Liga Narodów: Słowacja kontra Czechy. Kto przegra, ten odpada

11.10.2018
kurs 2.10
Liga Narodów
Słowacja - Czechy
1

Już po pierwszej kolejce Ligi Narodów Słowacja i Czechy znalazły się pod ścianą. Najpierw ci drudzy przegrali u siebie z Ukrainą 1:2, a potem również Słowacy ulegli 0:1 naszym sąsiadom ze wschodu. Teraz w bezpośrednim pojedynku drużyn, które kiedyś tworzyły jedną reprezentację, liczy się tylko zwycięstwo. Bo remis pogrąży zarówno Słowaków, jak i Czechów.

To będzie jedenasty bezpośredni pojedynek reprezentacji, które do 1993 roku występowały pod wspólnym szyldem jako Czechosłowacja. Po rozpadzie tego państwa po raz pierwszy zagrały ze sobą towarzysko w 1995 roku. Na boisku w Bratysławie był wtedy remis 1:1.

W następnych meczach częściej już dochodziło do rywalizacji o punkty w eliminacjach mistrzostw świata lub Europy. U siebie Słowacy najpierw Czechów pokonali 2:1 w kwalifikacjach do MŚ 1998, potem ulegli sąsiadom 0:3 w eliminacjach Euro 2008, a na koniec zremisowali 2:2 w eliminacjach do mundialu w RPA, gdy w jednej grupie rywalizowali też z Polską. Wtedy to Słowacja jedyny raz pokonała Czechy na wyjeździe (2:1).

Ostatnie lata wzajemnych kontaktów na poziomie pierwszych reprezentacji to tylko dwa towarzyskie mecze. Najpierw w 2012 Czesi wygrali u siebie 3:0, a trzy lata później Słowacja pokonała sąsiadów 1:0 po golu widocznego na zdjęciu Ondreja Dudy.

Ten piłkarz miewał w ostatnich latach różne perypetie zdrowotne, ale teraz jest już w dobrej formie, co potwierdza w meczach Herthy Berlin w Bundeslidze. Z pewnością to obecnie jeden z głównych atutów w kadrze trenera Jana Kozaka. Podobnie jak doświadczony Marek Hamsik z Napoli, czekający na swój setny występ w drużynie narodowej obrońca Martin Skrtel z Fenerbahce, klubowy kolega Dudy Peter Pekarik, czy Robert Mak z Zenitu Sankt-Petersburg.

Wydaje się, że obecnie to Słowacja ma jakościowo lepszą drużynę niż Czesi. Ci nadal próbują przebudować narodową drużynę, ale tego roku nie mogą na razie zaliczyć do udanych. W sześciu meczach zanotowali aż cztery porażki, a zwycięstwa odnieśli jedynie w spotkaniach z Chinami (4:1) i Nigerią (1:0). Oprócz wspomnianej przegranej 1:2 z Ukrainą we wrześniu, bolesne były też porażki w meczach towarzyskich z Australią (0:4) i Rosją (1:5).

Czesi mają problem ze swoją defensywą. 14 straconych goli w tegorocznym meczach mówi samo za siebie. Jeszcze wiosenne gry można potraktować ulgowo, bo nowy selekcjoner Jaroslav Silhavy pracuje z kadrą dopiero od początku tego roku. Ale już w pierwszych jesiennych występach przeciwko Ukrainie i Rosji drużyna straciła siedem bramek.

Według ekspertów czeska reprezentacja może mieć kłopoty na stadionie w Trnawie. Bukmacherzy z firmy Totolotek wystawili kurs 2.10 na zwycięstwo Słowaków, a na wygraną Czechów już 3.50. Remis został wyceniony na 3.15. Analitycy spodziewają, że w tym spotkaniu bardziej prawdopodobny jest wynik z małą liczbą bramek (typ poniżej 2.5 gola po kursie 1.55).

Naszym zdaniem to obecnie Słowacy dysponują lepszą drużyną i mają piłkarzy, którzy mogą samodzielnie rozstrzygnąć o wyniku meczu. Jak wspomniani Duda lub Hamsik. Dlatego stawiamy typ na wygraną Słowacji po kursie 2.10 z oferty firmy Totolotek. Ten zakład możecie zagrać TUTAJ. Na hasło MEGABOUNS otrzymacie przy rejestracji dodatkową premię do typowania.