Legia potrzebuje pewniaka w bramce!

25.11.2021

Nie będziemy biczować bramkarza za taki mecz. Cezary Miszta nie jest winny porażki Legii 1:3 z Leicester. To jest całokształt występu zespołu. Niestety, znowu między słupkami nie było gościa, który byłby w stanie wybronić coś więcej niż to, co powinien. Do tego pojawił się poważny błąd. Wydaje się, że na dzisiaj warszawski klub ma spore kłopoty na tej pozycji.

Wiele mówiło się o wielkim spokoju Legii pod kątem golkiperów. Po odejściu Radosława Majeckiego, pojawił się Artur Boruc. Doświadczony golkiper miał być magnesem dla kibiców na trybunach. Ponadto miał pomóc w promowaniu kolejnych młodych bramkarzy. Legia przecież potrafiła wypuszczać zawodników z tej pozycji w świat. Pomijając już bardzo młodego Wojciecha Szczęsnego, było kilku innych w ostatnich latach. Łukasz Fabiański, Jan Mucha, Dusan Kuciak czy właśnie Majecki. Nie będziemy oceniać zagranicznych karier tych graczy. W barwach warszawskiego klubu to byli kozacy przez duże „K”.

Boruc deską ratunku?

Lada moment Artur Boruc w lutym przyszłego roku będzie miał 42 lata. Mimo tego jego powrotu między słupki wyczekują wszyscy kibice. Trudno się dziwić, skoro zmieniający się młodzieżowcy nie dają pewności. Kacper Tobiasz dostał szansę kompletnie nieoczekiwanie. Wykorzystał moment kontuzji Miszty i był – przez moment – najwyżej w hierarchii. Znalazł się nawet przed Mateuszem Kochalskim, któremu Legia zepsuła proces wypożyczenia do Radomiaka.

Trener Marek Gołębiewski przed meczem z Leicester stwierdził, że w Anglii Boruca nie zobaczymy. Jest jednak 99% szans, że doświadczony bramkarz zagra w weekendowym meczu z Jagiellonią. To będzie wyczekiwany powrót. Ostatni raz 41-latka oglądaliśmy na boisku w połowie września przeciwko Górnikowi Łęczna.

***

Cezary Miszta zawalił dzisiaj gola na 1:3. Nie ma wątpliwości, że jego pusty przelot w dużej mierze ułatwił Wifledowi NDidiemu podwyższenie wyniku spotkania. W ostatnich tygodniach takich wyjść Miszta miał naprawdę sporo. Dwukrotnie znajdował się w zestawieniu UEFA na najlepsze interwencje kolejek w Lidze Europy. Niestety, genialne interwencje w najważniejszych meczach, przeplata z tymi, których powinien się wstydzić. Z Górnikiem Zabrze uratował go Mateusz Wieteska rozpaczliwą interwencją. Teraz nie było szansy uratowania sytuacji.

Krótko mówiąc Legia Warszawa dzisiaj ma spory zgryz na pozycji bramkarza. Z jednej strony wiekowy Artur Boruc, który zaraz zakończy karierę. Z drugiej dwóch młodych bramkarzy, którym trzeba gry, ale chyba – podkreślamy chyba – nieco brakuje obycia i ogłady na największy klub w Polsce. Co zrobić? To jest dobra zagadka dla trenerów i dyrektorów przy Łazienkowskiej.