Z Rosją nigdy nie grało nam się łatwo

26.11.2021

Za nami losowanie baraży o awans na mistrzostwa świata w Katarze. Wiemy już, że 24 marca 2022 roku reprezentacja Polski zmierzy się na wyjeździe (prawdopodobni na Łużnikach) z reprezentacją Rosji. Trudno mówić o szczęśliwym lub pechowym losowaniu, bowiem z racji, że Polacy nie byli w barażach rozstawieni, każdego z potencjalnych rywali można było określić mianem wymagającego. Padło jednak na Sborną, z którą biało-czerwoni nie mają najlepszego bilansu. 

Po porażce z Węgrami droga Polaków na katarski mundial odrobinę się skomplikowała. Z racji, że nasi reprezentanci nie byli rozstawieni w losowaniu baraży, mogliśmy być pewni, że 24 marca czeka nas starcie z trudnym, obiektywnie silniejszym od nas rywalem. Pojawiły się pierwsze spekulacje co do tego, na kogo lepiej byłoby trafić i który wyjazd byłby dla nas teoretycznie najłatwiejszy. Większość osób chciała uniknąć spotkań z reprezentacjami Włoch i Portugalii, czyli potencjalnie dwoma najsilniejszymi drużynami, które znalazły się w barażach.

Okazało się, że los nie zeswatał nas także z reprezentacjami Szkocji, Szwecji i Walii. Okazuje się, że 24 marca o godzinie 18:00 nasi reprezentanci zagrają w półfinale baraży z reprezentacją Rosji. Udało się więc uniknąć dwóch najsilniejszych rywali, ale wydaje się, że trafiliśmy na drużynę, która może być dla nas równie niewygodna co wspomniana dwójka. Wystarczy powiedzieć, że Polsce nigdy nie udało się triumfować nad Rosją w meczu wyjazdowym.

1 remis i 7 porażek

Remis i siedem porażek to bilans spotkań, które reprezentacja Polski rozegrała z Rosją lub Związkiem Radzieckim na wyjeździe. Polakom nigdy nie udało się triumfować nad Sborną za naszą wschodnią granicą. Ostatnie zwycięstwo nad reprezentacją Rosji biało-czerwoni odnieśli 27 maja 1998 roku w Chorzowie. Polska wygrała 3:1, a bramki zdobywali wówczas Mirosław Trzeciak oraz Tomasz Hajto, który popisał się dwoma trafieniami.

Po roku 1998 Polacy mierzyli się z Rosjanami jeszcze trzykrotnie i każdy z tych pojedynków kończył się remisem. Najbardziej pamiętny mecz rozegrany został na Euro 2012, gdy po bramce Jakuba Błaszczykowskiego biało-czerwonym udało się wyrwać Sbornej jeden punkt i zachować szanse na wyjście z grupy.

Wynikiem 2-2 zakończyło się spotkanie z 2007 roku. Selekcjonerem był wówczas Leo Beenhakker, a swojego pierwszego gola dla reprezentacji Polski zdobył Jakub Błaszczykowski. Najlepszym punktem odniesienia może być jednak mecz z 2021 roku. Przygotowująca się do wyjazdu na mistrzostwa Europy kadra Paulo Sousy podejmowała we Wrocławiu reprezentację Rosji. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1, a jedynym biało-czerwonym, który w tym meczu trafił do siatki był Jakub Świerczok.

Tym samym Świerczok został jednym z trzech polskich piłkarzy, którzy w XXI wieku strzelali bramki reprezentacji Rosji. Oprócz niego, do siatki trafiali, wspomniany wcześniej, Jakub Błaszczykowski oraz Jacek Krzynówek. Dwukrotnie to nam udało się dogonić wynik, a raz – w 2021 roku – dokonała tego Rosja. Trzy z czterech bramek, które biało-czerwoni strzelili w tym wieku reprezentacji Rosji padły w drugiej połowie. Wyjątkiem jest gol Jakuba Świerczoka, który padł już w czwartej minucie spotkania.

Finalnie bilans reprezentacji Polski w potyczkach z Rosją oraz Związkiem Radzieckim to 19 spotkań, 4 zwycięstwa, 6 remisów i 9 porażek. Biało-czerwoni zdołali w tych pojedynkach zdobyć 18 bramek, natomiast nasz rywal niemal dwukrotnie więcej, bowiem aż 34. Pozostaje więc wierzyć, że pod koniec marca przyszłego roku nasze statystyki będą wyglądały nieco lepiej. Polacy stoją jednak przed trudnym zadaniem, bowiem mowa tutaj o historycznym dokonaniu, jakim byłoby bez wątpienia wyjazdowe zwycięstwo z reprezentacją Rosji.