„Powinniśmy skupić się na meczu z Rosją”

02.02.2022

Wybór Czesława Michniewicza na selekcjonera reprezentacji Polski to nadal temat numer jeden w mediach sportowych. O wypowiedź dotyczącą tej decyzji poprosiliśmy byłego reprezentanta Polski, eksperta CANAL+ oraz felietonistę Przeglądu Sportowego, Kamila Kosowskiego. 

O wyborze Czesława Michniewicza

W zasadzie wybór nowego selekcjonera już wszyscy ocenili, również i ja w felietonie dla Przeglądu Sportowego. Jeśli byłbym prezesem PZPN, to kandydatury Czesława Michniewicza po prostu nie brałbym pod uwagę z wiadomych względów. Nie będę tutaj tego tłumaczył, bo wszyscy wiedzą o co chodzi. Natomiast koncentrując się na tym, co przed nami, czyli na meczu z Rosją, to wydaje mi się, że pod względem merytorycznym trener absolutnie będzie przygotowany. Cała otoczka, jaka ufundowana jest naszej reprezentacji i będzie pojawiać się dalej aż do tego spotkania, spoczywa na barkach Cezarego Kuleszy, bo to on dokonał takiego, a nie innego wyboru. Musi sobie teraz z tym poradzić. 

O zrezygnowaniu z Adama Nawałki

Przyznam, że moim faworytem do roli selekcjonera był Jan Urban. Adam Nawałka pracował z reprezentacją i piłkarze doskonale go znają, stąd też tyle ciepłych wypowiedzi o nim ze strony piłkarzy. Natomiast zawodnicy są od grania, a prezes PZPN od podejmowania takich decyzji. Wiadomo, że powinien w jakiś sposób poinformować o swoich planach radę drużyny, ale to on podejmuje ostateczną decyzję. Dlatego też uważam, że te kwestie powinniśmy od siebie odciąć. A czym Michniewicz wygrał z Nawłką? To akurat również pytanie do prezesa Kuleszy. Była konferencja prasowa i nie słyszałem, aby ktoś zapytał prezesa o to, a być może warto. Fakty są takie, jakie są – Czesław Michniewicz jest trenerem reprezentacji i będzie nas przygotowywał do meczu z Rosją. Mnie, jako byłemu reprezentantowi Polski i kibicowi tej drużyny wydaje się, że powinniśmy się zwyczajnie skupić na tym, jak wrócić z Moskwy ze zwycięstwem. 

O kontrakcie Michniewicza do końca roku

Ja tego kontraktu nie widziałem. Jedynie o nim słyszałem i mogę wierzyć w to, co mówi Cezary Kulesza. W tej umowie może być jednak mnóstwo punktów, które mówią co innego i dają różne furtki dla każdej ze stron. Na ten temat trudno jest mi się wypowiadać. Należy pamiętać, że my nie patrzymy na koniec roku, tylko spoglądamy na wieczór 24 marca i mecz z Rosją. Wychylanie się w czasie dalej jest kompletnie bezsensowne. 

O meczu z Rosją

Zgadzam się z trenerem Michniewiczem, który mówi, że to my jesteśmy faworytem meczu z Rosją. Jak znamy Czesława Michniewicza i oglądaliśmy konferencje, to wiemy, że on potrafi mówić merytorycznie i kupić sobie tym kibica. I tutaj ma też rację, nie jesteśmy na straconej pozycji. Jedyny atut Rosjan to jest własne boisko. Pamiętajmy, że oni będą grać bez Golovina, a więc swojego najlepszego piłkarza. Dla mnie jest jasne, że jedziemy tam po awans i każdy inny wynik będzie porażką, bo eliminuje nas z walki o Mundial. Moim zdaniem to my mamy w ręku wszystkie karty.