Dwa rzuty karne nie pomogły Interowi. Remis w derbach Mediolanu

07.11.2021

AC Milan zremisował 1:1 z Interem w derbach Mediolanu. Rezultat spotkania został ustalony już w pierwszej połowie, chociaż do samego końca obie ekipy miały masę okazji, by przeważyć szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W dobrej dyspozycji, byli również dzisiaj bramkarze, a szczególnie Tatarusanu, który w pierwszej części spotkania obronił rzut karny wykonywany przez Lautaro Martineza. 

Tatarusanu ratuje Milan

Milan nieźle wszedł w to spotkanie i w pierwszych minutach gra toczyła się głównie na połowie Interu. Optymizm kibiców Rossoneri został jednak szybko stłumiony, gdy w ósmej minucie Hakan Calhanoglu wykorzystał błąd Francka Kessie, który we własnym polu karnym starał się zastawiać piłkę. Turek zdołał wbiec przed pomocnika Milanu i został przez niego zahaczony. Sędzia przerwał grę i wskazał na jedenasty metr boiska. Do rzutu karnego podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem pokonał Tatarusanu. Calhanoglu nie zamierzał ukrywać radości ze strzelenia gola swojemu byłemu zespołowi, co spotkało się z głośnymi gwizdami.

Podopieczni Stefano Pioliego nie zamierzali czekać na rozwój sytuacji i błyskawicznie wzięli się za odrabianie strat. Dwa strzały na bramkę zdołał oddać Leao, jednak w obu przypadkach górą był Handanović. Milan nie zaprzestał jednak ataków na bramkę rywala i wkrótce udało się wyrównać. W 17. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i zamieszaniu w polu karnym, piłkę do własnej siatki skierował Di Vrij.

Milan cały czas wyglądał lepiej od swoich rywali, ale to Inter niespełna dziesięć minut później był bliżej zdobycia bramki. Doskonałe prostopadłe podanie otrzymał Matteo Darmian, a wślizgiem sytuację starał się ratować Ballo Toure. Senegalczyk nie trafił jednak w piłkę, a w nogi Darmiana i sędzia po raz kolejny zagwizdał wskazując na jedenasty metr boiska. Tym razem do piłki podszedł Lautaro Martinez, ale kierunek strzału dobrze wyczuł tym razem Tatarusanu i piłka wylądowała w rękawicach rumuńskiego golkipera.

Do końca pierwszej połowy obie ekipy stwarzały sobie dogodne sytuacje do zdobycia bramki, jednak zdecydowanie bardziej konkretny w swoich poczynaniach był Inter. Podopieczni Simone Inzaghiego mieli doskonałą okazję, by tuż przed przerwą ponownie wyjść na prowadzenie, jednak za faul w polu karnym zrehabilitował się Toure i wybił piłkę z linii bramkowej. Gościom cały czas brakowało odrobiny szczęścia i pierwsza część gry zakończyła się wynikiem 1:1.

Zawiodła skuteczność

Początek drugiej połowy to niemal nieustające ataki Interu, który stopniowo zbliżał się do zdobycia kolejnego gola. Swoje szanse mieli między innymi Calhanoglu i Lautaro Martinez. Podopieczni Simone Inzaghiego bardzo dobrze radzili sobie przy tym z neutralizowaniem ataków Rossoneri i wydało się, że jeśli ktoś miałby w tym meczu przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, to będzie to Inter.

W 70. minucie na bramkę Milanu uderzał Arturo Vidal, ale jego strzał został zablokowany. Nerrazuri brawowało w tym spotkaniu odrobiny szczęścia. W kluczowych momentach podopiecznym Stefano Pioliego udawało się blokować uderzenia, lub wybijać piłki zmierzające w światło bramki. Inter nie mógł się przy tym skupiać jedynie na ataku, bowiem Milan cały czas starał się wyprowadzać groźne kontrataki.

Losy spotkania ważyły się do samego końca. W 80. minucie bliski szczęścia po uderzeniu z rzutu wolnego był Zlatan Ibrahimović, ale strzał Szweda zdołał wybronić Handanović. W ostatnich dziesięciu minutach do głosu ponownie zaczął dochodzić Milan, ale podopiecznym Stefano Pioliego nie udało się umieścić piłki w siatce i derby Mediolanu zakończyły się podziałem punktów.

AC Milan – Inter 1:1 (1:1)

0:1 Calhanoglu (kar.) 11′

1:1 de Vrij (sam.) 17′