Serie A: Zapomnieć o Ronaldo, ale nie do końca
To chyba największy aktualnie paradoks Juventusu. Mistrz Włoch chciałbym zbudować wokół niego drużynę, która będzie dominować w Europie. Jednak chciałby choć na chwilę zapomnieć o nim i jego problemach prywatnych. Ostatnie zainteresowanie mediów CR7 nie dotyczy jego bramek, a to powoduje, że notowania na giełdzie poleciały ostro w dół. Jest na to jeden sposób. Juve musi wygrać, a Ronaldo strzelać. Wtedy zaczną pisać o jednych i drugim w kontekście czysto sportowym.
Udinese trafił się mecz z Juventusem chyba w najgorszym możliwym momencie. Właśnie złapali lekki „dołek” i przegrali dwa mecze i przyjeżdża ich kat. Z Juve wygrali zaledwie 5 razy na 45 domowcyh potyczek, a ostatnio blisko dekadę temu. Do tego kibice maja w pamięci ostatnie starcie zakończone pogromem 6-2. Co prawda „Zebry” potrafiły zatrzymać u siebie inną ekipę z Turynu, czy ograć Sampdorię, ale teraz kaliber rywala raczej ich przerośnie.
– Ronaldo radzi sobie znakomicie i jest gotowy do gry. Jego profesjonalizm i poświęcenie na i poza boiskiem nie podlega dyskusji – ta wypowiedź Massimiliano Allegriego, mówi wszystko. Sprawa seks skandalu Portugalczyka bardzo uwiera wszystkim w klubie, ale oficjalnie go wspierają. Co prawda w środku tygodnia bez Ronaldo (pauzował za kartkę) ekipa spokojnie ograła Young Boys Berno, ale na mecz ligowy wypoczęty CR7 ma wyjść w pierwszym składzie. Partnerować ma mu w ataku Paulo Dybala, który właśnie zaliczył hat-tricka we wspomnianym meczu z mistrzem Szwajcarii. Wydaje się zresztą, że cała ekipa jest w świetnej formie i jeszcze trochę „pociągnie” stuprocentową skuteczność w Serie A.
Stawianie na Juventus jest raczej nieopłacalne, bo kursy u różnych bukmacherów wahają się w okolicy 1.40. Dlatego spróbujemy coś innego. Wybieramy bramkę Ronaldo za 2.0 z oferty LVBet. Portugalczyk jest profesjonalistą w każdym calu, a zazwyczaj na wszelkie głosy krytyki i problemy spoza boiska odpowiada tak samo. Zdobywa kolejne gole. Tak samo powinno być w Udinese.
