Pierwszy punkt piłkarzy Pioliego w trwającej edycji LM. Milan 1:1 Porto

03.11.2021

Pierwsze środowe spotkania Ligi Mistrzów za nami. W Mediolanie piłkarze Stefano Pioliego zmierzyli się z FC Porto. Obie ekipy ostatecznie podzieliły się punktami. Padł remis 1:1. 

Pioli nie musiał chyba specjalnie motywować swoich zawodników przed starciem z portugalskim zespołem. Sprawa była bowiem oczywista. Brak zwycięstwa przekreśla szanse drużyny na awans do fazy pucharowej LM.

Pierwsze minuty tego spotkania sugerowały, iż to Porto ma nóż na gardle. Podopieczni Sergio Conceicao znacznie lepiej prezentowali się na murawie i całkowicie zasłużenie wyszli na prowadzenie już w 6. minucie meczu. Podanie Grujicia wykorzystał Diaz, który tym samym wyprowadził Porto na prowadzenie.

Nie będzie specjalnie przesady w stwierdzeniu, że po pierwszych dwóch kwadransach portugalski klub mógł praktycznie zagwarantować sobie trzy punkty. Porto stworzyło sobie kilka świetnych okazji. Bardzo dobrze między słupkami mediolańskiej bramki spisywał się Tatarusanu, który niejednokrotnie uchronił swój zespół przed utratą gola, broniąc m.in. strzał Grujicia.

Na pierwszą konkretną szansę Milanu musieliśmy czekać do 33. minuty. Futbolówkę przed polem karnym Porto otrzymał Olivier Giroud. Triumfator Ligi Mistrzów z ubiegłego sezonu wykonał obiecując strzał, ale przytomnie w bramce Porto zachował się Diogo Costa.

Zmiana nastawienia

W szatni Milanu podczas przerwy musiało paść wiele gorzkich słów. Piłkarze Pioliego wyszli na drugą połowę bardzo zmotywowani i od początku próbowali doprowadzić do wyrównania, wykonując wysoki pressing na rywalu i często meldując się pod bramką Costy.

W grze włoskiej ekipy brakowało jednak konkretów. Co więcej, to Porto było bliżej strzelenia gola w 56. minucie rywalizacji. Futbolówka po strzale Otavio uderzyła jednak w poprzeczkę bramki Tatarusanu.

Determinacja gospodarzy przyniosła skutek po nieco ponad godzinie gry. Milan otrzymał rzut wolny. Po rozegraniu stałego fragmentu gry ostatecznie do futbolówki dopadł Kalulu, który wykonał strzał w stronę bramki Porto, a piłkę do własnej siatki wpakował Mbemba.

Milan próbował pójść za ciosem. Bardzo dobrą szansę na bramkę miał jednak Taremi, który dość niespodziewanie otrzymał futbolówkę w polu karnym rywala, ale wykonał niecelny strzał na bramkę mediolańskiej ekipy.

W 83. minucie z trafienia cieszył się Zlatan Ibrahimović. Radość szwedzkiego snajpera nie trwała długo, gdyż przy akcji Milanu był spalony. Ostatnie minuty spotkania przebiegły pod hasłem walki z dwóch stron. Ostatecznie w tym meczu nie zobaczyliśmy więcej bramek. Milan pozostaje w grze o Ligę Europy, choć będzie to bardzo trudne zadanie.

AC Milan 1:1 FC Porto

0:1 Diaz 6′

1:1 Mbemba (samobójcza) 61′