał po chwili był niecelny.
Damian Szymański 7/10 – Wszedł i dał punkt. Adam Buksa miał być największym zwycięzcą wrześniowego zgrupowania. Tymczasem wychowanek MUKS-u Kraśnik pokazał, że dla niego także powinno się szykować miejsce na kolejne mecze reprezentacji Polski. Dowołany awaryjnie, a tymczasem w 113 minut z San Marino i Anglią zgłosił akces nawet do pierwszego składu na październik!
Karol Świderski 5/10 – Za każdym razem, gdy wychodził na pozycje brakowało niewiele, by dostał piłkę. To napastnik znacznie bardziej mobilny od Buksy i to było widać od początku. Trzeba przyznać, że pod nieobecność Milika i Piątka także spisywał i spisuje się na dobrym poziomie.
Michał Helik, Maciej Rybus i Przemysław Frankowski bez oceny – trójka weszła w 80. minucie i zrobiła swoje, ale to zbyt krótko, by wystawiać im cenzurki.